Danone, Danio extra, czyli świeżość kokosowego kokosa

Danio extra z kokosowymi kawałkami

Kolejny kokosowy wyrób, który mógł wyjść albo obrzydliwy, albo przepyszny. Gdyby Danone zdecydował się sypnąć do niego wiórków, skłaniałabym się ku pierwszej opinii. Na całe szczęście w serku znajdziemy coś zupełnie innego.

Danio kokos (1)

Drugie omawiane Danio extra wzbogacone zostało o nata de coco, co – jak podaje ciocia Wiki – z hiszpańskiego oznacza kokosową śmietankę, w rzeczywistości zaś jest deserem pochodzącym z Filipin, o galaretowatej, żelowej konsystencji, który wytwarza się dzięki bakteryjnej fermentacji wody kokosowej (mniam). Na chłopski rozum zaś jest to serek, w który powciskano koko-glutki nadające idealnej konsystencji nieco czupurny charakter. Przyznaję, że za pierwszym razem się ich… wystraszyłam. Bo takie to przezroczyste, takie glutowate, takie nie wiadomo co.

Danio kokos (3)

Kokosowe Danio, a w zasadzie to Danio z kokosowymi kawałkami o smaku bliżej nieokreślonym, pachnie nie świeżym orzechem z palmy, ale jogurtem o jego smaku. Moglibyście pomyśleć, że to to samo, ale według mnie istnieje przepaść pomiędzy owocem a wyrobem na bazie wyciągu. Co innego będzie więc oznaczało stwierdzenie: „w pokoju pachnie bzem”, co innego zaś: „w pokoju pachnie kadzidełkiem o zapachu bzu”.

Danio kokos (2)

Konsystencja serka jest idealna, urozmaicona przez dodatek, a w składzie znowu znajdziemy żelatynę. Słodycz nie tylko nie narzuca się jedzącemu, ale w ogóle jest mało intensywna. Tu nie zmieniło się nic.

Kokosowemu wariantowi przyznaję 5 chi. Choć smak kawy czy toffi zdecydowanie bardziej mnie zachwyciły, musiałam odjąć im punkty za foliowe pseudoczekoladki, których tutaj na szczęście nie uświadczymy. In plus działają również rozmiar i kaloryczność.

skalachi_5Ocena: 5 chi

14 myśli na temat “Danone, Danio extra, czyli świeżość kokosowego kokosa

      1. Dzięki, dziewczyny. Jadłam wszystkie trzy – najlepsza jest wersja mango, najsłabsza zaś kokosowa.

          1. Tak, u mnie właśnie taka hierarchia: 1. Mango (przepyszne) 2. Cytryna (dobra, ale jak kupuję, to tylko mango) 3. Kokos (nie kupiłabym więcej, bo zawodzi).

  1. Jak już wspominałam, ja Danio jeść nie mogę, ale pocieszam się wersją Tutti z biedronki, który jest boooski! Szczególnie ten z mango <3

  2. Hmmm, dałaś mi do myślenia. To mogłoby mi albo bardzo zasmakować, albo być mega ohydne. Trzeba kiedyś spróbować (tja, nadal kupuję tylko czekolady, a nie serki ;)).

  3. Wieki nie jadłam tego serka, jakoś dopiero teraz zaczęłam się do jogurtów przekonywać, także chyba się skuszę na którąś z tych nowości, jakie tutaj prezentujesz :)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.