Nie lubię Fantasi – powtarzam to przy każdej możliwej i odpowiedniej do tego okazji. Niestety, jak na rynku pojawiają się nowości, jakimś trafem zawsze wkładam je do koszyka. A to skusi mnie konsystencja aero, którą uwielbiam (w wykonaniu Danone wyłącznie akceptuję), a to przy jogurcie zobaczę interesujący i nietypowy dodatek. Tym razem winą za zakup dwóch Fantasi obarczam właśnie ów drugi aspekt: dodatek. Otóż w kubeczkach okrytych szatą graficzną stworzoną przez Anię Kruk – bliżej nieokreśloną projektantkę biżuterii – znalazły się raz chrupiące kuleczki w ciemnym kakao, raz kokosowe. I jak tu nie ulec?
Fantasia black z kulkami w ciemnym kakao
Opakowanie Fantasi black rzeczywiście jest przepiękne, tu czapki z głów. Po zerwaniu wieczka też jakby lepiej, bo jogurt gęstszy niż zwykle, a chrupiący dodatek kuszący. Ten pierwszy pachnie mieszanką jogurtu naturalnego ze słodko-kwaśną śmietaną, drugi zaś twarogiem z czekoladą, kwaśną kawą i… żółtym serem.
Mieszanie zawartości kubeczków to zbrodnia, bo jeden twór zabija smak drugiego i w efekcie wychodzi wielki bezsmak. Zdecydowanie lepiej jeść je osobno. Można wówczas odkryć, że jogurt jest słodko-kwaśny i smakiem całkiem podobny do klasycznej Fantasi, ale przez podkręconą gęstość i zaniżoną słodycz zdecydowanie lepszy. Kulki skąpane w ciemnym kakao z kolei ujawniają romans z gorzką kawą. Cudownie chrupią, są świeże i kruche, a pokrywająca je czekolada rozpływa się sekundę. Pakowane do buzi po kilka sztuk, upodabniają się do kakaowych wafelków w deserowej czekoladzie. Nie tylko są rewelacyjne, ale to właśnie dzięki nim Fantasia black załapuje się na tak wysoką ocenę.
Ocena: 5 chi
Fantasia white z kulkami kokosowymi
Fantasia white nie jest tak piękna jak black, ale nadal cieszy spragnione innowacji oko i wyróżnia produkt z szeregu oklepanych wizualnie jogurtów. Dostarcza więcej jednostek biodrowych na 100 g niż poprzednik, dlatego sprytnie zmniejszono jej wagę o 1 g (ciekawe, ile osób zauważyło).
Zapach jogurtu to słodko-kwaśna śmietana, dodatku zaś intensywny kokos znany z mullerowego Mixu Caribic. Zawartość pierwszego kubeczka jest przyjemnie gęsta, w smaku przeciętna, bo mimo wszystko słodka w charakterystyczny dla Fantasi sposób. Hitem ponownie okazuje się dodatek, który smakuje identycznie jak Raffaello lub kokosowa Princessa sprzed zmiany składu. Wkładając do buzi kilka kulek naraz i rozgryzając je, spokojnie da się oszukać zmysły i przekonać mózg, że jemy wafla Nestle albo praliny Ferrero. Jestem pewna, że gdyby kokosowe kuleczki z Fantasi white sprzedawano w osobnych paczkach, byłabym pierwszą osobą, która by je kupiła. Nawet mimo małego, niesprzyjającego jedzeniu rękami rozmiaru.
Ocena: 5 chi
Moje zdanie na temat tych jogurtow znasz-szalu nie bylo,zawiodla sie,a czarny smakowal mi o dziwo bardziej niz bialy .Ale w moim bialym moze kulki byly wypaczone,bo bez smaku :p
Właśnie najbardziej zdziwił mnie nasz zróżnicowany odbiór smaku dodatków.
Zjadłabym jogurt z tej ciemnej z kokosowymi kuleczkami, oczywiście oddzielnie :D
Nie wykluczam, że oba jogurty były takie same, tylko ja miałam gorszy dzień albo coś. To całkiem prawdopodobne,
Nie kręcą mnie takie jogurty… moja siostra kiedyś zajadała się Fantasją z czeko płatkami ale jej chyba też już przeszło:P
Nie, tej nie lubię.
Brzmią całkiem ciekawie, ale tylko, że brzmią, bo do kupna i tak mnie nie zachęciłaś. :P Też nie lubię Fantasii, a ostatnio także jogurtów tego typu, ale dobrze, że wymyślają coś zupełnie innego niż jogurt z czekoladowymi kulkami.
Starają się ;)
Żaden z jogurtów mnie nie kusi. Kuleczki kokosowe może bym i zjadła, ale reszta z tego co widzę jest taka strasznie przeciętna.
Kuleczki kakaowe też są spoko, tylko jogurt jest przeciętny.
Nawet mi smakowały. Fajnie, że w końcu pojawiło się coś innego w słodkich pojemniczkach, choć czyste Ferrero (w przypadku kokosa) to nie było. Wrzucę i u siebie. Gdy już ludzie zapomną o ich istnieniu ;)
Wrzuć teraz, porównam sobie nasze opinie ;>
Teraźniejsze zdjęcia jeszcze zawierają znak wodny. Jogurt już ich nie ma. No i mam nadzieję, że nie wygląda jak kupa pod słońcem, bo focenia ich nienawidzę równie silnie co pstrykania wafli. Wyczerpię zatem najpierw te już zrobione. Poza tym sama wiesz, że najlepiej smakuje wpis i kalendarzu adwentowym w lany poniedziałek :P Wpiszę jak już wszyscy o nich zapomną.
