Original Beans, Piura Porcelana 75% (Smakowe Inspiracje)

Po zjedzeniu Esmeraldas Milk 42% zabrałam się za kolejną 12-gramową tabliczkę, tym razem ciemną, jako że nie miałam już większego wyboru. O zestawie, w którym się znajdowała, wypowiedziałam się szerzej w poprzedniej recenzji, dziś więc postanowiłam skupić uwagę wyłącznie na 75-procentowej bohaterce.

Original Beans, Piura Porcelana 75 (1)

Piura Porcelana 75%

Ustalając kolejność jedzenia miniaturowych czekolad, byłam przekonana, że sięgam od najlżejszej – mlecznej z zwartością kakao 42% – do najwytrawniejszej. Okazało się jednak, że tuż po delikatnej i owocowej Esmeraldas Milk 42% rzuciłam się prosto w ramiona tabliczki najbardziej wymagającej. Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, iż zmyliło mnie żywotne różowe opakowanie, niemalże w gatunku bubblegum rock. Pod nazwą wariantu tradycyjnie błyszczały złote napisy, z których dowiedziałam się, że powinnam poczuć między innymi: limonkę, morelę, malinę. Dodatkowo na stronie Smakowych Inspiracji wyczytałam, iż „Piura Porcelana to gorzka czekolada wytwarzana z unikalnej odmiany kakaowa o nazwie Porcelana. Kakaowiec swoją nazwę zawdzięcza niezwykle jasnym ziarnom, które są niemal białe”.

Original Beans, Piura Porcelana 75 (2)

Tak jak poprzedniczka, Piura Porcelana 75% wizualnie przypominała mi wentylator Dextera Morgana. W zapachu była wyraźnie ciemna (kakaowa), ale jednocześnie delikatna, przyjemna. Pieściła nos nutą wiśni, albo rzeczywiście moreli, ale takich z babcinego kompotu. Przede wszystkim jednak w aromacie królował miód – swojski, zgęstniały, przeznaczony do krojenia nożem. Czekolada chrupała jak rozgryzane przez psa kości, nie miała w sobie podejrzanej plastelinowości Lindta Noir Dark 70%. Jedząc ją, znów czułam jakość. Pozostawiała na języku delikatną cierpkość, bez kwasów i nieprzyjemnych pierwiastków. Oferowała słodycz, ale nie podawała jej wprost. Goryczka występowała jedynie przez chwilę i na środku języka. Piura Porcelana 75% okazała się kombinacją delikatnej, nieoczywistej słodyczy i ekskluzywnej, subtelnej wytrawności.

skalachi_5Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Original Beans, Piura Porcelana 75 (3)


Smakowe inspiracje

35 myśli na temat “Original Beans, Piura Porcelana 75% (Smakowe Inspiracje)

  1. Niby tylko czekolada, a ile smakow! Now wiedzialam, ze jest kakao Porcelains i ze jest biale :o Chcialabym kiedys sprobowac takiego ;)

  2. Tak jak mnie opakowania Pralusa też bardzo zmyliły i to nie raz. :>
    O tak, odmiana porcelana jest bardzo delikatna i wytrawna. Strasznie się cieszę, że Ci smakowała! Z czekoladą tej jakości… nie może być inaczej.

    PS Tak z ciekawości: wyobrażasz sobie wystawienie unicorna czystej czekoladzie? Wiem, że wolisz nadziewane, ale tak w kategorii np. mlecznych dla wyróżniającej się ponad inne?

  3. Różnica niby tylko 5% w stosunku do Lindta, a aż tyle robi. Coś jak 70 i 75% z testu z otartymi i zamkniętymi oczami. Jednak klasa surowca robi swoje. Ta, cóż za odkrycie. Ale fajnie, że ukazujesz to w łatwy do zrozumienia sposób.

    Kolor kojarzy mi się ze śpioszkami, a nie bajką (?) ;)

  4. Czekolada z ziaren typu Porcelana jest tym produktem, który prędzej czy później kupię, bo tyle się naczytałam o niej, że się lekko na nią napaliłam. Czy to będzie czekolada tej marki, czy innej to wszystko jedno. Spróbuje i koniec.

  5. Bardzo chrupiące tabliczki to nie jest moja ulubiona forma czekolady, ale bardzo intryguje mnie ten aromat miodu :) Niby nie ubóstwiam jego smaku, ale w słodyczach.. to co inego :>

    1. Moja też nie… a przynajmniej tak sądziłam. Zajebisty smak przekonuje mnie, że nawet twardość może być przyjemna (nadal mowa o czekoladzie, rzecz jasna).

    1. Ja też nie wiedziałam, ciekawa rzecz :) Miód nie jest ordynarny. Poza tym wiecie, że ja też za nim nie przepadam, a czekolada mnie urzekła.

  6. Ta mi wizualnie przypomina suszarkę do ubrań, ale wentylator jak najbardziej też :D
    A w jej pyszny smak nie wątpię, choć przed chwilą się objadłam czekoladą, jak robiłam polewę do sernika i mam chwilowo dosyć :D

      1. Żadną nadzwyczajną – polewy najlepiej mi się robi z wedlowskich, użyłam gorzkiej i karmelowej :)

        Jutro, jak nie zapomnę, to Ci wyślę fotki upieczonych krówek :D

  7. powiedz mi, a raczej zdradź co jest sekretem twojego jakże lekkiego pisania… Czy to duże oczytanie, czy może ciężka praca w tym kierunku. Naprawdę czasami mam wrażenie, że Twoje recenzje mi się prześlizgują bo tak prosto się je czyta :)

    ale o bohaterze… nie mam zbytnio nic do powiedzenia, chyba, ze intryguje :)

    1. Praktyka, nauka, ćwiczenie? Pewnie tak, ale najbardziej MIŁOŚĆ – głęboka i prawdziwa. Naprawdę :)

  8. Opakowanie bardzo mi się podoba! Ale przyznam szczerze, że kostki wczorajszej czekolady bardziej mi odpowiadały niż tej tutaj. Jestem zbyt sentymentalna i uwielbiam, gdy coś mi się kojarzy z dzieciństwem ;)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.