Papagrin, Buri Beri Apple

Bohater dzisiejszej recenzji to trochę słodycz, a trochę nie. Tak, ponieważ jest słodki, jabłkowy i znajduje się w bardzo ładnym, wpadającym w oko opakowaniu. Nie, ponieważ waży tylko 10 g i nie wystarczy nawet na wysłuchanie krótkiego, acz intensywnego tętentu ludzi cwałujących na promocję do Biedronki. Otrzymałam go w ramach wymiany od pewnej bloggerki, której recenzje część z was pewnie śledzi. W ekologicznych sklepach – internetowych i stacjonarnych – kosztuje w granicach 2 zł, co jest zdecydowaną przesadą w odniesieniu do rozmiaru, ale w ramach ciekawostki jeden raz można węża w kieszeni zdusić.

papagrin-buri-beri-apple-copyright-olga-kublik-2

Buri Beri Apple

Nie pamiętam już, które warianty smakowe zostały mi przez wspomnianą bloggerkę zaproponowane, ale na stronie marki znajdują się: jabłko, truskawka, wiśnia i malina, w pewnym sklepie internetowym zaś dodatkowo czarna porzeczka. Ja skusiłam się na klasyczne jabłuszko, którego na 100 g produktu przypadło aż 537,5 g (ciekawe, czy producent wliczył w to także szypułki i nasionka, które przecież niektórzy zwariowani ludzi – na przykład moja mama – jedzą wraz z miąższem).

papagrin-buri-beri-apple-copyright-olga-kublik-4

Opakowanie Buri Beri prezentuje się cudnie i uroczo, przez co patrząc na nie, nie sposób się nie uśmiechnąć. Czym jednak jest sam produkt? Mikrusem, skrzatem, karłem – to jasne – ale do jakiego działu powinnam go przypisać? Ni to cukierek, ni baton, ani nawet ciastko. Ostatecznie uznałam, że dziwaczny twór wrzucę do enigmatycznej kategorii zdrowe, do której pewnie i tak nikt nie zagląda. (Biedny jego los).

papagrin-buri-beri-apple-copyright-olga-kublik-5

Kojarzycie płaskie i małe, intensywnie miętowe płatki Wrigley’s? Kompletnie nie pamiętam, która marka odpowiadała za ich produkcję (Orbit?; a może Airwaves?). W każdym razie Buri Beri to coś bardzo podobnego, tylko pozbawionego efektu orzeźwiania, chłodzenia i uzdatniania paszczy do pocałunków z kimś właśnie poznanym, komu trzeba zaimponować brakiem szpinaku między jedynkami. W biało-zielonym opakowaniu znalazło się dwanaście zielono-półprzezroczystych pasków, które pachniały delikatnie, ale przyjemnie, bo jak chipsy z suszonego jabłka.

papagrin-buri-beri-apple-copyright-olga-kublik-6

Smak wariantu Apple był – trzymajcie się krzeseł! – jabłkowy. Kwaśnawy, ale przez rozmiar subtelny. Płatki rozpuszczały się szybko, pozostawiały na języku żelkowatą warstewkę (zupełnie jak wspomniane wcześniej miętowe odpowiedniki). Żeby porządnie je poczuć, trzeba byłoby ugryźć wszystkie naraz, co jednocześnie stanowiłoby największe marnotrawstwo wydanych już dwóch złotych. To wielka szkoda, że Buri Beri nie występuje również w wersji batonikowej, jako raw bar, ale cóż poradzić? W ramach ciekawostki jest zacny, ale w ramach czegokolwiek innego – a już szczególnie głodu – lepiej trzymać się od niego z daleka.

skalachi_4Ocena: 4 chi


Skład i wartości odżywcze:

papagrin-buri-beri-apple-copyright-olga-kublik-3

19 myśli na temat “Papagrin, Buri Beri Apple

  1. Pierwszy raz w życiu widzę coś takiego. Nie podoba mi się jednak forma, więc prawdopodobnie, jak jeszcze zobaczę, to tylko na blogach.

  2. Słodycze które połykasz i nawet nie wyrejestrowujesz, że cokolwiek zjadłeś? No nie.
    Za to forma śliczna, a sama myśl o zielonym jabłuszku wywołuje uśmiech.

  3. Nie doczytałam, że ma 10 g i tak sobie pomyślałam – czego się czepiasz; 2 zł to przecież nie dużo. Zaraz, zaraz, jak za 10 g to jednak sporo.
    Czegoś takiego nigdy nie widziałam. Płatki są cieniutkie, co faktycznie może być zaletą, bo można się dłużej tym czymś (bo batonem bym tego nie nazwała) delektować.
    Przynajmniej jabłuszko w tym przypadku jest jabłkowe (i w dodatku kwaśnawe!), a nie bananowe.
    Pozdrawiam.

  4. Zastanawiałem się jak wyglądają. Choć nie są sycąca przekąską (nawet jedząc wszystko na jeden chaps), to pewnie i tak z czasem kupię. Ten kwasek, zamiast słodyczy, jest czymś co chciałem w plasterkach widzieć.

    O Twojej wersji batonów nawet nie chce mi się pisać ;)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.