Lubecker Herzen to – według dystrybutora, czyli sieci sklepów Rossmann – lubeckie marcepanki, których w opakowaniu znajdują się cztery sztuki (50 g) i które uformowane zostały w urocze serca. Miejsce powstania, czerwone sreberka oraz podobieństwo produktu marki własnej drogerii do innego sprawia, że możemy założyć, iż producentem jest posiadający zakład w Lubecku Niederegger. To z kolei powinno nastrajać na pozytywną degustację, z racji iż marka owa godną jest.
Przydatne informacje: 100 g marcepana z Lubeki dostarcza 486 kcal, paczka (50 g) 243 kcal, a 1 marcepanowe serce ( 12,5 g) 61 kcal.
Lubecker Herzen
Marcepanowe serduszka marki Das Exquisite otrzymałam od mojej siostry na Boże Narodzenie (dziękuję!). Ucieszyłam się, ponieważ bardzo lubię marcepan, poza tym siostra zadała sobie trud, by wyszukać słodycze, których jeszcze nie jadłam.
Pod względem składu produkt okazał się całkiem przyzwoity. Marcepan zajmuje 76%, polewa z czekolady deserowej pozostałe 24%. Na pierwszym miejscu stoi plebejski cukier, ale już na drugim migdały mielone (37%). Najbardziej ucieszył mnie fakt, że naprawdę jest to marcepan, a nie percepan, jak w przypadku chlebków Łużyckich Pralin, okazjonalnie dostępnych w Biedronce i Netto.
Lubeckie serca pachną marcepanem, słodyczą rodzynek (?!) i polewą kakaową. W moich deserowa czekolada w przyjemnie ciemnym kolorze obeszła starczą szarością. Odpadała od wnętrza bardzo łatwo. Była twarda, zwarta i chrupiąca, przez co wydała mi się plastikowa.
Sercem Lubecker Herzen jest gęsty, zwarty i przyjemnie marcepanowy marcepan, który z uwagi na wysoką zawartość cukru i dodatek bakalii skojarzył mi się z makowcem oblanym lukrem (nie był to pierwszy raz, gdy marcepan przywiódł mi ów obraz). Nie zawiera kryształków cukru, ani nie ma w nim cukrowości.
Mimo iż na pierwszym miejscu w składzie sercowych marcepanów marki Das Exquisite stoi cukier, czekoladki są umiarkowane pod względem słodyczy. Migdałowy środek wydał mi się przepyszny, a jedyny minus produktu stanowi przeciętnej jakości polewa. Na szczęście w całokształcie jej nie czuć.
W marcepanie z Lubeki nie ma wstrętnych olejków, posmaków, cukrowości, ani żadnych innych szatanów. Jest to cudowna migdałowa gumka z nutą makowca z lukrem. Uważam, że marcepan z Lidla nie dorasta odpowiednikowi z Rossmanna do pięt.
Ocena: 5 chi
Jakoś nigdy ich nie zauważyłam…
A marcepan z Lidla (choć nie wiem czy ten, który masz na myśli) jadłam w sobotę – bardzo mi smakował :D
Ja już na wszystkich marcepanach z Lidla postawiłam krzyżyk.
Tak jak Ania – nie zwróciłam na nie uwgi. Marcepan mogę zjeść, ale jakoś szczególnie za nim nie przepadam. Aczkolwiek te serduszka mogłabym spróbować, tym bardziej, że daleko im do Lidlowego, cukrowopudrowego okropieństwa.
Zatem jeśli kiedyś będziesz miała ochotę, polecam :)
To serduszko bym zjadła ze smakiem :)
Ja również, ponownie :)
W rossmanie nigdy nie zaglądałam na dział z jedzeniem, zdecydowanie muszę zacząć to robić :D
I sklepy już powoli wprowadzają świąteczne oferty spożywcze… Nie wiadomo czy cieszyć się czy smucić
Ja do wspomnianego działu zaglądam zawsze, ale niesamowicie rzadko coś biorę. Zwykłe słodycze w Rossmannie są drogie.
Taak, w Lidlu już pełna bożonarodzeniowa oferta ;)
O, akurat na przestrzeni dni testuję sobie marcepany Niederegger. :P Dotychczas próbowałam kawowy i tam migdały były na pierwszym miejscu w składzie, a tutaj… dobrze, że mimo że cukier je wyparł z tego miejsca, to i tak nie wyszło za słodko. Zapach rodzynek trochę mnie odrzuca (tylko dlatego, że w marcepanach tych ich nie ma), ale widzę, że produkt udany.
Kawowy marcepan nie smakuje marcepanem (jadłam miniaturki, może pamiętasz). Oczywiście jest smaczny, ale nie po to kupuje się produkt A, żeby zjeść i czuć produkt B.
Pamiętałam i właśnie się nastawiłam na niemarcepanowy, a zaskoczył mnie tym, że… był marcepanowy. Chociaż migdały na pierwszym miejscu to w nim rzeczywiście chyba tylko w składzie. :P
Okeej, zaintrygowałaś mnie ;>
A nawet nie patrzyłyśmy nigdy na te serduszka :D Dobrze wiedzieć, że jak nas najdzie ochota na marcepan to mamy kierować się do Rossmana :D
Tak, możecie śmiało obrać kierunek na Rossmann :)
Kocham wszystko co oryginalne z lubeki !!!! Byłam oczarawana samym miastem i muzeum marcepana w którym jest sklep firmowy i można się w nim bogato zaopatrzyć w marcepanowe przysmaki w różnych wariantach i formach :) do dziś pomimo upływu 8 lat mam marcepanowe świnki oryginalnie zapakowane – jedyne marcepanowe słodycze jakie zostały na pamiątkę bo żal było je zjeść : P
Nie zeżarły tego robaki, ani powłoka nie obeszła niczym ohydnym? Rozumiem, że czekolady na nich nie ma?
Ależ bym pojechała do takiego muzeum…
Nie to nadal różowe świnki z zielonymi konieczynkami :)
Były w przeźroczystym plastikowym pudełeczku i nadal stoją niodpakowane ;)
Smaczne te serca kiedyś kupiłam:) a Ty mi kiedys poleciłaś marcepany z lidla brrrr
Przepraaaszaaam!!! :(