Bruggen, Owsianka + kaszka + czekolada

W przeciwieństwie do 99% osób wypowiadających się w słodyczowej blogosferze, bardzo lubię gotowe owsianki. Jedne są lepsze, inne gorsze – wiadomo – ale w całokształcie produkt ów w ogóle mi nie przeszkadza. Jego skład nie przeraża mnie bardziej niż ciągnąca się na kilometr lista surowców potrzebnych do wyprodukowania przeciętnego batona, ciastek, pasztetu, szynki, a nawet chleba. Obecnie chemia jest niemal we wszystkim, więc po co demonizować akurat owsianki?

Na bohatera dzisiejszej recenzji trafiłam około roku temu, kiedy odwiedziłam Biedronkę oddaloną od mojego osiedla o poważną liczbę kilometrów (cywilizacjo, dzięki ci za komunikację miejską!). Jechałam wówczas zapolować na jogurty greckie z owsianką Piątnicy, bo w najbliższym dyskoncie wszystkie wykupili, ale gdy w oko wpadła mi mieszanina owsianki z kaszką i czekoladą, wiedziałam, że ją również zakupię. Ponieważ z gotowych kaszek najbardziej lubię dzieło Kupca, będące jednocześnie kaszką i budyniem, spodziewałam się, że trzyskładnikowy mix tym bardziej porwie moje serce. Do koszyka włożyłam cztery sztuki, a gdyby nie fakt, że zależało mi na powrocie do domu bez utraty ręki, zapakowałabym więcej.

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-1

Owsianka + kaszka + czekolada

W chwili, gdy internet zalała fala zdjęć oraz informacji o jakże nowej i niespotykanej owsiance z kaszką marki Bruggen, mnie zalała fala irytacji. To, że producent po paru miesiącach średniego zainteresowania jego dziełem zmienił mu szatę graficzną, umieszczając na niej bohaterów bajek popularnych jeszcze w XX wieku, nie oznacza, że wypuścił coś nowego. Skądinąd nowa szata graficzna jest dużo brzydsza i bardzo się cieszę, że na blogu mam okazję zaprezentować starą – zabawniejszą i oryginalną.

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-4

Lubię Corn Flakes Bruggena, które można kupić w Biedronce, Lidlu, Leclercu, a pewnie i paru innych marketach, nie przepadam za to za jego śniadaniowymi słodyczami. Smakują sztucznie, są przesłodzone i zdecydowanie nie zrobią dobrze żadnemu dziecku. Po czterech batonikach, których próbowałam w ramach programu Biedronka Testujemy, mój entuzjazm względem innych niż płatki kukurydziane produktów Bruggena zmalał do zera. Nic nie szkodzi, bo – jak zawsze optymistycznie powtarzam – zaoszczędzę.

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-5

Płatki owsiane w tym śniadaniowo-deserowym wynalazku zajmują 43,5%, kasza manna zaś 33%. Czekolady też nie jest mało, bo 6,5% mlecznej i 6% białej. W składzie pojawia się zwykły cukier, ale również trzcinowy. Suchy produkt pachnie owsianką, czekoladą i orzechami. Należy zalać go 150 ml wody i zostawić na trzy minuty, ale ja lubię robić na przekór, więc wlałam aż 180 i odczekałam kwadrans.

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-6

Po piętnastu minutach powitał mnie lekki betonik – dokładnie taki, na jaki liczyłam. Wymieszałam płatki z kaszą, wykopując przy okazji ze spodu czekoladę, po czym zabrałam się za pałaszowanie. Pierwsza łyżeczka wykręciła mi twarz, jak gimnazjalny dyżurny wykręca ścierkę po otrzymaniu jedynki z ważnego testu. To coś miało więcej kaszy niż owsianki, nie posiadało absolutnie żadnego smaku, było mdłe do granic przyzwoitości i pozbawione choćby cienia słodyczy. Ponieważ zwątpiłam w swoje kubki smakowe, kolejnego wieczora degustację powtórzyłam, uzyskując dokładnie ten sam efekt. Jedynym plusem tego czegoś była treściwość i rozmiar. Smak – porażka roku 2016. Zresztą… żeby to chociaż miało jakikolwiek smak.

