Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer

Nie jestem pewna kiedy, ale prawdopodobnie na początku drugiej połowy ubiegłego roku postanowiłam dać czekoladom Schogettena kolejną szansę. Nie przepadam za tą marką, bo – wbrew pozorom – w tabliczkach jest mało nadzienia, wymuszony podział na kostki zaś bardzo mnie irytuje. Rzadko dzielę czekolady na tak małe fragmenty, a nawet jeśli, wolę, by działanie było wynikiem mojej decyzji.

Vanilla-Wafer zakupiłam jednak nie ze względu na miłosierdzie czy przyznanie się do błędnej niechęci, ale dlatego, że stanowi połączenie mlecznej czekolady z tłuściutkim nadzieniem o smaku wafelków z kremem waniliowym waniliowym z kawałkami wafelków gofr. Brawa dla tłumacza i pokłony do samej ziemi.

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, copyright Olga Kublik

Schogetten Vanilla-Wafer

Trafiając na Vanilla-Wafer po raz pierwszy, przypomniałam sobie o limitowanej i dostępnej dawno temu czekoladzie Ritter Sporta, mianowicie Erdbeer Vanille-Vaffel. O jej istnieniu dowiedziałam się milion lat po zniknięciu z rynku, w związku z czym nie miałam okazji spróbować. Przez jakiś czas naiwnie wierzyłam, że szybko wróci, więc trzymałam ją na liście słodyczy do zdobycia. W końcu skapitulowałam. Podobna do niej smakowo tabliczka marki Schogetten miała być swojego rodzaju rekompensatą.

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, copyright Olga Kublik

Atrakcyjności wizualnej czekoladom marki Schogetten odmówić nie mogę. Vanilla-Wafer zachwyciła mnie jasną barwą i grafikami odzwierciedlającymi wnętrze tabliczki, które z chęcią wycięłabym z kartonika i przykleiła do lustra (kiedyś tak robiłam, żeby ozdobić ramę).

Wcale nie gorzej prezentuje się aromat Vanilla-Wafer. Odniosłam wrażenie, że wyczuwam mleczną czekoladę, nugatowe nadzienie oraz świeże laskowe orzechy.

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, copyright Olga Kublik

Najgrubsza warstwa czekolady to spód. W konsystencji jest gęsta, bagienkowa i minimalnie proszkowata. Na tyle mało, że śmiało można uznać ją za gładką. Smakuje słodko i mlecznie. Skrywa jasne nadzienie, spodziewanie tłuściutkie. Choć pierwotnie było gładkie, trzeszczy od tytułowych bohaterów: wafelków. Te z kolei okazały się twarde i chrupiące w sposób cukrowy. Możliwe, że uprzednio je skarmelizowano.

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, copyright Olga Kublik

Smakiem przewodnim kremu z Vanilla-Wafer jest słodycz. Gdybym nie znała nazwy tabliczki i nie przeczytała opisu, z całą pewnością nie zgadłabym, że jest waniliowy.

Ale to nie koniec atrakcji! Słodycz (cukrowość) mlecznej czekolady łączy się ze słodyczą (cukrowością) wnętrza, fundując kubkom smakowym – a przy okazji również zębom i biodrom – potężną bombę. Po jednej kostce miałam już dość, lecz dzielnie brnęłam do przodu.

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, copyright Olga Kublik

Choć tym razem miałam naprawdę dobre przeczucia, Vanilla-Wafer mnie zwiodła. Chociaż nie, cofam. Jest przeciętna jak na czekoladę, ale świetna jak na Schogettena.

Nadzienia znajduje się w tabliczce mało, substancji słodzących zaś o wiele za dużo. Na domiar złego, poza cukrem na pierwszym miejscu, w składzie występują same tłuszcze. Nic dziwnego, że czekolada osadza się na palcach, wargach, języku i w ogóle na wszystkim, z czym ma styczność. Na szczęście przyczynia się to również do czegoś pozytywnego: ogólnej miękkości bagienkowości.

Ze względu na cukrowość i brak wanilii Vanilla-Wafer powinnam przyznać 3 chi ze wstążką. Chcę jednak uhonorować ją na tle kiepskich lub co najwyżej średnich Schogettenów. 4 to absolutne maksimum.

Ocena: 4 chi
(ocena jak na czekoladę marki Schogetten)


Skład i wartości odżywcze:

Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer, czekolada mleczna z kremem waniliowym i wafelkami, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

8 myśli na temat “Ludwig Schokolade, Schogetten Vanilla-Wafer

  1. Z jednej strony lubię plastelinową tłustość, a z drugiej nie lubię bardzo margarynowości. Nie jestem przekonana – zwłaszcza, że nie czuć wanilii. I nie wiem, czy wafelki nie byłyby dla mnie zbyt „farfoclowe”.

  2. Nigdy żadna czekolada tej marki mnie nie zainteresowała. Kiedyś myślałam, że przez to, że kostki są tak podzielone, ale nie. Tak ogólnie.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.