Foods by Ann, Musli: daktyl & jabłko & banan, jabłko & porzeczka & śliwka, truskawka & pomarańcza & melon, malina & wiśnia & truskawka

Zanim 2017 rok dobiegał końca, obiecałam sobie, że wyjem wszystkie skitrane w szafce owsianki instant. Dziś realizację planu w skali 0-10 z czystym sumieniem mogę ocenić na… wolne żarty punktów. Mimo iż podkasałam rękawy i przeczytałam dwadzieścia poradników o tym, jak to wystarczy chcieć, aby dać radę, do 1.01.2018 udało mi się zjeść może z pięć owsianek, i to z nowszych zapasów.

W końcu nadszedł marzec 2018 roku, a raczej jego ostatnie dni. Po raz kolejny uznałam, że zabiorę się za owsianki. Był to ostatni dzwonek, bo im cieplej na dworze, tym mniej chce się jeść ciepłe desery. W ramach motywacji wszystkie posiadane warianty smakowe owsianek instant – co niestety nie oznacza wszystkich saszetek, gdyż niektóre kupowałam co najmniej podwójnie – ułożyłam na podłodze pod ścianą, by swą milczącą obecnością przypominały mi o tym, co w życiu ważne. Wystawkę nawet udokumentowałam na Instagramie. Podobno z obietnic poczynionych przy osobach trzecich łatwiej się wywiązać. Podobno.

Serię degustacji zalewajek rozpoczęłam od owsianek musli Foods by Ann, ponieważ produktów otrzymanych od marki nie miałam jeszcze okazji zrecenzować na blogu. Testowanie zdrowych słodyczy zaczęłam od raw barów, jednak uparłam się, by wszystkie smaki pokazać jeden po drugim – a trochę ich jest! – zamiast rozłożyć w czasie. Chyba muszę przemyśleć sens tego planu raz jeszcze.

Foods by Ann, Musli, copyright Olga Kublik

Musli 50 g od Foods by Ann

Dostępne w ofercie marki Foods by Ann impulsowe Musli to propozycja dla wielu: od osób jedzących co popadnie, po wybredne okazy wegetarian (niestety obecność suszonego miodu odsiewa wegan). Składają się z płatków kilku rodzajów, stąd nie można nazwać ich tradycyjną owsianką. Poza owsianą bazą znajdziecie w nich płatki jęczmienne, jaglane, orkiszowe i żytnie. W każdym wariancie musli jest dużo jabłek suszonych, a także inne owoce, soki i nasiona.

Musli można zalewać wodą lub mlekiem – wedle upodobań. 100 ml wystarcza do uzyskania odpowiedniej konsystencji (ja jak zwykle zastosowałam nieco więcej, bo 120 ml). Jeśli dziwi was tak mała ilość płynu – mnie zdziwiła – śpieszę przypomnieć, że sporą część zawartości zajmują owoce, które nie potrzebują tyle wody co płatki. Należy odczekać 3 minuty (i tu postąpiłam przekornie, bo tradycyjnie wróciłam po zalewajkę po 20-30 minutach). Porcje dostarczają ok. 180 kcal, jeśli zaleje się je wodą.

Foods by Ann, Musli owsianka daktyl jabłko banan, copyright Olga Kublik

Musli daktyl & jabłko & banan

Przyrządzając pierwsze Musli, nie byłam gotowa na widok, który zastałam po powrocie. Ilość owoców, zwłaszcza jabłek, zszokowała mnie. Nigdy nie spotkałam się z tak dużą szczodrością producenta, przynajmniej jeli chodzi o owsianki instant. Pod owocami skrywały się wielkie i napuchnięte płatki, na moje oko owsiane, ale to dlatego, że innych nie rozpoznaję.

Musli nie tylko ładnie wygląda, ale również pięknie pachnie. Jest to zapach zdrowy i słodki. Skojarzył mi się z dopiero co ściągniętymi z blachy ciasteczkami owsianymi z owocami (nic dziwnego). Cudowności dopełnia konsystencja: twarde w punkt i sprężyste płatki zbóż, pozytywnie gąbczaste jabłka oraz duże fragmenty suszonych, jednak nie przesuszonych daktyli.

Foods by Ann, Musli owsianka daktyl jabłko banan, copyright Olga Kublik

Płatki zrobiły na mnie spore wrażenie. Mimo iż od całych wolę pokruszone błyskawiczne, do tych nie mam zastrzeżeń. Nie są ani suche, ani mączne, co czasem się zdarza. To mięsiste grubaski. Wpływają na nieznaczną kleistość i umiarkowaną gęst…awość deseru, dla mnie jednak zbyt małą.

