Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese

Po otrzymaniu przesyłki od Purella Food otworzyłam magiczny plik z datami ważności i wpisałam na listę każdy produkt. Oznaczyłam kolorkami i dodałam adnotacje o współpracy. Następnie sprawdziłam, którym słodyczom żywot skończy się najszybciej i przeniosłam je do szafki nocnej przy łóżku, żeby swą namacalną obecnością przypominały o konieczności zjedzenia. Plan był sprytny i rozsądny.

Byłabym szczerze zdziwiona, gdyby choć w jednym miesiącu udało mi się zrealizować dokładny plan, który ustalam na początku. Prawda niestety jest taka, że kiedy mam na coś ochotę, przestają mnie obchodzić słodycze z krótkimi datami i sięgam właśnie po tę jedną wyjątkową rzecz. Nawet kosztem tego, że inne produkty zjem po terminie. Mówi się trudno. Sądzę, że gdybym postępowała w zgodzie z rozsądkiem, nie zaś potrzebą, przyznawałabym bohaterom recenzji krzywdzące oceny. Czy pyszna czekolada z karmelem wypadnie dobrze w dniu, w którym na myśl o cukrze bierze mnie zgroza, za to od rana oddalam myśl, by pojechać do najbliższej stajni i ukraść koniom lizawkę? Wątpię.

Skąd ten wstęp? Otóż chrupki Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese są produktem dystrybuowanym przez Purella Food. Znalazły się w przysłanej mi paczce, lecz z uwagi na odległy termin zostały w kartonie. Któregoś dnia, gdy sobie o nich przypomniałam, z całego serca zapragnęłam poznać ów egzotyczny owocowy twór. Wiedziałam, że nie zadowoli mnie żaden inny deser.

Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese, chipsy z bananów o smaku sera, bez glutenu, copyright Olga Kublik

Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese

Chipsy bananowe, nie wspominając już o chipsach z bananów o smaku czegoś innego (tu: sera cheddar), to produkt, którego nie znałam. W przeszłości, choć też nie za często, chrupałam popularniejsze i tańsze smażone plastry bananów. Przed nowością nie uciekałam, po prostu nie miałam okazji jej spróbować.

Moim pierwszym doświadczeniem z chipsami bananowymi miały się stać Crispy Thin Banana Chips – albo w zaprezentowanym wariancie Cheddar Cheese, albo ostrzejszym Sriracha with pickled garlic. Ten drugi z obawy o wypalenie żołądka pozostał w kartonie.

100 g Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese to 538 kcal.
Paczka (50 g) dostarcza ok. 270 kcal.

Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese, chipsy z bananów o smaku sera, bez glutenu, copyright Olga Kublik

Bananowo-serowe chrupki marki Banana Joe mieszczą się w przepięknym opakowaniu. Są spodziewanie żółto-pudrowe ze złotym refleksem, acz niespodziewanie cienkie. Urocze. Z daleka przypominają klasyczne chipsy ziemniaczane, z bliska widać w nich przekrój banana.

Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese pachną zaskakująco. W pierwszej chwili wyczułam ziemniaczane chipsy w wersji solonej, acz zrobione z papki ziemniaczanej, nie zaś bezpośrednio ziemniaków. Następne pociągnięcie nosem przyniosło echo słodkiego banana. Na końcu pojawiły się spocone serowe skarpety, z każdą sekundą coraz wyraźniejsze i intensywniejsze. Ostatecznie to właśnie one przejęły aromat.

Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese, chipsy z bananów o smaku sera, bez glutenu, copyright Olga Kublik

Chipsy nie są specjalnie tłuste. Pod względem poziomu tłustości można je porównać do Lay’sów prosto z pieca. Tłuszcz czuć głównie na języku. Na palcach – nie. Chipsów nie pokrywa również przesadna ilość przypraw. Na opuszkach zostaje delikatny proszek, który nie pojawia się w kontakcie chipsów z językiem.

Położenie pierwszego chipsa na języku przyniosło mi falę bananowej słodyczy. Zaraz po niej odszedł do głosu serowy proszek, który wprowadza subtelną, wciąż słodką serowość. Słoność jest wyważona, a słodycz przyjemna. W chrupkach występuje również odświeżająca kwaśnawość. Po zakończeniu degustacji na języku pozostaje cierpkość bananowych włókien bądź skórki.

Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese, chipsy z bananów o smaku sera, bez glutenu, copyright Olga Kublik

Gdybym nie wiedziała, że Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese zostały zrobione z bananów, na pewno bym nie zgadła. Zamiast tego postawiłabym na papkę ziemniaczaną. Chrupki są cienkie, kruche i pod względem świeżości idealne. Tylko ninja odróżni je od popularnego pierwowzoru.

Smak sera w produkcie marki Banana Joe nie przytłacza. Przyprawy jest mało, więc i on zdaje się subtelny. Degustacja nie prowadzi do przecukrzenia, przetłuszczenia, przejedzenia ani przeciążenia bioder jednostkami nienawiści. Wszystko zostało wymierzone w punkt.

Sądzę, że są to moje Chipsy Numer Dwa, zaraz po wspomnianych już solonych Lay’s prosto z pieca. Gdybym nie była w sędziwym wieku, popłakałabym się w chwili, gdy mój ząb rozgryzł ostatnią sztukę.

Ocena: 5 chi
(w skali chipsów to 6 chi, lecz w skali deserów olgowych 5 chi)


Skład i wartości odżywcze:

Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese, chipsy z bananów o smaku sera, bez glutenu, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik


(kliknij obrazek, by przenieść się na stronę Purella Food;
odwiedź też fanpage FB i Instagram Banana Joe)

15 myśli na temat “Banana Joe, Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese

  1. Nie lubię chipsów bananowych, ale klasyczne już tak. Połączenie słodyczy z serem nie brzmi zachęcająco. Gdyby nie wybitne jednostki biodrowe, to bym kupiła pakę – a tak to nie kupię, bo nie ma kto tego u mnie zjeść :p

  2. Nie wierzę! Raz: myślałam, że tylko mnie jak już nachodzi ochota na chipsy to jakieś dzikie, dziwne i to raz na stulecie. Dwa: mam je. Kupiłam jakiś czas temu w Lidlu.

    Ślicznie wyglądają.
    Cieszę się, że nie wyszły za tłusto i za słono, bo w sumie zaczęłam się tego trochę obawiać. Słony i tłusty banan? NIE. A skoro wyszło, jak piszesz, to ok. Jak zwykłe? No, to już trochę gorzej, bo nie lubię ogółem chipsów, ale ciekawostkę można zjeść. Chociaż w sumie też bałam się, że będą to takie jakby zwykłe suszone banany, a więc strasznie twarde.

    Kiedy spróbuję? A no właśnie… Ogromne zbiory i kolejki, a także ochota na coś konkretnego, o czym piszesz we wstępie. To wszystko jest dla mnie takie zrozumiałe! Aż dziwne.

    1. Dziwaki się rozumieją :D A chipsy Ci posmakują, jestem tego pewna. Jakie masz smaki? Tylko cheddar?

  3. Zjadłam te bez dodatków smakowych jedynie z solą ! Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona choć spodziewałam się nuty słodyczy dostałam prazynki ziemniaczane :D gdyby mnie ktoś nimi poczestowal to bym nigdy nie odgadla , że to banan! Są super cienkie o chrupiące nawet po otwarciu. Szkoda że takie drogie …
    Ostatnio często nachodzi mnie refleksja, dotycząca zdrowego żywienia. Wszędzie przodują hasła nie dla drożdżówek w szkołach itp. Jest presja na ekolife ale to life jest cholernie drogie toteż robi mi się przykro bo ludzie z niższych warstw ludności nie mogą pozwolić sobie na karmienie dzieci zdrowymi przysmakami, ba nawet zwykłymi codziennymi produktami, bo ich na to nie stać , a co dopiero samemu zdrowo się odżywiać :/
    To smutne …

    1. Otóż to! Chipsy nie przypominają bananów, za to ziemniaki – owszem. Są chrupiące, ale nie kamienne. Absolutnie pyszne. Muszę zgłębić całą serię <3

      Wiesz, mówi się, że eko nie jest drogie (podobnie jak dieta wegańska). W końcu nikt nikomu nie każe kupować modnych słodyczy. Możesz wpieprzać kaszę i warzywa. Tylko gdzie tu przyjemność? :) Ja się z Tobą zgadzam, że w porównaniu do żywności "tradycyjnej" eko JEST drogie.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.