Greek Style Mix Mousse Lemon taste Crunch
Jasny jogurt z dodatkiem małych cytrynowych min wodnych… czy czegoś wam to nie przypomina? Jeśli nie, polecam zajrzeć do recenzji mullerowej serii de Luxe, gdzie znajdziecie Brazilian Lime.
Tak jak Greek Style Mix Mousse Apricot & Honey jest powtórką z Mixu World Edition Greece, tak Mix Mousse Lemon taste Crunch na pewno nie jest powieleniem wspomnianego już Brazilian Lime, a przynajmniej nie do końca. W światowym bowiem mieliśmy do czynienia ze zwykłym jogurtem cytrynowym i chrupkami limonkowymi, tu zaś z piankowym naturalnawym z dodatkiem kurczaczkowożółtych* chrupek cytrynowych (pomijając fakt, iż w składzie nie występuje nawet słowo „cytryna”, za to znajdziemy rymującą się z nią żelatynę). Łączy je kształt chrupiącego dodatku oraz smak, gdyż pomiędzy limonką a cytryną nie ma absolutnie żadnej różnicy i oba przywodzą mi na myśl saszetkę z Febrisanem albo Ferxevem (od poprzedniej recenzji nie miałam okazji zachorować, więc nadal nie wiem, który z tych leków nosi ów niesmacznocytrynowy smak).
Deser punktuje w mych oczach za konsystencję jogurtu, wszak piankę mogłabym jeść każdego dnia i o każdej porze. Również chrupki przypadły mi do gustu, jako że są słodziutkie i szybko się rozpuszczają. Na początku przeszkadzał mi ich specyficzny, lekowy posmak, ale szybko go zignorowałam, przesypując całą suchą zawartość na powierzchnię jogurtu (to już drugi deser, w obliczu którego zachowałam się w tak niezrozumiały dla mnie sposób; co się dzieje?!).
Jakby to powiedziało jedno z moich rodziców lub ktokolwiek z pokolenia starszych: „jadłam, aż mi się uszy trzęsły”. Tak bowiem wyglądała moja konsumpcja Lemon taste Crunch, po której – tak jak ostatnio – od razu ruszyłam do lodówki po drugą sztukę, a w Kauflandzie dokupiłam jeszcze trzy, na wypadek, gdyby po nowym roku rozpoczęła się apokalipsa zombie (sorry za ponure proroctwa, zaczęłam oglądać najnowszy sezon The Walking Dead).
Zanim napiszę, że deserowi przyznaję 6 chi (ups, wymsknęło mi się), dodam, że w tej propozycji Mixu Mousse napotkałam na bardziej zbitą i cięższą piankę oraz lekko zwiędłe, jakby przeszłe wilgocią pszenne chrupki. Może to kwestia kiepskiego przechowywania deseru w Kauflandzie, nie wiem (po kolejnych deserach wiem, że tak, bo inne były normalne). Nie wypłynęło to jednak na smak produktu, stąd nie waham się sięgnąć po tabliczkę z 6 chi. Oby takich nowości było więcej, czego pozwolę sobie życzyć i wam, i mojej skromnej osobie na nowy rok.
* Kolor ów kojarzę z włosami uzyskanymi podczas mojego pierwszego farbowania, gdzieś na początku liceum. Wtedy byłam święcie przekonana, że mam piękne i jasne blond włosy (swoje też ma blond, ale chciałam niemalże białe), dziś jednak patrzę na zdjęcia i widzę kurczaka.
Nazwa: Greek Style Mix Mousse Lemon taste Crunch
Opis: Fermentowany słodzony produkt mleczny z 10% chrupek zbożowych o smaku cytrynowym.
Producent: Molkerei Alois Muller GmbH & Co. KG
Wartość energetyczna na 100 g: 172 kcal (i 172 kcal w deserze)
Wartości odżywcze na 100 g: białko 5,6 g; węglowodany 15,2 g – w tym cukry 13,9 g; tłuszcz 9,6 g – w tym nasycone kwasy tłuszczowe 6,5 g; sód 0,39 g.
