Bombus Natural Energy, Raw Protein Banana

Czas na ostatniego batona otrzymanego w ramach współpracy z marką Bombus Natural Energy, ale nie ostatniego posiadanego w zdrowej skrzyneczce. Jakiś czas temu bowiem, zupełnie przypadkiem, trafiłam na promocję Raw Energy w markecie na rynku, w związku z czym skusiłam się na kilka sztuk ukochanego wariantu Cocoa & Cocoa Beans. Pokrewnej serii – Raw Protein – sklep w ofercie nie posiadał, ale nie miało to znaczenia, bo i tak po żaden oferowany w jej ramach produkt bym nie sięgnęła. Za bardzo przeszkadza mi proszkowatość konsystencji, żebym do batonów wróciła (tak przynajmniej wówczas myślałam).

Czy powyższy fakt już na wstępie przekreśla szanse Raw Protein Banana na dobrą ocenę? Niekoniecznie. Co prawda Peanut Butter mnie zawiódł, ale to raczej ze względu na brak obiecanej masłoorzechowości. Cocoa Beans był już przyzwoity, niemal tak dobry jak nieproteinowy odpowiednik (niemal – przez proszkowatość i morderczą słodycz). Mieszanka daktyli i żółtych owoców otrzymała czystą kartkę.

bombus-natural-energy-raw-protein-banana-copyright-olga-kublik-2

Raw Protein Banana

W składzie bohatera dzisiejszej recenzji pojawiają się cztery surowce: daktyle w ilości 40% (bardzo mało, szkoda), bananowe 25%, białko ryżowe zajmujące 23% oraz enigmatyczny kokos, którego jest 12%, ale nie wiadomo, czy pod jedną oraz pod jaką postacią. (Co prawda nie lubię wiórków, ale są tysiąc razy lepsze od oleju kokosowego, więc liczyłam na to, że jednak producent zastosował same wiórki).

bombus-natural-energy-raw-protein-banana-copyright-olga-kublik-3

Baton ma barwę ciemną, odpowiadającą sczerniałym, zleżałym i przeszłym fruktozą bananom (takie kocham najbardziej!). Jego zapach łączy korzenność pierniczków z delikatną nutą zimnych ogni, przez co z niemałym rozczarowaniem uznałam, że występujący w składzie kokos jednak jest olejem. Na tym etapie byłam więc średnio zadowolona z nadchodzącej degustacji, ale jeszcze nie zrozpaczona.

bombus-natural-energy-raw-protein-banana-copyright-olga-kublik-5

Ledwo wbiłam w Raw Protein Banana zęby, a moje kubki smakowe momentalnie zaatakował banan. Intensywny, słodki i dojrzały, czyli – jak wspomniałam – moje ulubione stadium żółtych owoców. Cudownemu smakowi towarzyszyły niestety niedogodności konsystencji, z których pierwsza była znaną już i niesprawiającą niespodzianki proszkowatością, druga zaś trzeszczeniem wiórków (dobrze, że się nie memłały). Jeśli w zapachu rzeczywiście występował olej kokosowy, jego smak został okiełznany, pojawiał się jako tło, a nawet jako bohater dziesiątego planu.

bombus-natural-energy-raw-protein-banana-copyright-olga-kublik-7

Wariant Banana bardzo mnie zaskoczył, tym razem pozytywnie. Po spróbowaniu Cocoa Beans nie spodziewałam się, że z proteinowej trójki coś go przebije, a jednak. Opcja wyraziście słodka, na dodatek słodka bananem, a nie białym cukrem, podbiła moje serce. Nadal nie wiem, czy na tyle, bym batona kupiła ponownie, bo jednak wolę słodycze bez proszku, ale na pewno zasłużył on na miejsce na podium. Uważam, że to jeden z najlepszych tworów marki Bombus Natural Energy.

skalachi_5Ocena: 5 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

bombus-natural-energy-raw-protein-banana-copyright-olga-kublik-4


Bombus Natural Energy logo(kliknij obrazek, by przenieść się na stronę Bombus Natural Energy)


Ranking smaku:

I Raw Energy Cocoa & Cocoa Beans
II Raw Energy Coconut & Cocoa lub Raw Protein Banana
III Ten, który spadł ze stopnia wyżej
IV Raw Protein Cocoa Beans
V Raw Energy Apple & Cinnamon
VI Raw Energy Maracuja & Coconut
VII Raw Protein Peanut Butter

17 myśli na temat “Bombus Natural Energy, Raw Protein Banana

  1. Moją opinię na temat tego batona już znasz – miło było poznać Twoją :) Co do bananów to nie przepadam za tymi owocami a jeśli już mam na nie ochotę to nigdy takie zczarniałe ;P

    1. Ja przez ostatnich parę lat mogłam jeść tylko banany, bo po innych owocach miałam różne nieprzyjemności związane z chorym żołądkiem. Na szczęście pod tym względem jest już lepiej.

      1. Jak byłam mała najpierw nie lubiłam bananów, potem je lubiłam… cały czas mi się to zmienia :) Czytałam, że mocno dojrzałe banany mogą właśnie tak działać na wrażliwe jelita i żołądek. Cieszę się, że już jest dobrze :)

        1. Nie, nie. Ja napisałam, że właśnie po bananach nic mi nie było, a po innych owocach owszem. Banany nigdy nie zrobiły mojemu żołądkowi krzywdy.

  2. Mój ranking prezentuje się nieco inaczej, a co do tego smaku, to nie czułam w nim zbytnio bananów… Raw protein cocoa beans to mój zdecydowany faworyt wśród białkowych batonów serii ;))

    1. Dla mnie to był czysty banan. Cóż – rawy są produkcją ręczną, musiałyśmy trafić na inny sort :)

    1. Przecież te zielone nawet smaku nie mają. Są mdłe i proszkowate od bananowej skrobi (bananobi :P).

  3. Całkiem smakowity zdrowy batonik:) . Olga byłam tydzień temu we Wrocławiu na jarmarku:) . Polecam grzaniec jagodowy hihi

      1. bo to było nie planowane:( mój przyjaciel w sobotę napisał,że chce sie spotkać bo się rozstał z partnerką i chciał sie wygadać. Jak będę sama lub z moimi chłopakami to dam znać:)

  4. Kupić na pewno bym nie kupiła, ale gdybym mogła za darmo dostać… hm, może na bananową słodycz bym się skusiła. Jakbym akurat miała humor.

    1. Ja wciąż się zastanawiam, czy sama bym go kupiła (i czy kupię). Chyba jednak tak, jest naprawdę smaczny.

  5. Bardzo mało daktyli, super! Jest przez to szansa aby i mi smakował. Pomijam kolor i wygląd, bo ten musi taki być. Generalnie składniki są w moim guście. Te większe (60%) pół jest ok ;)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.