Po spróbowaniu klasycznego smaku marcepana Łużyckich Pralin przyszedł czas na pozostałe warianty: z kokosem i ze skórką pomarańczową. Ponieważ już pierwszy wzbudził we mnie skojarzenie z Bounty’m, kolejnego wieczora postanowiłam sprawdzić, jak pod tym względem wypadnie Mini coconut.
Baton marcepanowy Mini coconut
Kokosowy marcepan, albo raczej marcepano-percepan, co odkryłam, zagłębiając się w skład produktu, to kolejna świąteczna propozycja od Łużyckich Pralin, oblana ciemną czekoladą i pachnąca naprawdę cudnie: jak słodki marcepan i Bounty jednocześnie. Co więcej, zapach ów zdawał się zmieniać w zależności od odległości trzymania chlebka od nosa. Z bliska bardziej mu było do ultrasłodkiego marcepana, z daleka zaś do kokosowego batona firmy MARS. Górno-boczna powierzchnia produktu była jednolicie gładka, podczas gdy dół pokrywały wypustki. W trzech miejscach widniały mokre i klejące się do opakowania plamy, jakby ze środka wyciekło coś w rodzaju przezroczystego karmelu lub glukozy.
Polewa w Mini coconut znów była cienka i twarda, ale po zgryzieniu wcale nie smakowała jak ciemna. Ot, po prostu czekolada. Środek dał się poznać przede wszystkim jako migdałowo-marcepanowy, ale tu dodatkowo między cukrową taflą o smaku migdałowego olejku chrzęszczały wiórki. Były one miękkie, nieuprażone, białe – w jasnej masie nie dało się ich zauważyć – niestety nie wnosiły niczego do smaku.
Gdyby konsystencji chlebka Mini coconut nie zakłóciły liczne wiórki, smakowo na pewno nie odróżniłabym go od wersji Mini marcado. Po dwóch wieczorach ze świątecznymi produktami Łużyckich Pralin zrozumiałam, że postawą serii jest cukier, olejek migdałowy i cukier. Kuszący napis marzipan bar z przodu opakowania to iluzja i oszustwo, gdyż małymi i nieczytelnym literkami z tyłu wyjawiono, iż wyrób jest połączeniem marcepana z percepanem. I to w jakiej proporcji! W Mini coconut początek składu zajmuje masa kokosowo-marcepanowo-percepanowa, gdzie kokos to aż 50%, a pozostałe dwa surowce po 12,5%. Trochę lepiej sytuacja ma się w Mini marcado, bo marcepana jest „aż” 37,5%, niestety na równi z percepanem. Jak zatem widzicie, jakościowo nie jest najlepiej. Nie znaczy to jednak, że i smak trzeba z góry przekreślić. Tak jak poprzednio, moja ochota na coś tam marcepanowego została zaspokojona, więc 4 chi przyznać mogę. Czy wrócę? Z rozmysłem nie, ale gdyby ktoś częstował – owszem.
Ocena: 4 chi
Dziwne,skład rzeczywiście nie zachęca,takie małe oszustwo :/ .Mimo,ze lubię bounty i kokosa,tego bym nie spróbowała
A ja bym nie wróciła.
Lubię kokos, ale nie jestem przekonana co do niego w marcepanie (w cukrze?), zwłaszcza takiego z Biedronki. Pewnie, że w tej cenie nie ma co się kokosów spodziewać (ale suchar xD), ale… przynajmniej jakiś pomysł ciekawy mieli.
Dobry suchar. Możesz współprowadzić Suchara codziennego na Insta :D
Hmm, dobrze że ostatnio nie bywam w Biedronce, bo patrząc na opakowanie na pewno bym nie zauważyła, że to mar(per?)cepan a nie podróbka Bounty xD Ale by było rozczarowanie c’:
Nie przesadzaj, przecież aż tak źle nie było. Po prostu przeciętnie :)
Marcepan + skojarzenia z Bounty = dreszcze nieprzyjemności.
Silne emocje, musisz go mieć.
Marcepan i bounty hmm, kokos lubię ale marcepan niekoniecznie. Pewnie bym się nie skusiła
Kup i wyjedz wiórki ;)
kokosowy… oj…. i ja bym się poczęstowała *____* Smakowego marcepanu chyba nigdy nie jadłam, jedynie chałwę. Będę musiała to nadrobić… chociaż kojarzy mi się z bakaliami, ale to musiało być baaaaaardzo dawno xDD
Chałwa z bakaliami jest bardzo dobra. Ciekawe, czy i marcepan z rodzynkami i orzechami istnieje. Pewnie tak.
co teraz nie istnieje, powinnyśmy się raczej zastanawiać :D
Oszustwo ehh
Niestety.
Mimo, że jakościowo nie wypada najlepiej to jak jest kokos to jesteśmy zadowolone :D Niby opakowanie nam się wydaje znajome ale nie… chyba jednak nie jadłyśmy ;)
A gdybyście miały okazję, kupiłybyście?
Kokos… o nie. :D Nie wiem, czy jest sens, żebym pisała cokolwiek jeszcze. Bueh. :D
Jeśli nawet takiej antyfance wiórków jak ja smakował, to i dla Ciebie jest nadzieja.
A ja lubie i marcepan i kokos :D
To poluj :)
Jak to wiórki ni wnosiły niczego do smaku? :O Przecież to kokos! Skusiłabym się, tym bardziej, ze uwielbiam oba produkty.
Tak, ale nie było czuć smaku kokosa. Sam zapach.
Jeśli to rzeczywiście byłby miks porządnego marcepanu z Bounty – byłabym w niebie…
No to niestety, nie będziesz.
Bardzo lubię kokos, więc jak dotąd, z tych wszystkich marcepanów wybrałabym właśnie ten smak, choć wiem jednocześnie, że bym się na nim zawiodła :D I wiem, że sama na pewno nie kupię :)
Może tata Ci kiedyś nieświadomie kupi.
Raczej nie, tata marcepanów mi nie kupuje :D
Uwielbiam wszystko co kokosowe! <3 Kiedyś spróbowałam tego marcepana, ale jednak to nie dla mnie. :p Mi nie smakował. :p Może dlatego, że nie jestem fanką marcepanu. :p
A czułaś w nim kokos?