Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk & cocoa

Sięgając po nowego Kit Kata Chunky with extra milk & cocoa, nie spodziewałam się, że jest zastępstwem za starego batona marki Nestle, najwyraźniej uboższego w mleko i kakao. Gdybym wiedziała, że już wkrótce nie będzie mi dane zakupić poprzednika, by produkty porównać, z pewnością wzięłabym oba.

Skądinąd wydaje mi się, że cała ta transformacja wynika z chęci obniżenia kosztów i dorzucenia do składu czegoś paskudnego, nie zaś dbania o kubki smakowe odbiorców. Zastanawiający jest zwłaszcza fakt, iż zmianie uległy jedynie proporcje surowców, które obecnie stoją na innych miejscach i przyczyniają się chociażby do odmiennej konsystencji czekolady.

Druga ciekawa sprawa w kontekście kitkatowych zmian to ich częstotliwość:

  • we wrześniu 2014 roku opublikowałam na blogu recenzję klasycznego Kit Kata Chunky, który ważył 40 g, dostarczał 533 kcal w 100 g i otwierał skład następującymi surowcami: cukier, mąka pszenna, tłuszcz kakaowy, pełne mleko w proszku, miazga kakaowa, tłuszcz roślinny…
  • w marcu 2017 roku opisałam Kit Kata Chunky Extra Creamy, nadal 40-gramowego, lecz dostarczającego 528 kcal w 100 g i ze składem: cukier, tłuszcz kakaowy, mąka pszenna, odtłuszczone mleko w proszku, miazga kakaowa, tłuszcz palmowy, tłuszcz mleczny…
  • oba wcielenia batona marki Nestle zniknęły na poczet narodzin w roku 2017 Kit Kata Chunky with extra milk & cocoa, tworu wciąż 40-gramowego, ale zawierającego 529 kcal w 100 g i raczącego organizm degustatora kolejno: cukrem, odtłuszczonym mlekiem w proszku, tłuszczem kakaowym, miazgą kakaową, mąką pszenną, tłuszczem palmowym, tłuszczem mlecznym…

Śmiem twierdzić, że – mimo zapewnień producenta o czymś przeciwnym – Kit Kat staje się coraz gorszy.

Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk and cocoa, kruchy wafel z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą, copyright Olga Kublik

Kit Kat Chunky with extra milk & cocoa

O ile mnie pamięć nie myli, zapach Kit Kata nie uległ zmianie. Wciąż jest tak samo obłędny: mlecznoczekoladowy i słodki. Wynika z obecności grubej warstwy czekolady, która okala wafla. Jest tradycyjnie łatwa i szybka w rozpuszczaniu. Obowiązkowo bagienkowa. Niestety proszkowata, czego – mam wrażenie – kiedyś nie było. Smakuje słodko, mlecznie i świątecznie.

Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk and cocoa, kruchy wafel z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą, copyright Olga Kublik

Wafel jest kruchy i lekki. Nie posiada wyrazistego smaku. Został przełożony trzema warstwami kremu, na moje nieszczęście tego samego co zwykle, czyli słodkiego i smakującego tanim kakao. Optymistycznym akcentem jest cienkość warstwy nadzienia, dzięki której w trakcie jedzenia batona w całości smak nie wybija się na pierwszy plan. Dozę pesymizmu z kolei wprowadza fakt, że nie potrafię zjeść Kit Kata w całości i najpierw zgryzam grube boki, przez co krem mimo wszystko czuję.

Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk and cocoa, kruchy wafel z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą, copyright Olga Kublik

Baton jest twardy, zwarty, zbity oraz treściwy. Wafel chrupie i sprawia wrażenie świeżego. Produkt jest bardzo słodki, i to w sposób cukrowy. Pyszny i pozornie taki sam, jak każda z aktualizacji wprowadzanych przez ostatnie lata, a jednak coś w nim nie gra. Nie jest to już Kit Kat, którego ukochałam. Pogorszyła się zwłaszcza jakość polewy, obecnie bardziej cukrowej oraz nieprzyjemnie proszkowatej.

Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk and cocoa, kruchy wafel z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą, copyright Olga Kublik

Nowy – ciekawe tylko, jak długo pozostanie najnowszymKit Kat Chunky with extra milk & cocoa wciąż jest batonem, po którego mogłabym sięgnąć i sięgnę w przypadku nagłej chęci na słodkie, gdy będę daleko od domu, odcięta od bogatych zbiorów. Jedna degustacja to za mało, bym strąciła go z piedestału, acz rzeczywiście rozważam przemyślenie tytułowania go moim Batonem Numer Dwa.

Zmiany nie zawsze wychodzą na lepsze. Tak moim zdaniem stało się w przypadku Kit Kata, który obecnie jest… dziwny. Smakowo nigdy nie był idealny, lecz przynajmniej nie zawodził konsystencją. Obecnie pozostawia wiele do życzenia. Naprawdę mnie zawiódł.

Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk and cocoa, kruchy wafel z kremem kakaowym oblany mleczną czekoladą, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

23 myśli na temat “Nestle, Kit Kat Chunky with extra milk & cocoa

  1. Nie wiem, czy tego jadłam, bardzo to możliwe, ale i tak nie umiałabym porównać go z poprzednikiem, bo nie pamiętam za bardzo smaku. Rzadko jadłam Kit Katy, wolałam inne batony.

  2. To ja pamiętam jeszcze jakieś inne starsze KitKaty, które miały drożdże suszone w proszku oprócz tego preparatu serwatkowego. Ten nowy jedzie kremem kakaowym z podrabianej nutelli, ale ma lepsze 'owaflowanie’ i zapach, ten starszy był bardziej czekoladowy, ale zostawiał posmak margaryny w ustach i wątłej jakości wafel. Tamten z drożdżami zaś był jak Dove z waflem w czekoladzie.

  3. W Żabkach pojawiły się tureckie batony waflowe Dare w granatowym opakowaniu. Zrecenzujesz? :) przewiduję bardzo wysoką ocenę.

    1. Rzucę okiem, ale nie wiem. Jestem ostatnio skrajnie niezakupowa i jedyny słodki wydatek, który planuję, to nowe Hity.

  4. Mi obie wersje obecnie nie smakowały, ale rzeczywiście, że jakiś taki inny. Ja różnicę wyczułam raczej w braku posmaku budyniu w czekoladzie, nie tyle w konsystencji.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.