Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym

Mało które czekoladowe ciastka uważam za niedobre (pomijając fakt, że w ogóle mało które ciastka uważam za niedobre). Z jakiegoś powodu jednak w sklepie częściej sięgam po wersje jasne. Jeśli ciemne okażą się lepsze, przy ponownych zakupach i tak prawdopodobnie wybiorę zwykłe.

Dlaczego tak jest? Nie mam pojęcia, ale to właśnie przez owo dziwne podejście z degustacją Carlo Creme z kremem czekoladowym lidlowej marki Tastino zwlekałam do końca terminu przydatności do spożycia. Z jednej strony kusiło mnie ich potencjalnie gęste i cudowne nadzienie, z drugiej zniechęcała wielkość opakowania i kolor produktu. Ich dzień nadszedł tylko dlatego, że i tak w końcu musiał.

Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym, ciastka z gęstym kremem z Lidla, copyright Olga Kublik

Carlo Creme z kremem czekoladowym

Im dłużej zwlekałam z otwarciem lidlowych ciastek marki Tastino, tym bardziej się bałam, że w środku zastanę kamienie. Moje obawy na szczęście były bezzasadne. Carlo Creme z kremem czekoladowym okazały się miękkie, w dotyku tłuste – pomimo upływu czasu zachowały nienaganną świeżość. Wypełniał je wtłoczony od serca krem, również mięciutki i ciemny jak otaczające go ciastko.

Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym, ciastka z gęstym kremem z Lidla, copyright Olga Kublik

Jedną sztukę produktu zdecydowałam się zjeść na zimno, drugą na ciepło, resztę zaś w zależności od tego, która okaże się lepsza. Sprzętem podgrzewającym jak zwykle była mikrofalówka, która do swojego wnętrza przyjęła ciastko na 30 sekund, otaczając je ciepełkiem rakotwórczym promieniowankiem. Po tym czasie bohater dzisiejszej recenzji lekko się przypalił, a więc był dokładnie taki, jak chciałam.

Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym, ciastka z gęstym kremem z Lidla, copyright Olga Kublik

Sztuka Carlo Creme z kremem czekoladowym jedzona na zimno była bardzo krucha. Po lekkim nagryzieniu natychmiast się rozpadała. W smaku była cudownie świeża i czekoladowa, a jednocześnie intensywnie cukrowa. Kremu znajdowało się w niej naprawdę sporo, co przyjęłam z entuzjazmem. Sądziłam, że okaże się jednolity, tak jednak nie było – coś w nim chrupało. Dopiero wówczas spojrzałam na opis produktu i zorientowałam się, że w nadzieniu rzeczywiście występuje czekolada w kawałkach.

Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym, ciastka z gęstym kremem z Lidla, copyright Olga Kublik

Podgrzane w mikrofalówce ciastko Carlo Creme z kremem czekoladowym było oczywiście jeszcze lepsze. Mimo iż powierzchnię pokrywała warstewka tłuszczu, okazało się dość suche. Pachniało tanim kremem kakaowym, ale smakowało wybornie. Prawdziwa moc czekolady skryta w idealnej konsystencji: kruchej i delikatnej. Niepotrzebnie zwlekałam z degustacją i bałam się rozczarowania.

Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym, ciastka z gęstym kremem z Lidla, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

19 myśli na temat “Tastino, Carlo Creme z kremem czekoladowym

  1. Ja…nie wiem juz sama jakie ciastka wole-czy jasne czy ciemne.Wiem jednak ,ze przy najblizkesz okazji kupie sobie takie w Lidlu :)

  2. Ostatnio tylko co pisałyśmy o ciastkach z Lidla i wiesz, że teraz i na te mi ochoty narobiłaś? Dobra, przeraża mnie fakt o podgrzaniu w mikrofali czegokolwiek (dobra, nie mam co się bać, na szczęście nawet jej nie posiadam, haha). Fakt, Tastino mi Rogerem podpadło. Ok, tanio kakaowo, a ostatnio jadłam coś właśnie tanio kakaowego i – mimo że były to wafelki lepsze od Grześków – to jednak były okropne (przypominam, że Grześki po powrocie po latach wydają mi się obrzydliwe) i mi nie pasowało, ale te… Może i bym spróbowała. Nie: chcę je spróbować, ale poczekam, aż Mama kupi.

    1. Nie przypominaj mi tak chamsko i co pięć minut o biednych Grześkach, bo doskonale pamiętam, że ich nie lubisz, i wystarczająco Cię już z tego powodu nienawidzę!

      Czy ów tani kakaowy produkt zostanie zrecenzowany na blogu? Jeśli nie, zdradź, jakiej był marki lub jak się nazywa.

      1. Będę przypominać, bo nie mogę sama wytrzymać z bólem, jaki mi to sprawia!

        Tak, zostanie zrecenzowany, ale recenzja napisana jeszcze długo poczeka, bo chcę zrobić kakaową serię. Chodzi o wafelki z Biedry.

  3. Dziś mam w planach iść do Lidla może ciasteczka kupię:) . Witaj kobietko my wróciliśmy z Sandomierza i teraz dopiero nadrabiam zaległości.

      1. A gdzie tam rozchorowaliśmy się wszyscy troje i tak do teraz:( . Pogoda nas nie rozpieszczała:( . Olga nie usuwaj migdałów bo i tak to odporności nie podnoście ja w ciągu 5 tyg miałam raz zapalenie oskrzeli a teraz zawalone zatoki od tyg:( . Więcej choruję ostatnio niż jestem zdrowa.

  4. Tego typu ciacha (właśnie czekoladowe) kupiła moja mama, ale marki własnej Carrefour lub jakieś No-Name bliżej nieokreślone :D Pisałam przy okazji Milki Sensations, że nie przepadam za takim połączeniem struktur.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.