Jabłka smakują kwaśnawo i słodko jednocześnie. Sprawiają, że Musli od Foods by Ann jest miłą odmianą od jedzonych na co dzień ton plebejskich słodyczy mordujących cukrem. Dzielą się na kosteczki ze środka owoców (miąższ) oraz fragmenty ze skórkami, co sprawia, że są dostarczają więcej witamin. Towarzyszą im daktyle – esencjonalne smakowo, obłędne. Nie ma lepszych owoców suszonych od daktyli! Wiele bym dała za gotową owsiankę z samymi tylko daktylami. Bananów niestety w deserze zabrakło.

Foods by Ann, Musli owsianka daktyl jabłko banan, copyright Olga Kublik

Musli oceniam bardzo dobrze. Jak wspomniałam, przypomina gęstawe ciastko owsiane z owocami. Czegoś mi w nim jednak brakuje. Początkowo sądziłam, że chodzi o mleko, jednak kilka dni później zjadłam owsiankę konkurencji i tam wszystko było w porządku, ponieważ płatki błyskawiczne dały efekt lepliwej papkowatości. To właśnie jej mi tu brakuje. Musli od Foods by Ann jest sypkie.

W deserze zabrakło też bananów (fizycznie, bo w tle migotał posmak). Zatrzęsienie tanich jabłek powinno zostać zredukowane na rzecz o wiele smaczniejszych i rzadko spotykanych w owsiankach daktyli. Słodycz produktu jest idealna, ponadto towarzyszy jej naturalny kwasek.

Ocena: 5 chi


Foods by Ann, Musli owsianka jabłko porzeczka śliwka, copyright Olga Kublik

Musli jabłko & porzeczka & śliwka

Pod względem zatrzęsienia dodatków musli z porzeczką i śliwką niewiele różni się od poprzednika z daktylem i bananem. Musli pachnie kwaśnymi jabłkami, naturalną słodyczą dojrzałych śliwek i cynamonem. Aromat przywiódł mi na myśl knedle ze śliwkami, których jedzenie wymaga przyprawienia cynamonem.

Foods by Ann, Musli owsianka jabłko porzeczka śliwka, copyright Olga Kublik

Płatki są napuchnięte i jędrne. Konsystencją nie różnią się od poprzednich, więc odsyłam do opisu wariantu numer jeden. Jabłka występują w formie sprężystych sześcianów wyciętych z wnętrza owoców, a także przybrzeżnych skrawków porytych skórką. Są twardawe, gąbczaste, pozbawione wad. Porzeczka jest uzbrojona w duże i twarde pestki, co dla mnie stanowi duży minus. Smakuje wyłącznie kwaśno. Śliwka również jest twardawa i jędrna, niestety dostarcza niewiele smaku.

Foods by Ann, Musli owsianka jabłko porzeczka śliwka, copyright Olga Kublik

Mimo iż na dojście do stanu przydatności do spożycia drugiego Musli od Foods by Ann czekałam pół godziny, i tak wydało mi się nazbyt twarde. Słodycz ogólna była niska, poza tym przytłoczyła ją kwaśność – to ona dominuje w deserze i sprawia, że jest świeży. Wolałabym, aby śliwek i cynamonu było więcej.

Ocena: 3 chi


Foods by Ann, Musli owsianka truskawka pomarańcza melon, copyright Olga Kublik

Musli truskawka & pomarańcza & melon

Tego wariantu Musli byłam szczególnie ciekawa, ponieważ rzadko zdarza mi się jeść suszone melony (spożywam je mniej więcej nigdy razy na rok). Przygotowany deser zadziwił mnie kolorem: brązowym, jakby kakaowym (?!). Przekornie uznałam, że piękny.

Foods by Ann, Musli owsianka truskawka pomarańcza melon, copyright Olga Kublik

Musli pachnie słodkimi gotowanymi jabłkami z kompotu oraz gotowanymi truskawkami z pierogów. I odrobinę śliwkami, też gotowanymi, ale z wnętrza knedli. Deser wypełnia masa owoców. Przede wszystkim jędrnych kostek jabłek, lecz także wielkich kandyzowanych owoców gatunku bliżej nieokreślanego – mogłoby to być cokolwiek. Większość kawałków jest twarda i po prostu słodka, w porządku. Niestety jedna sztuka trafiła się ogromna, w smaku intensywnie kandyzowana i obrzydliwa. Nienawidzę kandyzowanych owoców, a to był ich wzorcowy przedstawiciel.

Płatki są tradycyjnie duże, pulchne, sprężyste. Nie budzą zastrzeżeń.

