Świąteczne słodycze – co podarować bliskim na Boże Narodzenie? – cz. 2

Czas na kolejną część długiej i smacznej listy propozycji słodyczy, które warto podarować pod choinkę bliskim. Jeśli są niepoprawnymi łasuchami, możecie uczynić z łakoci całość prezentu, wszak któż by nie chciał dostać ogromnego kartonu wypełnionego ulubionymi delicjami? Jeśli jednak macie do czynienia z normalnym człowiekiem, zaprezentowane tu słodkie propozycje uzupełnią podarek.

W pierwszej części listy zapoznałam was z batonami, waflami, cukierkami, czekoladkami i ciastkami, które moim zdaniem warto kupić na Boże Narodzenie rodzinie i przyjaciołom. Dziś z taką samą intencją wybrałam czekolady: białe, mleczne i ciemne, gładkie, nadziewane i z dodatkami, a także produkty zdrowe: ekologiczne, wegańskie, bezglutenowe, surowe i bez cukru. Owocnej lektury!

Najlepsze czekolady pod choinkę – propozycje dla czekomaniaków

Wasza bliska osoba nie wyobraża sobie życia bez mieszaniny kakao i cukru, kakao, cukru i mleka lub cukru i mleka? Ta część wpisu pomoże wam wybrać dla niej coś naprawdę pysznego.

Polski klimat, czyli biała czekolada zamiast białego śniegu

Za moich czasów święta Bożego Narodzenia wiązały się przemarzniętymi uszami, szalikiem kończącym się tuż pod oczami, śniegiem sięgającym kolan i ślizgawkami, na których amatorsko trenowało się breakdance’a. Obecnie niestety – albo stety, wszystko zależy od sytuacji – poważnego śniegu nie uświadczymy.

Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Zamiast białych zasp do wyboru mamy kilka naprawdę smacznych białych czekolad. Z tych tańszych i łatwo dostępnych godna uwagi jest zwłaszcza muśnięta karmelem tabliczka Karmellove od Wedla. Ale, ale! Ja polecam jedynie wersję z wafelkami. Czysta karmelowa jest zbyt nudna, a wersja z orzechami zawiera niekompatybilną z czekoladą sól.

Inną dość łatwo dostępną – przynajmniej jeśli ma się w mieście market Aldi lub stragan z niemieckimi słodyczami – jest obłędna 200-gramowa biała czekolada z kokosem marki Chateau. Jej trudniejsza do zdobycia, bo pochodzącą z Chorwacji, oraz skromniejsza rozmiarowo odpowiedniczka to Kandi Crunchy Coconut marki Kandit. Adresat podarunku zakocha się w nich w sekundę.

Jeśli mierzi was myśl o obdarowaniu bliskich czekoladą zwykłą, tanią i/lub plebejską, świetną alternatywą z wyższej półki są elegancka i cudowna w smaku Dulcey Blond marki Valrhona oraz jedna z propozycji Original Beans, o których napisałam nieco niżej, mianowicie gładka i kremowa Edel White 40%. W przypadku obu jakość smaku i zachwyt obdarowanego gwarantowane!

Czekolada mleczna extra mleczna

Dla krewnych miłośników czekolad słodkich, mleczno-kakakowych, delikatnych oraz rozpływających się na gęste i opływające kubki smakowe bagienko mam cztery propozycje. Jedną z nich jest dostępna w sklepach on-line Lait-Melk od Cote d’Or. Zachwyca nie tylko smakiem i konsystencją, ale również opakowaniem.

Doskonałym pomysłem na sprawienie bliskim słodkiej radości jest podarowanie im kilku tabliczek z trzech zagranicznych serii: wspomnianej już chorwackiej marki Kanditszwedzkiej marki Marabou lub holenderskiej marki Tony’s Chocolonely.

Z tej pierwszej (chorwackiej) polecam zwłaszcza ogromną mleczną tabliczkę wypełnioną proszkiem z korzennych ciasteczek, czyli niecodzienną Kandi Speculaas, z drugiej (szwedzkiej) mlecznego giganta wypełnionego pokruszonymi ciasteczkami Oreo, czyli rewelacyjną tabliczkę tablicę Oreo, z trzeciej (holenderskiej) zaś bagienkową kawową królową Melk Coffee Crunch.

