Algida, Cornetto Cookies’n’Dream

Cookies’n’Dream to jeden z dwóch Cornetto upolowanych do przetestowania dwa lata temu, a także jeden z nielicznych lodów z tej serii, których miałam okazję próbować. Gdyby nie interesujące warianty smakowe: masło orzechowe oraz odpowiednik modnego w tamtym czasie Oreo w waflu, na tę dwójkę nigdy bym nie spojrzała. Po pierwsze są to rożki, co już na wstępie stawia je niżej od lodów na patyku, po drugie zaś cena nie zachęca do zgłębiania asortymentu. Chyba że wcześniej wygra się w Lotto.

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, copyright Olga Kublik

Cornetto Cookies’n’Dream

Podczas oględzin Cornetto Peanut Butter Love szybko zdałam sobie sprawę, że lód nie spełnia obietnicy złożonej przez grafikę zaprezentowaną na reklamie. Nie inaczej jest z Cornetto Cookies’n’Dream, który w grubej polewie ma dokładnie trzy ciastka. Nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać.

Cornetto Cookies’n’Dream marki Algida dostarcza 332 kcal w 100 g i 207 kcal w 100 ml.
Rożek o smaku cookies and cream waży 75 g, ma 120 ml i zawiera 249 kcal.

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, copyright Olga Kublik

Rożek Cornetto Cookies’n’Dream pachnie różnie – w zależności od warstwy. Najciekawsze są lody, ponieważ ich aromat przywodzi na myśl świeżą kajzerkę z masełkiem. Odrobinę czuć drożdże, odrobinę czekoladę (przy czym dysk jest kakaowy). Wafel pachnie przede wszystkim słodko.

Zanim język dotrze do loda, zęby muszą pokonać potężny kakaowy krążek vel. dysk. W moim odczuciu jest za duży i za twardy. Nie przypomina czekolady ani smakiem, ani konsystencją (nie przeczytałam wcześniej opisu). Jest szatańsko proszkowaty, śliski, typowo polewowy. Nie pozostawia bagienka, ani nawet nie jest gęsty. Rozpuszcza się na niebyt. No, prawie, pozostawia bowiem ogrom prochu. Jak wspomniałam, zatopiono w nim szaleńczo dużo ciasteczek – całe trzy sztuki.

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, copyright Olga Kublik

Jeśli liczycie na to, że po rozczarowaniu polewą wasz ból ukoją lody, porzućcie nadzieję, wy naiwni głupcy. Lody są jeszcze bardziej proszkowate niż krążek, a konsystencją odpowiadają zamarzniętej mlecznawej wodzie. Ponieważ w nadzieniu typu cookies and cream występują ciasteczka, spodziewałam się je tu zastać. Nic bardziej mylnego. Zamiast nich Algida zastosowała maleńkie kawałki – mikroskopijne drobinki, które widać dopiero przez lupę – czekolady. 0% spełnienia marzeń, 100% rozczarowania.

Lody nie mają smaku ciasteczkowego, jak w opisie rożka zapowiedział producent. Są naprawdę dobre, jednak odpowiadają śmietance (są esencjonalnie śmietankowe). Niestety w połączeniu z konsystencją zamarzniętej wody z prochem sprawiają wrażenie lodów marki Lody.

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, copyright Olga Kublik

W rożku Cornetto Cookies’n’Dream występuje minimum sosu, który łatwo przeoczyć. Zdecydowanie więcej jest zastygniętej polewy, która wyścieła wafel i tworzy kakaowy korek w dole. Zresztą niekoniecznie w dole, gdyż w jednej z dwóch zakupionych przeze mnie sztuk korek zaczął się już w połowie wafla (przesada!). Razem smakują bardzo przyjemnie, bo niczym czekoladowy 7 Days.

W wyniku dwuletniego oczekiwania na degustację wafel zdążył skapcanieć, ale nawet w takiej formie czuć, że jest przyzwoity. Nie ciągnie się jak guma, nie jest też trudnym do przeżucia naleśnikiem. Poziomem słodyczy trafia w punkt. Świetnie komponuje się z zastygłą polewą kakaową.

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, copyright Olga Kublik

Cornetto Cookies’n’Dream to jeden z najbardziej rozczarowujących i kiepskich jakościowo rożków, jakie miałam (nie)przyjemność zaprezentować na blogu. Nie jest wart swojej ceny, ani też nie odpowiada bajecznej nazwie i zapowiedziom umieszczonym na etykiecie:

  • Lody o smaku ciasteczkowym – dobre sobie, producent chyba nigdy nie jadł ciasteczek,
  • w kakaowym rożku waflowym (11%)say whaaat?!, prawdopodobnie jadłam innego loda,
  • w polewie o smaku czekoladowym (6%) – ta polewa znajdowała się, przepraszam bardzo, gdzie?,
  • z kawałkami czekolady w środku (2%) – taa, tyle że one powinny być ciasteczkami, jak na cookies and cream przystało. Poza tym nazywanie drobinek kawałkami stanowi nadużycie,
  • sosem kakaowym (7%) – robi się interesująco; może zaraz się dowiem, że w rożku jest również mały dinozaur tańczący kankana w różowych kabaretkach?,
  • przykryte dyskiem kakaowym (11%) – chyba raczej przywalone dyskiem,
  • i kawałami kakaowych ciasteczek (2%) – warto byłoby doprecyzować, że mówimy o TRZECH kawałkach ciasteczek, aby ludzie nie wyobrażali sobie, że trafią na więcej.

