Od ostatniego wieczoru z Fig Barem Lemon (a łącznie były ich trzy, bo nie mogłam się zdecydować, czy od razu przyznać produktowi szóstkę, czy może jednak poczekać na coś lepszego) do wieczoru z Fig Barem Apple Cinnamon minął bardzo długi czas, bo aż dwadzieścia cztery godziny.
Taak… te ekologiczne batono-ciastka od Nature’s Bakery są tak wspaniałe, że aż szkoda mi opuszczać świat owocowej fantazji i wracać na polskie podwórko.
Fig Bar Apple Cinnamon
Od momentu otrzymania paczki wiedziałam, że drugim smakiem, po który sięgnę, będzie jabłko z cynamonem. Wynika to z faktu, iż kombinacja najpopularniejszego owocu rosnącego na drzewach w sadzie z rdzawą przyprawą to coś, co niewiele innych kombinacji potrafi przebić. Ponadto nie jest tajemnicą, że choć ciasto jadam bardzo rzadko, to właśnie szarlotka zajmuje w moim rankingu zaszczytne pierwsze miejsce, zwłaszcza taka z dużą ilością jabłek i orzechami.
Różnice między tym Fig Barem a poprzednimi czuć było jeszcze przed wyciągnięciem go z opakowania, a to ze względu na ciężkość. Położony na wagę Apple Cinnamon wskazywał bowiem nie sugerowane 56-57 g, a 59-60 g (test przeprowadziłam na każdej z sześciu sztuk).
Nic dziwnego. Kiedy odarłam go z jasnozielonej szaty, moim oczom ukazały się dwa bardzo ciemne, przeszłe wilgocią niczym ubrania nad morzem i masywne ciastka – zupełna nowość, jeśli chodzi o Fig Bary. Dotykanie ich nie sprawiało, że po palcach spływały mi krople wody, ale pod opuszkami zdecydowanie czułam delikatną mokrość pochodzącą ze świeżych jabłek, jak to się miało wkrótce okazać.
Baton pachniał szarlotką albo świeżo upieczoną drożdżówką z równie świeżą konfiturą ze świeżych jabłek. Był to zapach sprawiający tyle radości dziurkom nosowym, że aż brakuje mi słów, by to wyrazić. Po prostu mistrzostwo świata, entliczek pentliczek i te sprawy.
Intensywną jabłkowość czuć również w smaku. Zewnętrzna powłoka – tak zwany chlebek – jest pulchna, delikatna i aksamitna, bo nawilżona. Już na jej poziomie wyczuć można obu bohaterów prezentowanej wersji smakowej, co mnie zaskoczyło. W środku zaś, w warstwie dżemoru, gdzie figowe pesteczki mieszają się z drobnymi kawałkami jabłek i delikatnie sypniętym cynamonem, jest intensywniej.
Całość sprawia wrażenie jeszcze bardziej naturalnej, niż próbowane dotąd Fig Bary… o ile to w ogóle możliwe. Powtórzę po raz kolejny (bo warto!), że baton jest: nawilżony (wilgotny), ciężki, intensywnie (ale naturalnie!) jabłkowy, delikatnie cynamonowy, słodki (bardzo, jak każdy inny wariant) i pulchny. Przypomina nie drogi jak brudne majtki celebrytki oddane na aukcję charytatywną przez ich właścicielkę, a jednocześnie pozostawiający wiele do życzenia w kwestii smaku produkt z pseudoekologicznej półki w supermarkecie, ale prawdziwą domową szarlotkę, tyle że w wersji miniaturowej.
Ocena: unicorn smaku
Bardzo lubię taką kombinację smaków, jabłka z cynamonem to już klasyk klasyków :) I fajnie, że nawet w Fig Barach jest troszkę tego smaczku :)
Kolejny raz to piszę – czas wreszcie ruszyć po dostępne w Polsce wersje :)
Moja sugestia: zacznij od jagodowej :)
Jakoś nie szaleję za figbarami. Jakiś czas temu strasznie się nimi zachwyciłam, ale teraz mam obojętny stosunek do nich. Sama nie wiem, dlaczego. Jednak muszę przyznać, że mini szarlotka brzmi całkiem smakowicie. Nadmiar cukru natomiast – już nie.