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-7

Nie wiem, co mogłoby uratować honor omawianego tu produktu Bruggena, chyba tylko pięć czubatych łyżek Nutelli. Ponieważ nie lubię wywalać jedzenia, uznałam, że podołam reszcie zakupionych przysmaków, tym razem zasypując je cukrem. W międzyczasie zdążyłam się przyzwyczaić do konsystencji i obecnie nawet pasuje mi ta wyczuwalna przewaga ziarenek kaszy nad płatkami owsianymi, jednak smak… W porządku, żebym nie wyszła na niesprawiedliwą – było lepiej – ale nadal nie poleciłabym owsianko-kaszek nawet wrogom. Już dawno nie jadłam czegoś tak paskudnego. Nie, to nietrafione określenie, powinnam raczej napisać: czegoś tak żadnego. Oto słodycz o smaku wody i powietrza. Aż dziw, że zawiera kalorie.

Ocena: 2 chi ze wstążką
(z cukrem nawet 3 chi ze wstążką,
ale nie po to kupuję gotowy produkt,
żeby jeszcze przy nim majstrować)


Skład i wartości odżywcze:

bruggen-owsianka-kaszka-czekolada-mleczna-biala-3

26 myśli na temat “Bruggen, Owsianka + kaszka + czekolada

  1. Ja nie lubię takich owsianek nie ze względu na skład, bo masz rację, że chemia jest wszędzie, ale poprzez nadmierną słodkość wszystkich co jadłam do tej pory i chemiczny smak . Poza tym lubię swoją owsiankę domową, a nie wymaga ona wiele więcej zachodu :))

  2. O, coś, o czym istnieniu nawet nie wiedziałam. Hmm… domyślasz się, co chcę napisać, prawda? :>
    To nie mogło wyjść dobrze.

  3. Spodziewałam się morza cukru i ogromnej słodyczy. Nie spodziewałabym się nigdy w życiu… braku czegokolwiek. Ktoś może powiedzieć, że to też jakiś plus – bo przynajmniej zaskoczenie. :D

  4. oo w końcu ktoś zrecenzował te małe potworki, już od dawna na nie patrzyłam i się zastanawiałam nad nimi, tak na awarię jak się nie chce gotowac, ale to czytając opinię to już wolę swoje nocne owsianki jeść, któe tylko rano wystarczy zagrzać ;)

  5. Ja zazwyczaj kupuję gotowe owsianki z Lidla, ale zawsze dodaję coś co nada słodkości, zazwyczaj jest to dżem. Tych z Biedronki mimo wszystko chciałabym spróbować, ale jakoś mi się nie śpieszy :P

  6. Nutella na pewno udźwignęła by temat :-D Oczywiście nie jadłyśmy tego produktu ale koleżanka na praktykach latem skusiła się na to cudeńko i na końcu zalała to jogurtem owocowym żeby jakoś to zjeść :-)

  7. Z opisu (z opakowania) brzmi jak coś, co bardzo by mi smakowało, wielka szkoda więc, że smaku nie posiada :>
    W temacie kupnych owsianek pozwolę sobie przypomnieć Ci o czekoladowej z Kauflandu, jeśli jeszcze jej nie próbowałaś :D (nie pamiętam kiedy, ale kiedyśtam tutaj o niej pisałam)

    1. Pamiętam i nawet sprawdzałam. Sama ją wcześniej chciałam upolować, ale ma 65 g – nie kupię.

      1. Za dużo? Odsyp dla mnie albo daj Rubi xD Albo wsyp do kwiatka albo sąsiadowi na balkon. Warto :>
        *chyba warto, z tego co pamiętam xd

        1. Nie mam kwiatów, chociaż chciałabym mieć. Może jak kupię meble, przygarnę też ze dwie roślinki.
          Rubi nie dam, bo dostanie sraczki, a potem ja będę sprzątała :D
          Tobie mogłabym dać, cho!
          Sąsiadowi to nawet powinnam wsypać, ale któremuś z mieszkających wyżej (nie wiem któremu). Świnia wywala przez okno żarcie, w tym obiady: zupy z makaronem, surowe ryby, jakieś inne obrzydlistwa, które lądują mi na balkonie, a ja ich muszę dotykać, żeby wywalić…

  8. Ja nie demonizuję owsianek gotowców, bo sama nawet mam swoje ulubione, ale zdecydowanie lepiej zrobić własną. Nie dość, że to my wpływamy na smak to jeszcze ta satysfakcja :D

  9. Widzę, że jest to coś podobnego w słodyczy do owsianek z Lidla z tą różnicą, że lidlowe owsianki trochę jednak słodyczy posiadają. Jakoś nie żałuję, że ominęły mnie te kaszowsianki.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.