Mleczna czekolada nadziewana cudownością

Boicie się, że wasz ukochany straci zęby na zbyt twardej ciemnej czekoladzie, wypadną mu od białej lub spróchnieją przez cukrową mleczną? Śmiało możecie podarować mu czekoladę mleczną z nadzieniem – od niej na pewno nic złego nie stanie się z jego pięknym uzębieniem. Na pewno. Na pewno.

W tej kategorii obecnie mam tylko dwa niezawodne typy. Pierwszy nada się zarówno dla osoby dorosłej, jak i dziecka. Myślę oczywiście o jednej z najlepszych tabliczek Milki, czyli 100-gramowej Oreo.

Drugi pochodzi z nieco wyższej półki – również jakościowej, ale przede wszystkim cenowej – i zawiera dodatek, który nie nadaje się dla wszystkich. Mowa tu o eleganckiej i cudownej pod każdym względem tabliczce Mocca marki Lindt. Jeśli wasza bliska osoba jest czekoladowym ciumkaczem oraz ceni sobie smak i aromat kawy, najlepiej z mlekiem, musicie jej tę czekoladę podarować!

Alkohol w mlecznej oprawie

Podobno w święta alkoholu się nie pije. Tak przynajmniej słyszałam. Zresztą nawet jeśli to prawda, pod choinką procenty znaleźć się mogą i z pewnością zostaną docenione przez ich amatorów. Dobre tanie wino, stuletnia whisky, przegląd piw bliższych i dalszych sąsiadów Polski. Brzmi jak dobry pomysł na prezent.

Wcale nie gorszym podarunkiem będzie sodka mleczna czekolada naszpikowana wysokim procentem. Uwagę warto poświęcić zwłaszcza wypełnionej płynnym nadzieniem Whisky Lindta oraz nadziewanej gęstym kremem Whisky & Coffee polskiej marki Bałtyk.

Gwarantuję, że z procentowymi prezentami każde święta będą… weselsze.

Czekolada w prezencie? Ciemno to widzę…

Nie wszyscy lubią mleczną czekoladę (choć takim ludziom nigdy nie należy do końca ufać). Niektórym, by wywołać na ich twarzy szczery uśmiech, należy podarować tabliczkę ciemną, czyli z podwyższoną zawartością kakao: deserową (50-70% miazgi kakaowej) lub gorzką (70%< miazgi kakaowej).

Wśród ciemnych czekolad, które warto zdobyć dla osoby, na której nam zależy, znajduje się prosta ciemna tabliczka marki Ritter Sport – rzadko spotykana Edel Bitter 73% kakao. Jest odpowiednio twarda, wytrawna-ale-słodka, chrupiąca i łagodna. Obecnie prawdopodobnie znajdziecie ją w Lidlu.

Miłośnicy czekolad nadziewanych powinni dostać coś słodszego, miększego i… kokosowego! Dla nich warto wybrać elegancką tabliczkę Refreshing Coconut Dark z serii CREATION marki Lindt albo tańszą i plebejską, acz nadal genialną Gorzką kokosową Wedla.

Ostatnia propozycja, tym razem z dalekiego Zachodu i tylko dla osób odważnych, niebędących weganami!, to Mo’s Dark Bar marki Voges, czyli ciemna czekolada z… bekonem. Obdarowana nią osoba na pewno nie zapomni swojego prezentu przez długi czas.

