Nature’s Bakery, Fig Bar Strawberry

Otrzymawszy przesyłkę od Nature’s Bakery, zaczęłam się martwić, że nie podołam wszystkim Fig Barom, w końcu osiem opakowań po sześć sztuk to nie lada wyzwanie. Szybko się jednak przekonałam, że ciastka są tak pyszne, iż nie ma mowy o znudzeniu ich smakiem, ponadto stanowią idealne rozwiązanie problemu nadmiaru wpisów. Problemu, który trudno zrozumieć, nie będąc mną. Ponieważ zdarza się, że w ciągu kilku dni zjadam dużo słodyczy, ilość recenzji rozciąga się niczym rozgrzana słońcem guma. Wypełnia mnie wówczas nie tyle smutek, że nie będę miała kiedy o nich wszystkich napisać, ale wręcz rozpacz, bo daty publikacji ciągną się w nieskończoność, przez co o produkcie, który jem dziś, przeczytacie dopiero za miesiąc, jak nie później. Z jednej strony to wygodne, bo jak przejedzie mnie auto i na dwa tygodnie trafię do szpitala, połowę czasu leżąc w śpiączce, wpisy i tak będą się ukazywać. Z drugiej jednak uciążliwe, bo zanim pokaże się tekst, w którym twierdzę, że czegoś nie próbowałam albo nie potrafię znaleźć, może się okazać, że już dawno rzecz kupiłam. Tym sposobem wracamy do Fig Barów, które są ratunkiem dla kolejek, gdyż zapewniają mi bezrecenzyjne dni. Nie można przecież pisać o czymś, o czym już się napisało. Wywalić też nie można, bo pyszne i zdrowe. Co poradzić? Tylko jeść.

Za mną recenzje prawie wszystkich smaków Fig Bara: dostępnej w Polsce figi, jagody i maliny, a także zagranicznej cytryny, jabłka z cynamonem i mango. Dziś prezentuję wariant przedostatni: truskawkowy, na koniec zaś zostawiłam brzoskwinię z morelą.

Natures Bakery, Fig Bar Strawberry (1)

Fig Bar Strawberry

Gramatura truskawkowych ciastek waha się między 51 a 60 g, można więc wybierać je w zależności od ochoty na słodycze, głodu czy nastroju w danym dniu. Tak czy inaczej, nie jest to dużo ponad 200 kalorii, więc nie ma tragedii. Nieraz zdarzyło mi się zjeść dwa opakowania na jeden deser, a skoro ja przeżyłam, to i wy przeżyjecie. Kolor opakowania wariantu Strawberry jest czerwony, ale stonowany, wyblakły. Różnica pomiędzy nim a wyraziście czerwonym Raspberry odpowiada różnicy między żywo fioletową wersją podstawową, czyli po prostu figową, a wyciszonym fioletem Blueberry. Ja zdecydowanie opowiadam się po stronie pełnych kolorów, ale co kto lubi.

Natures Bakery, Fig Bar Strawberry (2)

Zapach produktu to połączenie suszonych fig i konfitury z truskawek. Ta druga występuje jednak wyłącznie w poniuchu, jest delikatna, subtelna, nie narzuca się. Ciastko (chlebek) jest tradycyjnie suche i twardsze z zewnątrz, w środku zaś miękkie, świeże i cudowne. Po bokach znajdziemy go wyraźniej więcej, jak w wariancie Mango. Ma pyszny smak i jest słodkie, nie ustępuje więc innym wersjom Fig Bara. W środku, w warstwie dżemora, naprawdę czuć truskawki, co jest miłym zaskoczeniem po odległej degustacji wersji jagodowej i malinowej, które wydały mi się takie same, niemożliwe do odróżnienia. Istnieje szansa, że ciastka przeznaczone na eksport są nieco inne od miejscowych, oryginalnych, ale to tylko hipoteza. Jak je otworzę, to się dowiem. Wracając do smaku truskawek, jest on delikatny, tak jak zapach, ale nie pomylimy go z jabłkami, gruszkami, śliwkami ani żadnymi innymi owocami. Dżemor jest zwarty i figowy, chrupią w nim maleńkie pesteczki. To połączenie domowej konfitury z dziegciem.

Natures Bakery, Fig Bar Strawberry (4)

Ciastka są w smaku zdrowe i mocno figowe, choć nie da się zignorować udziału truskawek nadających słodkiej kompozycji kwaśnego pazura. Trochę zapychają, zwłaszcza jak zje się dwa opakowania pod rząd, ale od czego mamy herbatę, kawę czy chociażby jogurt? Można się nimi najeść, nie powodują wyrzutów sumienia i są przepyszne. Dałabym unicorna, ale wciąż czekam na jesienną limitkę Pumpkin Spice.

skalachi_6Ocena: 6 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Natures Bakery, Fig Bar Strawberry (3)

26 myśli na temat “Nature’s Bakery, Fig Bar Strawberry

  1. Lubie figbary, to ten wyjatek ze zdrowych slodyczy, ktory moge jesc do znudzenia. Chcialabym sprobowac truskawki albo mango. Wiesz moze kiedy maja one pojawic sie w Polsce? :D no coz, pozostaje MI tylkoczekac na ostatnia recenzje tych figowych smakołyków ;)

  2. W końcu wersja która mnie nie wywołuje u mnie żalu i ukłucia zazdrości :D Ale jak napiszesz o Pumpkin spice to tak zzielenieję z zazdrości, że będę mogła grać Shreka bez charakteryzacji.

  3. Akurat truskawki jakoś bardzo mnie nie kręcą, ze wszystkich chyba ten smak własnie najbardziej jest dla mnie mało interesujący, bo truskawki są dla mnie zbyt oczywistym dodatkiem do słodyczy. Zwłaszcza w czekoladach, a fe. Jednak wiesz – fig bar to bym zjadła i z pewnością bym nie marudziła. :D Fajnie też, że te owoce naprawdę tu czuć i że to są rzeczywiście owoce z nazwy na opakowaniu, a nie że musisz się domyślać co to za dodatek. Chętnie bym spróbowała, bo ciastko super i dżemik taki też lubię oraz szczególnie, że Twoja ocena zacna!

  4. Nie zbyt rozumiem ich fenomen, szczerze, ale jeżeli tylu osobom smakują musi coś w nich być ;) Jadłam jeden smak jak już wspominałam. A za taką paczkę na twoim miejscu ludzie daliby się pokroic a ty narzekasz!? :D A nie lepiej byłoby Ci zebrac to w całość i wstawić jak już przetestujesz wszystkie, mogłabyś inne rzeczy spokojnie recenzować i nie powtarzać się. Choć z drugiej strony, nie zawsze wysztko można zwalić do jednego worka ;)

  5. Bardzo polubiłam tą zdrową przekąskę:) . W torebce teraz mam na napad głodu jagodowy i malinowy:) . Ten też bym chętnie zjadła tym bardziej przed okresem gdy chodzę ciągle głodna i naburmuszona:)

    1. Dobra opcja trzymać Fig Bara w torbie, bo to produkt, który ani się nie pokruszy, ani nie roztopi od ciepła.

  6. Strasznie zazdroszczę Ci tych „egzotycznych” smaków Fig Bara. Dla mnie są trochę za słodkie i nie wszystkie mi smakowały. Z tych u nas dostępnych super był dla mnie Fig Bar Figowy. Ale recenzja zachęca ;D

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.