Zaraz w Lany Podziałek… lepiej w środku wakacji :D
Recenzja jogurtów w Dzień Czekolady ? ! Kurcze liczyłam dziś na wpisy o samych czekoladach, a tu poranny przegląd blogów i nic :D
Co do Fantasi to jadłam czarną. Czekopudrowe kulki pasują w sam raz do słodyczy jogurtu. Kokosowej jeszcze nie kupowałam, ale skoro porównujesz smak dodatku do raffaello to może się skuszę ;P
Tych dni czekolady jest w roku z dziesięć. Za każdym razem firmy przypominają, żeby napędzać sobie klientów. Wybacz, że Cię zawiodłam. Może wstrzelę się w jakąś inną datę :P
No nie wierzę, co to za wysokie noty :0 Może bym nawet myślała nad kupnem, ale mam teraz tak pokręconą tolerancję na słodycz i słoność, że czuję że nie skończyłoby się to dla Fantasii dobrze. Wczoraj otworzyłam na kolację Jogobellę Owocowa wyspa (wiśniową) i wywaliłam ją po paru łyżeczkach. Tak przecukrzonego jogurtu jeszcze nie jadłam :P
Wysypy są słodkie, to fakt. Zawsze – o ile już kupowałam – wybierałam pieczone jabłko. Mam zapisane na kartce, żeby zrobić zbiorcza recenzję, aaale to w odległej przyszłości.
Hahaha w pierwszym zdaniu widać, że płynie w nas ta sama krew – nie lubię Fantasi. Trzeba tłumaczyć więcej? :D Za to z kolei nie przybiję piątki odnośnie zdania o mieszaniu zawartości kubeczków – ja zwykle pół jem tak, a potem bezczelnie je mieszam na jedną ciapę. :D
To byś zabiła smak :(
o ty bestio wszystko zauwazysz. Kusiły mnie wielokrotnie te nowości, ale nie przepadam za fantasia (za to mąż i starsza potwora uwielbiają). może w końcu im kupię bo cena zachęca.
A z tą bliżej nieokreśloną projektantkę biżuterii to mnie powaliłaś! :D
Muszę, taki już ze mnie wredny mały detektyw :D
Źle mówię? Znana? Ja jej nie znam :D
Podobają mi się te jogurty obydwa, Ja wczoraj jadłam podobny tez z jakimiś ziarnami tak samo pakowany, brzoskwiniowy był całkiem dobry
Hmm, nie kojarzę. Firma, nazwa, coś? :P
Jogobella z musli
Chociaż gdzie je już widziałam na sklepowych półkach. Ale jakoś ostatnimi czasy nie jestem strasznym podjadaczem jogurtów. Jeśli już to ta z kokosowymi kultami bardziej mi pasuje, bo te pierwsze przypominają Nesquicka, za którym także nie przepadam jakoś szczególnie. Jednak ta przeciętność smaku, jakoś mnie odrzuca. Póki co się chyba nie skuszę. Chyba, że ktoś z domowników kupi to mogę skosztować ;) Pozdrawiam serdecznie :)
Nesquiki są słodkie i dziecięce, a te kulki wytrawnie kakaowe. Zupełnie inny wymiar smaku.
Zgodnie stwierdziłyśmy, że kiedyś sam jogurt smakował nam bardziej teraz to raczej chciałybyśmy tylko ten dodatek kuleczek a jogurt naturalny dokupiłybyśmy sobie inny xD Black smakował nam bardziej, bo kuleczki przypominały nam trochę Grześki za to perełki White mogłyby być odrobinę bardziej kokosowe i byłoby idealnie :)
Dobrze kombinujecie, tylko wtedy wychodzi drożej. Z porównaniem do Grześków się zgadzam!
Hmm.. Chyba nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale właściwie też wcale nie lubię fantasii.. Dziwne! Dotychczas po prostu jej nie kupowałam, bo nie, ale dziwnie jest uświadomić sobie dlaczego ;)
You’re welcome :D
Aż sobie wygooglowałam kto to Ania Kruk >.<
Jogurty nie kuszą wcale, ani opakowanie ani smak, w dodatku to przecież jogurt więc coś zupełnie nie mojego :D
Opakowanie nie? A to czemu?
Ech, jak bym czytała o sobie ;) Fantasia sama w sobie to zło, a jedyny wariant, który jestem w stanie zjeść to wiśniowy. Te jeszcze nie ruszone, ale termin zaraz im minie więc myślę, że jeść będę w następnym tygodniu.
W młodości wiśniowy kupowałam najczęściej. Jak chyba każda osoba :P
Te Fantasie są bardzo udane. Ja miałem wrażenie, że – w przeciwieństwie do niektórych innych wariantów – są naprawdę wysokiej jakości. Zarówno biała jak i czarna wersja jest pyszna i ciekawa.
Też uważam, że wyszły dobre. Między nimi a klasyczną linią jest przepaść.
Fantasia kojarzy mi się z dzieciństwem, gdy traktowałam ją jako produkt ekskluzywny, haha :D
Hahaha :D Ale wiesz co? Ja chyba też.
Hmm, te kulki jak dla mnie wyglądają apetycznie, sama Fantasię – jakieś średnie mam z nią wspomnienia. :^
Średnie to i tak dobrze. Ja na przykład mam okropne :P