ROM, ROM Cel Dublu

Batonik złożony z czekolady i nadzienia rumowego? Tak, poproszę!

Na długie, bo złożone z dwóch części batony ROM Cel Dublu natknęłam się podczas zakupów w Netto. Parę miesięcy później sklep zaczął dystrybuować także mniejsze, pojedyncze sztuki, jednak uznałam, że zanim zrobię słodkie zapasy, otworzę produkt upolowany wcześniej. Zrobiłam to niedługo po powrocie do domu.

ROM, ROM Cel Dublu, baton czekoladowy z gęstym nadzieniem kremem rumowym, copyright Olga Kublik

ROM Cel Dublu

ROM Cel Dublu to baton przepiękny. Składa się z dwóch eleganckich sztabek, które grubością, twardością, suchością (rozumianą jako brak lepliwości) oraz kolorem przywodzą na myśl wawelską klasykę: cukierki Malaga, a dalej batona Danusia. Wbrew pozorom nie budzi to zgrozy.

ROM Cel Dublu dostarcza 471 kcal w 100 g.
Podwójny baton waży 60 g i zawiera 283 kcal.
1 batonik to 30 g i 141,5 kcal.

ROM, ROM Cel Dublu, baton czekoladowy z gęstym nadzieniem kremem rumowym, copyright Olga Kublik

Baton marki ROM pachnie alkoholem, i to na kilometr. Coś pięknego. Wizualnie zachwyca, ponieważ został przygotowany z największą starannością. Na wstępie wszystko jest tak, jak trzeba.

Czekoladę charakteryzują wspomniana już twardość, brak lepliwości, grubość. Nie brudzi palców ani warg. Niełatwo ją przekroić, a nawet ugryźć. Nie dość, że nie tworzy bagienka, to jeszcze rozpuszcza się bardzo wolno. Jest ciemna, lecz dość słodka. Po chwili przeżuwania uwydatnia się jej plastelinowawość. Przy drugim kęsie już wiadomo, że jest jak doskonale znany Polakom urodzonym w XX wieku wyrób czekoladopodobny. Memła się jak on, smakuje jak on… to po prostu jest on.

ROM, ROM Cel Dublu, baton czekoladowy z gęstym nadzieniem kremem rumowym, copyright Olga Kublik

Z uwagi na znaczną grubość czekolady nadzienia w batonie ROM Cel Dublu nie ma zbyt wiele. Krem jest mięciutki, gęsty, aksamitny. Nie przejawia proszkowatości, tak samo jak czekolada – obie warstwy są idealnie gładkie. Czuć w nim alkohol, i to nie byle jaki. Od razu wiadomo, że mamy do czynienia z rumem.

ROM, ROM Cel Dublu, baton czekoladowy z gęstym nadzieniem kremem rumowym, copyright Olga Kublik

Przyjemne, choć wcale nie wyjątkowe nadzienie nie jest w stanie uratować tego batona. Tego… paskudztwa. Dawno nie natknęłam się na wyrób czekoladopodobny i wcale mi go nie brakowało. Moje życie nie stało przez to lepsze. Wręcz przeciwnie, byłam bliska zakończenia go.

Podołałam połowie małego batonika. Nawet nie, bo część wyplułam. Degustacji nie mogę uznać za udaną. Jeśli życie wam miłe, unikajcie zaprezentowanego wyrobu jak ognia, włochatych pająków i akwizytorów.

Ocena: 1 chi
(ubolewam, że nie da się mniej)


Skład i wartości odżywcze:

ROM, ROM Cel Dublu, baton czekoladowy z gęstym nadzieniem kremem rumowym, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

14 myśli na temat “ROM, ROM Cel Dublu

  1. Hm… przynajmniej nie wygląda aż tak tragicznie. Co do reszty… Hmm…
    Ostatnie zdania to miód na moje serce, bo mi aż czasem głupio, jak jakiejś drobnicy nie podołam, albo po kostce czekolady od / dla Mamy mam ochotę pluć. W sensie, że „o, zjadła kosteczkę i recenzję pisze”, no ale właśnie, jak taki paskudnik, to co zrobić?
    A tak jeszcze dodam wrednie, że ostatnio jadłam dobrą rumową czekoladę – Stainer wreszcie pozytywnie zaskoczył. A teraz i miodzik na Twoje serce: była ciemna, z rumem i chili, więc i tak nie dla Ciebie.

    1. Już się miałam obrazić za wspomnienie o pysznej czekoladzie z rumem, ale skoro jest również z chilli, to wybaczam. Co zaś się tyczy batona ROM… takiego %*^)@ nie jadłaś od lat, gwarantuję. Wawele i Vobra to przy tym cieniasy.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.