Wyższa półka = wyższa szkoła jazdy

Nieczęsto sięgam po czekolady z wyższej półki, toteż nie polecę wam wielu (mój pierwszy strzał to tabliczki J.D. Gross z Lidla). Z kolei wśród tych tabliczek z wyższej półki – ciemnych, ale także mlecznych i białych – które oczarowały mnie, znajdują się twory dwóch marek: Original Beans oraz Zotter. Ta pierwsza ma w ofercie same doskonałe smaki, m.in.:

  1. Mleczna czekolada Esmeraldas Milk 42%
  2. Ciemna czekolada Piura Porcelana 75%
  3. Ciemna czekolada Beni Wild Harvest 66%
  4. Ciemna czekolada Cru Virunga 70%
  5. Biała czekolada Edel White 40%
  6. Ciemna czekolada Grand Cru Blend No.1 80%
  7. Ciemna czekolada z ziarnami kakao Cru Udzungwa 70% with nibs
  8. Szatańsko ciemna czekolada Cusco Chuncho 100%

Drugiej polecam tylko trzy tabliczki: pistacjowo-marcepanową Pistazien, łączącą kawę z toffi Coffee Toffee oraz szaleńczo krówkowo-miodową i słodziutką For Good Ones. Niestety ciemnych czekolad marki Zotter nie lubię i nie polecam. Nie pasuje mi przede wszystkim specyficzna konsystencja warstwy zewnętrznej.

Czekolada zdrowa: bez cukru, wegańska, ekologiczna

Wasi ukochani to miłośnicy czekolady, którzy przeszli na zdrową stronę mocy? Bądźcie spokojni, i dla nich znalazło się w tym zestawieniu małe co-nieco.

Prozdrowotnym szaleńcom polecam podarować coś z dwóch linii należących do tego samego producenta (Klingele Chocolade): Balance lub Green Dream.

Czekolady z pierwszej linii nie zawierają cukru. Zamiast białej śmierci w składzie pojawia się naturalny słodzik: stewia. Warte uwagi są zwłaszcza mleczna Milk with sweetener made from STEVIA plant oraz ciemna Dark with sweetener made form STEVIA plant.

Druga linia zwiera czekolady i batony ekologiczne. Polecam szczególnie uroczą i skrywającą się w przepięknym, prawdziwie bajkowym kartoniku ciemną Dark Chocolate with hazelnuts & raisins.

Z asortymentu produkującego zdrowo konkurenta polecam surową mleczną Czekoladę kokosową. Pochodzi ona z doskonale znanej weganom serii Cocoa marki SuroVital.

Boże Narodzenie i zdrowe słodycze? Można!

Pewnie jeszcze ze dwa lata temu na myśl o otrzymaniu w prezencie zdrowych słodyczy zmarszczyłabym brwi i posmutniała. Obecnie sama o takie proszę – albo podaję bliskim konkretne produkty, albo sporządzam listę alternatyw, co uwzględnia nutę tajemniczości i pozwala zachowć pozór niespodzianki.

Jeśli wasi bliscy nie sporządzają list z podpowiedziami, ani też nie chcą wiedzieć, co dostaną, ta część wpisu powinna być dla was szczególnie pomocna. Znajdziecie tu m.in. produkty dla wegan.

Surowy wybór: raw bar

Raw bary to mój tegoroczny wybór – mam cichą nadzieję, że właśnie je ze słodyczowej listy propozycji wybierze ma… święty Mikołaj. Ja zażyczyłam sobie produktów, których jeszcze nie miałam okazji próbować, wam zaś polecam sprawdzone i pyszne. Takie, do których z przyjemnością wracam.

Bliskim warto kupić łakocie produkowane przez polską markę Zmiany Zmiany. Surowe batony skrywają się w przepięknych tekturowych opakowaniach i wyglądają na przygotowane ze szczególną starannością, ale przede wszystkim są duże i rewelacyjne w smaku. Mają składy, do których nie można się przyczepić. Polecam zwłaszcza Lewego Sierpowego i kakaowy Kosmos, a jeśli obdarowywanemu nie przeszkadza specyficzność oleju kokosowego, również Alohę. Dla młodszych producent ma w ofercie dwie wersje mniejszego i miększego Urwisa: bananowego i jabłkowego – ten pierwszy jest rewelacyjny.

