Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna

Na koniec przygody z warzywnymi nowościami otrzymanymi od marki Zmiany Zmiany zostawiłam Farmera szpinak + cytryna. Spodziewałam się, że będzie łagodniejszy od poprzedników – wariantów burak + czosnek oraz pikantny pomidor – poza tym przez parę osób został oceniony jako najlepszy z wytrawnej trójki. Nie ukrywam, że choć warzywną serię oceniłam niżej niż owocową, liczyłam na wiele.

Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna, wegański raw bar bez glutenu, copyright Olga Kublik

Farmer szpinak + cytryna

Trzeci degustowany raw bar wyglądał i pachniał jak bryłka skoszonej trawy. Był głęboko zielony, przełamany dużymi jasnymi ziarnami słonecznika. W aromacie na prowadzenie wysunęła się dojrzała cytryna, która zapowiadała wyparcie ostrości przez kwaśność. I bardzo dobrze.

Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna, wegański raw bar bez glutenu, copyright Olga Kublik

Zarówno Farmera pikantny pomidor, jak i szpinak + cytryna degustowałam w towarzystwie Pyszczka. Po spróbowaniu maleńkich skrawków biedak skrzywił się i uciekł na drugi koniec łóżka. Poprzednik nie smakował mu, bo nie, dzisiejszy bohater zaś przypominał nieświeże trufle (grzyby). Ja na szczęście niczego podobnego nie odnotowałam. Zamiast tego czułam kwaśną cytrynę w doskonałym stadium dojrzałości i słodycz rodzynek (pojawiły się na pierwszym miejscu w składzie, czego wówczas nie wiedziałam).

Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna, wegański raw bar bez glutenu, copyright Olga Kublik

Konsystencja zielonego Farmera była typowa dla raw barów – twarda, z pozoru kamienna, acz w obcowaniu z zębami gumkowa. (Skądinąd to kolejny powód, dla którego Pyszczek nie polubił surowych batonów). Urozmaicały ją świeże pestki słonecznika, a według producenta także orzechy brazylijskie i nasiona konopi.

Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna, wegański raw bar bez glutenu, copyright Olga Kublik

Farmer szpinak + cytryna zaskoczył mnie tym, że… bliżej mu było do owocowych kuzynów niż warzywnych braci. Ze względu na wyraźną rodzynkowość był słodki, a nie wytrawny. Delikatnie pikantny – owszem, kwaśny – również, ale w absolutnie przepyszny sposób. Cytryny grały w nim pierwsze skrzypce, szpinaku niestety zabrakło. Nie wyczułam również reszty surowców zawartych w składzie, ale to nic. Baton smakował mi na tyle, że degustację z przyjemnością powtórzę, a ocenę wystawiam w kontekście wszystkich raw barów marki Zmiany Zmiany, a nie wyłącznie nowej warzywnej trójki.

Ocena: 5 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna, wegański raw bar bez glutenu, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik


zmiany zmiany logo(kliknij obrazek, by przenieść się na stronę Zmiany Zmiany,
lub odwiedź: fanpage FB, konto Instagram)

29 myśli na temat “Zmiany Zmiany, Farmer szpinak + cytryna

  1. Ja na razie powiem tak: zakochałam się w nim i u mnie przebił nawet Kosmosa. :D Zaskoczył mnie tym samym, co Ciebie i… drugą sztukę również sobie zostawiłam.

  2. Lubię cytrynę – rodzynki już mniej. Szpinak ma chyba zbyt łagodny smak aby wyczuć go produktach w których występuje- kiedyś jadłam hummus z jego dodatkiem i również go nie wyczułam.
    Baton ciekawy, ale wewnętrznie czuje niepewność co do tych warzywnych wersji ;)

  3. O niee, dla mnie zdecydowanie najgorszy. Choć bardzo lubię szpinak, to tutaj smak zielska mnie powalił :D I do tego gorycz cytryny… Totalnie nie w moim guście.

    1. podpisuję się pod tym komentarzem i zdaniem Pyszczka xD Hahaha najbardziej czekałam na tą recenzję, ale mamci nadal honoru nie zwrócę- zbytnio ugodziła w moją godność :D Niech se wpiernicza (uwaga cytuje…) ,,nieświeże trufle” grzyby, a ja z rozkoszą i z moim bezguściem schrupię Farmerskie rodzeństwo xD

        1. Awww ;*

          Oczywiście czekam na Cię, żebyś mnie porwała, zerwała mi welon z głowy i zabrała na koniec świata!

          1. A Pyszczek rozstrzela nas, no dobra… mnie- z karabinu maszynowego jak ser żółty :D Ach… Czyż nie byłaby to tragiczna,niespełniona, aczkolwiek piękna i romantyczna śmierć w imię miłości? <3 :D A co więcej przeszłybyśmy do historii i literatury! Patrz nawet po śmierci się o Ciebie zatroszczę i zapewnię Ci dochód ze sprzedaży xD ;*

  4. Mnie on smakował i także odebrałam go jako słodki, szpinaku niemal nie wyczułam wcale. Dałam do degustacji 2 osobom – mama wykrzywiła się zanim spróbowała (ona uważa, że baton powinien być z czekolady, a wszelkie szpinakowe dodatki do batona nie pasują), a drugi osobnik – przyzwyczajony do podobnych smaków – ocenił go tak jak ja :D). Siostra wcale nie chciała próbować, bo po opisie wywnioskowała, że to nie jej smaki :P

    1. Widzisz… Pyszczek też uciekł. Potem się dziwię, że nazywa mnie wiedźmą, jak go karmię takimi rzeczami, haha. Ale to nawet lepiej – moje surowe słodycze są przy nim bezpieczne ;)

  5. No zamorduję Was wszystkich. Zmówiliście się i męczycie biedną Ewelinę haha. Tak na poważnie- cały czas czekam na dostawę tych batonów do mojego sklepu i doczekać się nie mogę. Bardzo chcę ich spróbować, tym bardziej czytając te Wasze przychylne opinie ech…

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.