Ja na szczęście cały czas szaleję.
Mniam ;) Musisz namówić Nature’s Bakery, aby wprowadzili więcej smaków na nasz rynek ;)
W sumie przy następnej recenzji ich o to zapytam.
Jesteś okrutna, wiesz o tym? Cała moja nadzieja w tym, że oni rzeczywiście pracują na tym żeby wprowadzić nowe smaki do Polski.
Poproszę (w sumie już prosiłam), zapytam.
Czyli wydaje się być produktem, który jak najbardziej warto kupić. Widziałam go ostatnio chyba w Rossmannie przy kasie. Jak na batonik to nie jest tani. Pewnie może i bym się na niego skusiła, ale właśnie cena mnie lekko odstraszyła, bo akurat miałam wyliczoną gotówkę i każda złotówka była dla mnie czymś ponad stan :D Kiedyś go dorwę na próbę i się przekonam sama o jego smaku :) ale jabłko- cynamon mnie kusi, bo lubię takie połączenia w słodyczach i nie tylko. Pozdrowionka serdeczne :)
Ja zawsze płacę kartą :P
,,Baton pachniał szarlotką albo świeżo upieczoną drożdżówką” to ja już jestem kupiona. Kocham szarlotkę i połączenie jabłek z cynamonem. Swego czasu jak jeszcze mi się chciało, codziennie gotowałam owsiankę z tartym jabłkiem i tą właśnie przyprawą, to połączenie idealne.
Jesteś okrutna za te recenzję! :D Nawet sobie nie wyobrażasz jak Ci ich zazdroszczę, zwłaszcza, że ja to właśnie z tych bardziej ,,ciastkowych” aniżeli miłośników czekolady. Chlip chliiiip. :<
Miałabyś możliwość dowiedzenia się czegokolwiek czy planują je wprowadzić? Jeżeli nie to weź im chociaż napisz, że jesteśmy ich żądni i pogroź, że jeżeli ich nie wprowadzą to niech się spodziewają szturmu na fabrykę. :D
Nasle na nich Rubi :)
Ja nie jestem fanką tych batonów ,ale ten smak to bym zjadła z całą przyjemnością:) . Szarlotka i cynamon dla mnie pycha:)
Dla mnie tez, zawsze i wszedzie :)
mniam mniam! tego jeszcze nie próbowałam. jadłam śliwkę i była suuuuuper! :)
Śliwkę? Nie ma Fig Barów o smaku śliwki :D
Skoro jabłko i cynamon to nasze ulubione połączenie to ten baton na pewno zagościłby na stałe w naszych serduszkach :D
Jeżeli, których z nowych smaków miałby się pojawić u nas to najlepiej by było gdyby to właśnie na tą wersję padło :)
Ja mam nadzieję, że nie będzie trzeba wybierać, ale coś mi się wydaje, że jeśli zdecydują się poszerzyć ofertę, to zaczną od kilku i wtedy też jestem za tym, żeby puścili jabłko-cynamon.
Zapach szarlotki czy drożdżówki z jabłkami brzmi dla mnie wystarczająco kusząco. ^^
Zdecydowanie <3
Wyglądają super ;)
Jak każdy Fig Bar :) Zdrowo i kusząco.
Zdecydowanie jest to smak dla mnie. Jabłko i cynamon to połączenie mistrzów. W ogóle cynamon to boska przyprawa.
Zgadzam się. Cynamon i curry (tego drugiego na razie nie mogę) to moje dwie ulubione przyprawy.
Fig Bar’y są słodkie, tu się zgodzę ;) Jabłko z cynamonem to smak, który ja muszę kiedyś dorwać! Wygląda mega.
Amerykanom pewnie ta słodycz nie przeszkadza.
zazdroszcze…. zazdroszę i to bardzo tych pyszności :D co prawda nie dałabym tyle chii ale każdy ma jakiś sentyment, smak z dzieciństwa, a tym bardziej z takich zdrowych składników to już coś :) swoją drogą musisz mi podać przepis na tą smaczną szarlotkę! bardzo też je lubię ;) za słodkie? pewnie dla mnie byłoby idealne- spaczony smak ;)