Fraszki: Na gupie baby

Kocham wyobraźnię twórczą za to, że ożywa się nagle i w najmniej spodziewanych momentach, na przykład tuż przed snem, gdy resztkami sił psychicznych próbuję zamknąć oczy i nie myśleć. W końcu przegrywam z przymusem rozbudzenia się i zapisania tego, co właśnie urodziła.

Dziś zapraszam was do zapoznania się z luźną i co najmniej dziwną twórczością fraszkową ostatnich dni. Nie twierdzę, że musi wam się spodobać, a już tym bardziej, że macie ją zrozumieć. Nie zakładam jednak, że nie zrozumiecie i nie polubicie (inaczej bym nie publikowała). Jeśli odbiór będzie pozytywny, za jakiś czas wrzucę resztę, tym razem erotyczną, bo moja wyobraźnia jedzie na dwa fronty, tyle że pokazanie jej dzieci światu wolałam zacząć od cywilizowanej połowy. Enjoy!

***

Ruskie
Poszła baba do sklepu,
nakupiła ziemniaków,
chciała ulepić ruskie,
nagotowała zaś flaków.

Wilk
Szła ścieżką przez las
do dziadka mała Emilka,
usiadła na zimnym kamieniu,
złapała za ogon wilka.

Padało
Chciała być szybciej,
wsiadła na motor,
wcześniej padało,
upadła twarzą w błoto*.

Narty
Nadeszła zima,
kupiła narty,
poszła na hazard,
przegrała je w karty.

Zysk
By znaleźć męża,
wprawiła ciało w ruch,
nie znalazła żadnego,
zyskała za to brzuch.

Dieta
Czuła się gruba,
nie chciała mieć diety,
wzgardziła warzywem,
pożarła kotlety.

 

Gówno
Ubrała nowe szpilki,
stawiała kroki równo,
nie spojrzała pod nogi,
wdepnęła w wielkie gówno.

Ćwiczenia
Ćwiczyła na siłowni,
by zyskać piękne ciało,
tak długo to robiła,
że nic z niej nie zostało.

Dietetyczka
Poszła na studia,
wybrała dietetykę,
odtąd grubych ludzi
nie tykała patykiem.

Książę
W dzieciństwie marzyła
o księciu na białym koniu,
czekała zbyt wiele lat,
przyjechał karzeł na słoniu.

Operacja
Chodziła do doktora,
by leczyć ból kolana,
lecz podczas operacji
zrobili z pani pana.

Mądra
Chodziła do szkoły,
zdobywała dyplomy,
była za mądra,
nie widzieli w niej żony.

Odprężenie
Chciała się odprężyć,
spaliła kilka traw,
lecz kiedy wstała z miejsca,
przefrunął przez nią paw.

Mama
Powiesiła na ścianie
portret swojej mamy,
uznała, że w obrazie
najpiękniejsze są ramy.

Śnieg
Spadł pierwszy śnieg,
poszła lepić bałwanki,
stanęła za blisko górki,
wjechały w nią sanki.

XS
Czwarty z rzędu miesiąc
wciągała białą kreskę,
by na studniówkę ubrać
wymarzoną ikseskę.

Dolary
Nie zważała na to,
że jest brzydki i stary,
dopóki hojnie i często
wydawał na nią dolary.

Wygodnie
Udała się do sklepu,
by kupić nowe spodnie,
kupiła setną kiecę,
bo w kiecach jej wygodnie.

Szpilki
Ubrała nowe szpilki
do góry buta spodem,
trafiła na Pudelka
i zawstydziła modę.

---

* w pierwszej wersji ostatnia linijka brzmiała wpieprzyła się w błoto.