Jak zaznaczyłam w recenzji pierwszego próbowanego raw bara marki Krótki Skład – pysznego kakaowo-kawowego* Stoczniaka – poprzeczka względem jego braci została ustawiona bardzo wysoko. Nie znaczy to oczywiście, że bałam się kolejnych degustacji lub specjalnie je odwlekałam. Po prostu przez chwilę poważnie się zastanawiałam, czy nie zmienić kolejności zamieszczania na blogu tekstów. Ostatecznie jednak uznałam, że nie ma sensu kombinować, a co ma być, to będzie. Drugim zjedzonym i zrecenzowanym wariantem został Szczeciński Baton Świąteczny.
* W składzie Stoczniaka nie występuje kawa, to wyłączne moje odczucie.
Szczeciński Baton Świąteczny
Tak się przyjemnie złożyło, że ilekroć sięgałam do szafki po którąś z wersji nowych na rynku surowych batoników, w jej składzie znajdowałam same ulubione surowce. W Szczecińskim Batonie Świątecznym były to migdały, śliwki, żurawina i cynamon. Kalorie również, zresztą nie po raz pierwszy i nie ostatni, przemawiały na korzyść produktu Krótkiego Składu.
Raw bar odznaczał się ciemną barwą o fioletowym odcieniu, co niewątpliwie zawdzięczał dodatkowi śliwek. Na pierwszy rzut oka dało się w nim dotrzeć także sezam i słonecznik… o których skład milczał. Uznałam więc, że muszą to być różnej wielkości kawałki migdałów, i dałam spokój dalszemu śledztwu.
Zapach Szczecińskiego Batona Świątecznego był esencją cynamonu z pieczonych ciasteczek. Skojarzeniu owemu przeczyła konsystencja – mięciutka, pomimo bogatego wypełnienia bakaliami. Te ostatnie były lekko wilgotne, nie chrupały jak wyjęte prosto z opakowania, co jednak uznałam za zaletę. Sprawiały wrażenie osadzonych w świeżym, dopiero co wykonanym domowym cieście. Ich smak podkreślały lekko kwaśna, lecz przede wszystkim słodka śliwka, mięsista żurawina i wspomniany już cynamon.
Pomimo śliwkowo-żurawinowej bazy, słodycz Szczecińskiego Batona Świątecznego była zaskakująco niska, plasowała się na poziomie idealnym. 50-gramowa sztuka nie tylko nie zasłodzi konsumenta na śmierć, ale wręcz umożliwi mu sięgnięcie po kolejną. Baton stanowi wcielenie świeżości, soczystości i owocowości. Jeśli lubicie suszone owoce, może skraść wam serce.
Ocena: 5 chi
Skład i wartości odżywcze:
(kliknij obrazek, by przenieść się na fanpage FB Krótkiego Składu)
Ciekawy,ale nie wiem czy by mi smakował XD Mało słodki,śliwka …chyba nie mój gust :p
Nie jojcz! :D
Bardzo przyjemny batonik :) Mojej mamie również bardzo smakował :)
Nie dziwię się :)
Wyglądem przypomina mi domowe ciasto, w przekroju wygląda świetnie i myślę, że smakiem też by mnie zachwycił ;)
Tak, tak i tak!
Jaki brzydal. <3 Wygląda jak rozrzedzona wersja tamtej babeczki z insta, ale… tak mnie ostatnio na suszone owoce naszło, że z chęcią bym go pożarła. Tym bardziej, że nie za słodki, bo jakoś ostatnio najwięcej pożeram goji właśnie ze względu na mało słodyczy (i trzeba tak kupakejki wpierdzielać? xD).
Goji :/
Cynamon i śliwki. No nie wiem ;) Poprzednik jednak bardziej mnie zainteresował.
Może zamiast tego jabłko i cynamon? :D
Niesamowicie przyjemnie kojarzy mi się cynamon ze śliwkami. Przywołuje na myśl pierniki, a czy może być coś lepszego niż one? W sumie może – ten baton, bo wydaje mi się bardziej mięsisty i wilgotny niż one, a to zawsze na plus.
Nie pomyślałam o piernikach, ale fakt, też mi się kojarzą z połączeniem śliwek z cynamonem. Tylko uwaga!, ten baton nie jest ani trochę piernikowy.
Śliwki i żurawinę kocham całym sercem, a dodatek cynamonu jeszcze bardziej nadaje takiego piernikowego, świątecznego aromatu – niewygórowana słodycz jest dodatkową zaletą, więc… Będę polować, choć do Szczecina mam daleko! :D
Poluj na całą serię :)
No i masz będę szukać tego cuda?
Powodzenia ;*
O mniam, on wygląda tak smakowicie ** chętnie bym go spróbowała
A ja powtórzyła, choć szybciej pozostałe warianty.
Taka nie dokładnie zmielona konsystencja jest naszą ulubioną <3 Czujemy, że to jest baton dla nas :D
Będziecie polować?
Na pewno kupimy jak nam się „rzucą” w oczy ;)
Szkoda, że nie miałam okazji go testować :(
Wtedy jeszcze go nie było?
Nie mam nic innego do napisania jak tylko: chce to. Wszytko mi w nim odpowiada, nawet wygląd nie odstrasza.
Nieźle.