Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin

Tegoroczne edycje limitowane Hitów zostały stworzone z myślą o mnie. Wszystko zaczęło się od styczniowej wersji krówkowej, którą wprowadzono na krótki czas do Biedronek. Ponieważ można ją było nabyć jedynie w dwupakach, długo zastanawiałam się, czy warto przedłużać listę posiadanych słodyczy. W końcu uznałam, że nie wolno przegapiać okazji i słodki zestaw upolowałam.

I bardzo dobrze – chciałoby się rzec, z racji iż markizy nie pojawiły się w żadnym innym sklepie, a wkrótce ślad po nich zaginął. Problem w tym, że chwilę później zaczęłam spotykać się z Pyszczkiem, który też Hity kupił i dał mi jedną paczkę. Tak oto zostałam na polu bitwy z trzema 220-gramowymi tubami, które poważne opóźniłyby degustacje innych słodyczy. Z drugiej strony… czy to rzeczywiście aż takie straszne? Przecież po owych trzech paczkach z krówkowym smakiem Hitów nie będę miała do czynienia już nigdy. Poza tym gotowych recenzji i notatek mam tyle, że wystarczy mi na rok. Mały przestój nie zaszkodzi.

Ale dziś nie o krówkowych Hitach mowa, lecz o Niebiańsko Pysznych o smaku białej czekolady i malin, które na rynek weszły wraz z Piekielnie Dobrymi o smaku gorzkiej czekolady i wiśni. Kupiłam je na spółę z Pyszczkiem i głównie dlatego otworzyłam dużo przed końcem terminu.

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, copyright Olga Kublik

Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin

Mimo iż lubię typowy dla Hitów kakaowy herbatnik, nigdy nie wygra on z wersją jasną. To wystarczający argument, bym mogła powtórzyć stwierdzenie przedstawione we wstępie: tegoroczne Hity zaprojektowano z myślą o mnie. Nie mniej ważnym czynnikiem jest smak kremu – raz krówkowego, raz ciemnoczekoladowego, a w wariancie Niebiańsko Pysznym odpowiadającego moim Hitom Numer Dwa, czyli borówkowo-białoczekoladowym, przy czym tu borówkę wymieniono na malinę. Spodziewałam się samych pyszności.

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, copyright Olga Kublik

Herbatnik w Hitach Niebiańsko Pysznych o smaku białej czekolady i malin jest nierozkręcalny – w końcu to nie Oreo – ale i tak rewelacyjny. Lekki, pusty, kruchy, chrupiący, krakersowy. Odpowiednio natłuszczony. Pachnie pszennie i maślano, w połączeniu z kremem zaś kwaśno-słodko i sztucznie malinowo, choć jednocześnie apetycznie. Całość przywodzi na myśl raczej malinowe Góralki niż limitowaną Princessę White Raspberry, a jeszcze bardziej gumę Mambę.

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, copyright Olga Kublik

Herbatnikowy krakers jest bardzo słodki, maślany i odrobinę paluszkowy. Przełożony jasnoróżowym kremem wygląda niesamowicie uroczo. Ten drugi jest cienki i naprawdę tłusty. Występują w nim drobniutkie ziarenka – a może raczej proszek – cukru pudru, które chrzęszczą pod zębem. Jest ich naprawdę dużo. Gdzieniegdzie przewija się kryształeczek soli.

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, copyright Olga Kublik

Nie wiem, czy zauważyliście, ale od zeszłego roku limitowanym edycjom słodkich wyrobów przewodzi malina. Mamy Princessę White Raspberry, malinowe Góralki, mleczną kanapkę Kinder Pingui Malinę, a nawet wyposażonego w owocowy sos Magnuma Double Raspberry. Na szczęście malina w wykonaniu marki Bahlsen jest naprawdę atrakcyjna.

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, copyright Olga Kublik

Hity Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin są słodkie, kwaśnawe i słonawe. Sztuczne, ale dobre. Intensywnie malinowe, trochę jak guma do żucia. Minusem jest fakt, że owoc zagłusza drugiego bohatera: białą czekoladę, dlatego do tej pory nie było o niej słowa. Cóż, teraz już wiecie – po prostu nie występuje.

Ciastka są kruche i świeże, a nadzienie tak leciutkie, że niemal piankowe. 6 sztuk waży ok. 75 g i dostarcza 368 kcal (1 Hit Niebiańsko Pyszny = 62 kcal). Do wad – poza brakiem białoczekoladowości – należą wysoka słodycz i średnie zintegrowanie z herbatą (lepiej chrupać i popijać, niż maczać i ryzykować odpadnięciem połowy Hita). Wady owe jednak są drobne i nie zamazują cudownego całokształtu.

Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin, ciastka markizy herbatniki z kremem, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

27 myśli na temat “Bahlsen, Hit Niebiańsko Pyszne o smaku białej czekolady i malin

  1. Moja mama podsumowała je tak, że „gdybyśmy jeszcze lubiły Hity, to te nowe byłyby idealne dla nas” i rzeczywiście, te jako jej smak, chili-czekolada – wiadomo, jednak jako, że nie lubimy… Wiadomo. Ja za to od razu o Tobie pomyślałam widząc te nowości. :> I tylko czekałam!
    Uh, Mamba… to już brzmi strasznie. Nawet sztuczność mnie tak nie odstrasza, jak skojarzenia z gumą do żucia. I chyba nie rozumiem określenia „piankowe”, albo jeśli znaczy to, co myślę to… wzbudza we mnie lęk.

    PS Rzeczywiście się coś malin uczepili. Ciekawe, dlaczego żaden producent nie pokusi się o limitkę czegoś o smaku lub z np. … kaki? W sumie nie wyobrażam sobie efektu.

          1. Fajnie by było. :P Jednak wiem, że to niemożliwe, bo obecnie to po prostu nie mój typ ciastka (dużo zapychającego herbatnika).

  2. Rzadko jadam hity, więc pewnie i tych nie spróbuję, chyba że jakimś cudownym trafem znalazłyby się w szafce ciastkowej rodziców…

            1. Wypadną, w sensie że Cię poczęstuje. Skoro jesteś niezdecydowana, tato może się zamknąć z nimi w łazience i całe zeżreć sam :D

    1. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebyś ich spróbowała :) To krówkowe zniknęły. Niebiańskie i piekielne Hity wciąż są w sklepach.

  3. Noo, trochę na tę recenzję czekałam ;) Ale cieszę się, że Ci zasmakowaly, bo dla mnie są hitem :D dosłownie :P nic tylko czekać na recenzję krówkowych

    1. Krówkowe już pożarte, a przynajmniej jedna z trzech tub :P Recenzja pewnie w grudniu, bo listopad już niemal cały obstawiony. Przypominaj mi co jakiś czas, żebym z nieuwagi nie przeciągnęła na przyszły rok.

      PS Jadłaś krówkowe?

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.