Foods by Ann, Musli owsianka truskawka pomarańcza melon, copyright Olga Kublik

W całokształcie Musli z truskawką, pomarańczą i melonem jest nieodgadnione. Odznacza się bliżej nieokreślonym smakiem, który nijak nie wyjaśnia kakaowego koloru. Jest przede wszystkim kwaśne, odrobinę słodkie. Jabłkowe. Obecność truskawek zdradzają pesteczki, ale nic ponad to.

Ocena: 4 chi


Foods by Ann, Musli owsianka malina wiśnia truskawka, copyright Olga Kublik

Musli malina & wiśnia & truskawka

Na koniec zostawiłam Musli z maliną, wiśnią i truskawką, psychicznie przygotowując się na degustację grozy (nie cierpię malin). Na szczęście po wsypaniu zawartości do kokilki przekonałam się, że i tu znaczną większość stanowią jabłka. Towarzyszy im coś, co z pozoru zdaje się truskawkami, a co początkowo wzięłam za poziomki. W rzeczywistości są to… tak, maliny.

Foods by Ann, Musli owsianka malina wiśnia truskawka, copyright Olga Kublik

Wizualnie ostatnie próbowane Musli przebiło poprzednie – według mnie jest najładniejsze. Pachnie lekko słodkawą, lekko kwaśnawą herbatą malinową z torebki, przy czym torebka została w filiżance zbyt długo, wpływając na esencjonalność smaku, zapachu i koloru.

Płatki są całe, duże i napuchnięte, jabłka zaś sprężyste i wycięte z różnych partii jabłka – nic nowego. Rozpoznane jako truskawki owoce to maliny, które składają się z samych pestek i kwasu. Nie one jednak przewodzą smakowi deseru. Królują cierpkie, świeże i kwaśne wiśnie. Kwaśne maliny stoją krok za nimi. Jeśli truskawki ujawniają swą obecność, to raczej jako tło i są to truskawki w formie niedojrzałej.

Foods by Ann, Musli owsianka malina wiśnia truskawka, copyright Olga Kublik

Mimo iż deser jest zupełnie nie mój, smakuje mi najbardziej. Cenię fakt, że wreszcie pokazano jabłkom, gdzie ich miejsce (w tyle, za głównymi bohaterami). Cierpkie wiśnie i kwaśne maliny, których nie lubię pod żadną postacią, tu rządzą parkietem i sprawiają kubkom smakowym przyjemność. Na dodatek płatki wydają się gęstsze i bardziej kleikowe. Chętnie upoluję to Musli raz jeszcze, żeby spróbować z mlekiem.

Ocena: 5 chi


Składy i wartości odżywcze:


(kliknij obrazek, by przenieść się na stronę Foods by Ann,
lub odwiedź markę na: Facebooku, Instagramie)

16 myśli na temat “Foods by Ann, Musli: daktyl & jabłko & banan, jabłko & porzeczka & śliwka, truskawka & pomarańcza & melon, malina & wiśnia & truskawka

    1. 99% komentarzy pod tym wpisem będzie tak wyglądało. Nikt nie je gotowych owsianek, a jakimś cudem regularnie znikają z półek ;>

  1. Nie są to raczej moje smaki, ale wersję z malinami kupię jak spotkam – ma w sobie coś, co mnie zachęciło, a na kryzys zawsze się przyda.

      1. Może jakiegoś jednego przeterminowanego w czeluściach szafek bym i znalazła… Nie kupuję ich raczej, bo smakują mi chemią (lub mają mleko w proszku), a zrobienie mojej owsianki w wersji na szybko (czyli nie gotowanej) zajmuje mi 3 minuty.

  2. Zawsze zgrzytam zębami jak widzę to „By Ann”. Faktycznie, kobita ma tak trudne imię, że było trzeba je zmienić na przystępniejsze dla tych całych rzesz zagranicznych nabywców 😂

    1. Ja bym zgrzytała, gdyby nazwa brzmiała „Batony by Ann”. Obecnie jest ok, skoro marka celuje światowo. Rubik też nie jest Anna, a Anja.

  3. A w życiu! Zostanę przy moich niezwykle bogatych kolacjach składających się z płatków i mleka.
    Przy wersji z malinami pomyślałam sobie, że ja w życiu nie chciałabym jeść owsianki z czymś, czego nie lubię (pomijając, że ogólnie niczego do nich nie dodaję).
    No, przynajmniej mi dylemat z zalewajkami i wspomniane układanie planu odpada, ze spokojem w sercu zostawiam to Tobie.

    1. Skoro lubisz naturalne płatki, mogę podesłać Ci trochę usznych, bo się zebrało z ludzi, którzy mnie wkurzali.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.