W rożku Algidy nie ma wystarczająco wiele ciastek, by mógł nosić w nazwie słowo cookies. Nie jest też spełnieniem snów, chyba że zdesperowanego ascety, któremu po latach diety wszystko jedno, czy zje kamień posmarowany Nutellą, czy Cornetto Cookies’n’Dream. To jedno wielkie rozczarowanie.

Ocena: 3 chi
(ocena idealna dla produktu tak zwykłego, że aż żadnego)


Skład i wartości odżywcze:

Algida, Cornetto Cookies ans Dream, rożek lodowy o smaku ciasteczkowym cookies and cream w waflu kakaowym z sosem kakaowym i polewą kakaową, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

18 myśli na temat “Algida, Cornetto Cookies’n’Dream

  1. Ja bardzo lubię rożki, ale moja czołówka to rożki koral czekoladowe i toffi :3 uwielbiam ten sos w srodku <3 no i to taki powrot do dzieciństwa, jak bylam mala to sie nimi zajadalam :D tego rozka nie probowalam i myślę ze po Twojej ocenie nie sprobuje, juz wole wydac hajs na sprawdzone rożki ^^

    1. Prawdopodobnie nigdy nie jadłam rożków Korala :o W dzieciństwie kupowałam rożki Nordisa. Jadłaś? Lubisz? Najczęściej sięgałam po giganta o smaku owoców leśnych z wtopionymi galaretkami.

      1. Ja z kolei nigdy nie jadlam Nordisa :D cale moje ”lodowe” dzieciństwo to koral i algida, ewentualnie grycan ale na takie luksusy pozwalala nam tylko babcia :p 😂

  2. Cooo? :D Lody o zapachu kajzerki z masłem? Nie, żebym nie lubiła tego aromatu, ale… zdecydowanie nie w lodach.

    Nie lubię takiej konsystencji lodów. Woda z proszkiem, fuuuj. Oczekiwałabym kremowości. Opis faktycznie nieadekwatny do produktu, ale halo halo… Przez przypadek Twój rożek spełnił moje dziecięce marzenie – od zawsze chciałam trafić na takiego rożka, który miałby w waflu duuuuuuży, czekoladowy korek. Kocham rożki.

  3. Haha, czy producent ma o sobie aż takie mniemanie? Rozumiem, że łaskawca zaplanował, że zrobi głodnym i spragnionym pyszności konsumentom coś bogatego, ambitnego… „Macie, płaćcie, żryjcie i płaczcie” – albo raczej to. Zakpiono czy pisano opis na haju?
    Ja rozumiem, że dla kasy, ale przecież jak ktoś się raz na taką nieadekwatność natknie, to drugi raz nie kupi, a tak… może by mimo ceny ludzie wracali? No, dlatego nie lubię wszelkich małych lodów (ich jakość itp. pozostawiają wiele do życzenia).

    1. Myślę, że z uwagi na wysoką cenę i sugerowaną jakość przeciętny konsument pragnący ochłodzić się w lecie lodem (rożkiem?!) nawet się nie zorientuje, że dostał coś innego niż to, za co zapłacił.

  4. Niecierpie lodow smietnakowych i ich pokrewiencow (nie mam tu na mysli wanilii oczywiscie, to zupelnie co innego). Jestem pewna, ze polizalabym i na tym by sie skonczylo. Ale brawo dla Tworcow za wyobraznie, masterzy reklamy. Za samo opakowanie i opis pewnie bym kredyt wziela zeby to kupic, a potem dostajesz takie cos. Nieladnie.

    1. Aaaaa zapomnialam! Jak mozna nie cierpiec lodow w rozku?! Prosze wytlumacz mi to prosze, bo nie rozumiem. Oczywiscie mowimy o sytuacji kiedy rozek jest smaczny . Latwiej sie je, mozna jesc nawet lyzeczka (za to milosc), masz dodatkowe cos do chrupania, nic Ci nie cieknie. Mysle jednak, ze wiem o co Ci chodzi i Twoj glowny zarzut bedzie dotyczyl braku polewy. Ja akurat polewy nie lubie i jem ja zwykle razem z lodem, wiec dla mnie z kolei patyki sa fe. 😀 Chociaz glownie przez problematyczne ich jedzenie.

      1. Polewy? Nope. Rożek nadaje się na zaspokojenie głodu, ale to nie lód. Trzy liźnięcia i po nim, a potem godzina zapychania się waflem. Bez sensu.

    2. Serio nie lubisz? Ciekawe, bo przecież kremy w czekoladach, waflach i ciastkach uwielbiasz. Ależ te gusta są szalone.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.