Arteta, Day Up + banana, natural yogurt, pear, blueberry, quinoa flakes, oat flakes

Na szczęście istnieją jeszcze produkty, które kompletnie mnie nie kuszą i w obecności których portfel jest bezpieczny. Weźmy na przykład takie musy Day Up. Widuję je od lat… i nic. Może z raz czy dwa przeszło mi przez głowę, by sprawdzić, jak smakują, ale myśl była chwilowa i skazana na śmierć.

Koniec końców musów przyszło mi jednak spróbować. Dwie sztuki otrzymałam w spadku po młodszej siostrze, która przeszła na weganizm i nie spojrzała w sklepie na skład. Wariant z pomarańczą był dziwny i gorzki, więc od razu go wywaliłam, bananowo-gruszkowo-jagodowo-blablabla zaś po długich i burzliwych dyskusjach z samą sobą postanowiłam zaprezentować na blogu.

Arteta, Day Up mus puree z owoców gruszka, jogurt naturalny, banan, jagoda, quinoa, płatki owsiane, copyright Olga Kublik

Day Up + banana, natural yogurt, pear, blueberry, quinoa flakes, oat flakes

Z degustacją deseru Day Up zwlekałam z dwóch powodów. O pierwszym już wspomniałam we wstępie – musy to nie moja bajka – drugi zaś wiązał się z odległym terminem przydatności do spożycia. Nie mam pojęcia, jak produkt reklamowany jako superzdrowy i zawierający jogurt naturalny może przetrwać ponad pół roku, ale ostatecznie mało mnie to interesuje. I tak do niego nie wrócę.

Day Up z bananem, gruszką, jagodą i tak dalej posiada ładny fioletowawy kolor. Pachnie musem z owoców, głównie bananów. Na jego konsystencję mocno wpływają dodatki: płatki quinoa i owsiane, które podczas degustacji wzięłam za otręby. Deser jest bardzo mączny.

Arteta, Day Up mus puree z owoców gruszka, jogurt naturalny, banan, jagoda, quinoa, płatki owsiane, copyright Olga Kublik

W produkcie nie wyczułam smaku jogurtu naturalnego. (Może to i dobrze, gdyż ponad półroczny jogurt niechybnie zwaliłby mnie z nóg). Jest świeży, luźny-ale-gęstawy, mięciutki. Wypełniające go jędrne drobinki skojarzyły mi sie z kaszą lub napuchniętym, mocno rozdrobnionym owsem. W konsystencji znalazło się też miejsce dla rzężącej gruszki, która nieodłącznie kojarzy mi się z dzieciństwem.

W wersji na chłodno, czyli z lodówki, gerberkowy deser się sprawdził. Jest umiarkowanie słodki, bardzo łagodny i dziecięcy. Niestety zdecydowanie nazbyt proszkowaty. Jestem przekonana, że nigdy do niego nie wrócę, a po tygodniu nawet nie będę pamiętałam, że go jadłam.

Ocena: 3 chi


Skład i wartości odżywcze:

Arteta, Day Up mus puree z owoców gruszka, jogurt naturalny, banan, jagoda, quinoa, płatki owsiane, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

19 myśli na temat “Arteta, Day Up + banana, natural yogurt, pear, blueberry, quinoa flakes, oat flakes

  1. Nie cierpię tych produktów ! Są obrzydliwie słodkie i mdłe zarazem. No i drogie ! Termin ważności to też jedną z tych rzeczy która mnie w nich zastanawia… pewnie są super zapasteryzowane :)

  2. Nie jadłam, bo chociaż weganką nie jestem, to jak już jem jogurt, wolę go w naturalnej postaci, a nie jako domieszka. I widzę, że wiele nie tracę.

      1. Ja widzę w nim sens, a może nie powinnam :D
        Weganką nie jestem, więc jogurty jem (choć ograniczam i ostatnio z dużym powodzeniem :D), ale jak już jem, to wolę żeby była to konkretna porcja (najczęściej 150 g) tylko jogurtu, a nie jakieś domieszki w deserach owocowych :P

        1. Słowo „chociaż” sugeruje, że mimo iż nie jesteś weganką, lubisz jeść to, co weganie, czyli jogurty naturalne ;>

  3. Gruszki nigdy w nim nie wyczułam, a i proszkowość nie była dla mnie jakaś olbrzymia :P Najbardziej czułam w nim jabłka i banany. Kiedyś lubiłam, choć kupowałam rzadko. Teraz nie kupuję go wcale ;D

  4. Mnie te musy bardzo przypadły do gustu i właśnie niebieski jest moim ulubionym. Jednak teraz sięgam po nie odrobinę rzadziej, bo staram się ograniczać produkty pochodzenia zwierzęcego w swojej diecie.

  5. Mnie te wyciskanki nie tylko nie kuszą, ale wręcz obrzydzają, więc cóż, jak widzę, nic nie tracę, że i nigdy nie kupiłam.

  6. What is the problem? I eat one in the morning and drink beet juice. keeps be going till 1.00 then i have another small snack. i love em i think they are great. But if you don’t like em don’t friggin eat em…easy a?

    Englishman in Poland

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.