Mniej znaną, acz równie ciekawą serią jest ta należąca do konkurencyjnej polskiej marki – Krótkiego Składu. Oto wyjątkowe propozycje w asortymencie tego producenta:

  1. Stoczniak m.in. z daktyli, kakao i cynamonu
  2. Szczeciński Baton Świąteczny z migdałów, śliwek, żurawiny i cynamonu
  3. Puszczyk Bukowy z daktyli, orzechów ziemnych, dwojakich pestek i soli kłodawskiej
  4. Portowiec z żurawiny, pestek dyni, słonecznika i siemienia lnianego
  5. Wał Chrobrego m.in. z orzechów nerkowca, rodzynek, daktyli, kawy i kokosa

Miłym, acz pozbawionym elegancji upominkiem będą trzy batony marki MaxSport: kakaowo-orzechowy Paleo Cocoa Hazelnut, Paleo Cashew Coconut z nerkowcami i kokosem oraz jabłecznikowy Paleo Apple Cinnamon. Po zmianie składu i wyeliminowaniu oleju kokosowego smakują świetnie.

Jeśli raw bar ma stanowić jedynie dodatek do większego prezentu lub być drobnym wyrazem sympatii, koniecznie postawcie na intensywnie czekoladowy i chrupiący od ziaren kakao Raw Energy Cocoa & Cocoa Beans marki Bombus Natural Energy. To genialna imitacja prawdziwej czekolady.

Praliny typu raw

Do tej pory jadłam surowe praliny jednej tylko marki – polskiego Raw and Happy. Z racji eleganckiego opakowania, pysznego smaku i typowo prezentowego wyglądu polecam wszystkie warianty.

W kolejności od najlepszego smaku:

  1. Rawnello Łatwy orzech do zgryzienia z daktyli i orzechów nerkowca
  2. Rawnello Migdały pod palmą z daktyli, rodzynek, wiórków kokosowych i migdałów
  3. Rawnello Figa z makiem z daktyli, fig i maku
  4. Rawnello Żurawina na czarnym lądzie z daktyli, żurawiny i kakao
  5. Rawnello Orzechowy sen o cynamonie z daktyli, orzechów, migdałów i cynamonu

Praliny Raw and Happy są naturalne, wegańskie i bezglutenowe.

Legalne, nieprzyzwoicie zdrowe ciast(k)o

Jest tydzień do Wigilii, więc jeśli nie uzupełniliście jeszcze prezentu dla bliskich smakołykami, z całą pewnością możecie wybrać ciastka z kawiarni Legal Cakes. Mają krótki termin przydatności do spożycia, więc to dobra chwila na zapolowanie na wybrane sztuki (uwaga na czas dostarczenia przesyłki!).

Obecnie ciastka mają lekko zmienione składy. Mimo tego polecam wam zwłaszcza:

  1. Gęstego, zwartego, wilgotnego i intensywnie czekoladowego Batona Brownie
  2. Zdrowego w każdym milimetrze i zdrowiem smakującego Batona Żurawina + jagody goji
  3. Łączącego gęstą miękką czekoladę i świeże sezonowe owoce Batona Owocowo-czekoladowego
  4. Wilgotnego i zachwycającego świeżością Batona Szarlotkowego z cynamonem
  5. Chrupiącego i miękkiego zarazem, wyraziście czekoladowego Batona Orzechowo-czekoladowego ze zdrową kruszonką z bakalii
  6. Jednego z nowszych tworów: imitującego chałwę Batona Chiacho z nasionami szałwii hiszpańskiej

Nie wszystkie batony spod skrzydeł Legal Cakes są wegańskie i bezglutenowe – sprawdzajcie składy!

Dietetyczne święta: słodkie proteiny dla ćwiczących

Na koniec propozycje smacznych upominków dla osób, które na Wigilię przybiegły w spoconym podkoszulku, prosto z osiedlowej siłowni. Jestem pewna, że zaprezentowane niżej produkty białkowe sprawią im większą radość niż worek ryżu lub talon do Biedronki na piersi z kurczaka.

Na wyróżnienie ze względu na oryginalność zasługują białkowe ciasteczka marki MaxSport, pakowane po trzy sztuki mleczne Protein Cake Milky oraz kakaowo-kokosowe Protein Cake Cocoa & Coconut.