Skład: mleko, śmietanka 15,7%, cukier, mleko w proszku pełne, tłuszcz kakaowy, mąka ryżowa, białka mleka, mąka pszenna pełnoziarnista, sól, mąka ze słodu jęczmiennego, słodka serwatka w proszku, emulgatory: E472b, lecytyny (z soi); barwnik: karoteny; żelatyna, aromat, bakterie fermentacji mlekowej, substancja pianotwórcza: azot. Może zawierać orzeszki ziemne i inne orzechy.
Waga: 100 g (90 g fermentowany produkt mleczny + 10 g chrupki zbożowe o smaku cytrynowym)
Upolujesz w: Kaufland
Cena: 1,99 zł
Ocena: 6 chi
PS Sorry za jakość zdjęć, taki mamy klimat (czytaj: jest zima i nie ma światła).
Ja jeszcze nie spotkałam tego smaku i póki co nieszczególnie żałuję, ale mając okazję na pewno po niego sięgnę, bo to przecież Muller. :>
Czemu nieszczególnie żałujesz? Jest naprawdę godzien noszenia nazwy niemieckiej firmy :P
Nieszczególnie lubię smak cytrynowy ;)
Fajnie wyglądają te kuleczki. W ogóle ładne zdjęcia.
Dziękuję. Byłyby ładniejsze, tylko to światło :[
Brazilian Lime nawet nam smakował, więc i na ten smak skusimy się przy najbliższej okazji :)
Koniecznie :)
Mam wątpliwości tyczące się skojarzeń z lekami na przeziębienie. Niedobrze mi na samo wspomnienie tego zapachu i nie wiem czy próba konsumpcji tych kuleczek nie skończyłaby się widowiskowym pawiem.
O swojej krótkiej przygodzie z rozjaśnianiem włosów lepiej nie wspomnę, może tylko dwa słowa na opisanie tego co zobaczyłam w lustrze „kurczakowy tygrys”
Haha, jakieś zdjęcia pamiątkowe? :D
Nie, po małym załamaniu nałożyłam kaptur na łeb i poleciałam po ciemną farbę. Ale możesz zobaczyć moją minę, wpisz w google „krzyk Munch” ;D
Znam, znam. Widuję ją czasem w lustrze :P
Nie widziałam nigdy czegoś takiego. Bardzo podoba mi się ta puszysta konsystencja jogurtu, ale tymi cytrynowymi chrupkami to chyba bym pogardziła :P
Moja ulubiona konsystencja :) Jeśli nie cytrynowy dodatek, to masz do wyboru jeszcze: pszennochrupkowy (Mix World Edition Maroko), orzechowo-czekoladowy (Mix Mousse Peanuts & Choco Balls) lub morelowo-miodowy (Mix Mousse Apricot & Honey).
Fajna, piankowa konsystencja. Szkoda tylko, że użyto w tym jogurcie żelatyny, bo po tak wysokiej ocenie to może skusiłabym się i spróbowała tego dzieła mullera. Zostanę więc przy Riso :)
Szkoda, szkoa. Tym bardziej, że ryż na mleku i taki deser to dwie zupełnie różne rzeczy, nie do porównania.
Wiesz jak mnie ranisz pokazując te skarby?! :D
Ale zobaczysz! I ja będę je mieć, o!
A jak ja się czuję, oglądając Twoje słodycze spod choinki?! :D
Oczywiście życzę Ci, żebyś znalazła Mixy Mousse jak najszybciej ;*
Te sztucznie żółte kulki nie wyglądają zachęcająco… Zwłaszcza, że nie ma tu ani odrobiny cytryny czy limonki. Takim produktom mówię nie. Robienie konsumenta w bambuko, i tyle.
Jeśli smak jest rewelacyjny, reszta się dla mnie nie liczy. Chyba że znalazłabym w składzie sproszkowane jaja byka.
Ciekawe, co miałyby wnieść owe sproszkowane jaja byka :D
Jakiś afrodyzjak, coś :D
Hmm, a może czekolada z takim dodatkiem? :P
Może być super! :P
Przynajmniej co do tego smaku się zgadzamy! :D
Aero kocham wszystkie :)