Bardziej spodziewanym, czyli mniej oryginalnym podarkiem będą proteinowe batony. Tu polecić mogę trójkę wspomnianego wyżej MaxSporta. Protein Crossbar występuje w wariantach: Cookie Dough Flavour, Almond Vanilla Flavour oraz Double Chocolate Flavour.

Alternatywą wobec powyższych protein barówklasyki marki Quest Nutrition. Z podstawowej serii polecam przede wszystkim:

  1. Quest Bar Cinnamon Roll – mój numer jeden; jest jak świeżo upieczona bułeczka cynamonowa
  2. Quest Bar Cookies & Cream – nie przypomina ciastek Oreo, ale i tak jest rewelacyjny
  3. Quest Bar S’mores – odnalazłam w nim delikatne masło orzechowe, którego nie powinno tam być
  4. Quest Bar Chocolate Peanut Butter – tu z kolei masła orzechowego zabrakło, ale była moc czekolady
  5. Quest Bar Chocolate Chip Cookie Dough – połączenie wyrazistego kakao z subtelną karmelowością
  6. Quest Bar Coconut Cashew – kokosowy marshmallow z goryczkową nutą orzechów

***

Dajcie znać, czy któraś propozycja was zainspirowała oraz co wy zamierzacie podarować bliskim.

12 myśli na temat “Świąteczne słodycze – co podarować bliskim na Boże Narodzenie? – cz. 2

  1. U mnie w rodzinie słodyczy dostawać nikt nie lubi w przeciwieństwie do mnie :D A Ja mam tabliczki milki trauben & nuss 300 g na mojej liście prezentowej ! Uwielbiam je ale tylko w Austrii można je dostać toteż skakalam ze szczęścia jak zauważyłam je sprowadzone przez netto ! Rodzice już wiedzą co chce dostać :)

  2. Ciemne czekolady i zdrowe batony zawsze mnie ucieszą, mimo posiadanych zapasów :) Z kolei mlecznych wolałabym nie dostawać, ale to się chyba nie uda :D

  3. Z zaproponowanych niezdrowych tabliczek znam jedynie Milkę Oreo, której już daaaawno nie jadłam :D Tego Rittera gorzkiego nie widziałam nigdy w Lidlu. Chciałabym spróbować tych dwóch białych tabliczek oraz kokosowej od Wedla.
    Ze zdrowych znam Balance oraz Surovital i też bardzo polecam.

    Ze zdrowych słodyczy znam wszystkie proponowane od Zmiany Zmiany (muszę dorwać Kompas!), a Krótkiego Składu nigdzie stacjonarnie nie widziałam. A szkoda. MaxSport także znam i recenzowałam, podobnie jak Bombusy (choć z nich wolę wersje proteinowe – a z serii Raw Energy najbardziej lubię Peanuts & Dates).

    Ale narobiłaś mi smaka na Legal Cakes i QB… Sto lat już nie jadłam. (Mikołaju? HELP?!)

    Ja w zeszłym roku dałam mojemu bratu mleczną czekoladę bez cukru Cavalier. Nie jadłam jej sama, więc nie wiem, czy słusznie zrobiłam :D A podejrzewam, że on jakoś specjalnie się smakiem nie delektował, tylko wsunął i zapomniał o niej :P
    Ja ze swojej strony polecam też Lifebary: Coconut, Cherry, Blueberry Quinoa i Brazil. Nakd cocoa delight, BakalSport (wszystkie), Purella Superfood Raw Bar surowe kakao i nerkowce, a także proteinowego BeRaw z Ewką na froncie. Z czekolad: torras mleczną z migdałami oraz gorzką i białą z truskawkami. To moje ulubione :D

    1. Proponowanych raw barów na pewno spróbuję. Torrasy z kolei bywają bardzo smaczne (biały z algami i solą <3), ale mają dziwną konsystencję.

  4. Ale narobiłaś smaka! :) Już nie mogę się doczekać, który z tych smakołyków znalazł się w prezencie od Ciebie. Buziaki :*

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.