Algida, Magnum Double Coconut

Nie ma lepszej pory roku na wykańczanie lodowych zbiorów niż zima. Co tam, że w efekcie człowiek trzęsie się tak bardzo, że nie pomaga mu nawet milutki kocyk, a po umyciu głowy – zwłaszcza przy włosach za pas – i pójściu spać obudzi się z bólem gardła. Jak się uprze, kolejnego wieczora i tak sięgnie po kolejną sztukę, licząc na to, że może tym razem uda mu się nie zachorować.

Algida, Magnum Double Coconut, lody kokosowe z sosem czekoladowym, polewą kakaową i czekoladą mleczną, lód na patyku, copyright Olga Kublik

Magnum Double Coconut

Podbijający lodowy rynek w roku 2017 kokosowy Magnum to kolejny lód impulsowy z serii Double. Z braćmi – zaprezentowanymi na blogu Double Chocolate, Double Peanut Butter, Double Raspberry oraz Double Caramel – łączą go mały rozmiar wynikający z zastosowania podwójnej polewy oraz dodatek występującego między ścianami polew sosu.

Magnum Double Coconut dostarcza 328 kcal w 100 g i 272 kcal w 100 ml.
Lód kokosowy z sosem czekoladowym waży 73 g, liczy 88 ml i zawiera 239 kcal.

Algida, Magnum Double Coconut, lody kokosowe z sosem czekoladowym, polewą kakaową i czekoladą mleczną, lód na patyku, copyright Olga Kublik

Zewnętrzna powłoka Magnuma Double Coconut to tradycyjnie gruba mleczna czekolada. Jest słodziutka (bardzo!) i prawdziwie mleczna. Strzela i chrupie pod zębami, by po chwili przemienić się na języku w chwilowe gęste bagienko. Nie zawiera proszku. Jest jednolita, gładka, aksamitna.

Pod czekoladą skrywa się sos. Sądziłam, że kokosowy, ale nic z tego – Algida zaproponowała czekoladowy. Sosu nie ma wiele, został położony cienką warstwą. Smakuje słodko i pralinkowo. Nie jestem pewna, czy bardziej czekoladowo, czy może jednak po prostu kakaowo. Jest proszkowaty.

Barierę dzielącą lody od sosu stanowi cienka kakaowa polewa, według mnie – jak zwykle zresztą – zbędna. Jest cienka, krucha. Rozpuszcza się na wodę. Zawiera mizerny zalążek gęstości, który znika tuż po zetknięciu z językiem. To najsłabszy element Magnumów Double.

Algida, Magnum Double Coconut, lody kokosowe z sosem czekoladowym, polewą kakaową i czekoladą mleczną, lód na patyku, copyright Olga Kublik

Zaskakującą warstwą okazały się lody. Ponieważ spodziewałam się kokosowego sosu, sądziłam, iż będą klasycznie waniliowe. Nic z tego. To one odpowiadają tytułowemu bohaterowi. Już po nagryzieniu mlecznej czekolady poczułam Bounty’ego, a efekt ów wzmocnił się, gdy dotarłam do środka. Smak przywiódł mi na myśl likier Malibu z mlekiem, ale bez procentów. W tle pojawia się nuta migdałowa.

Lody są gęstawe. Czuć, że zostały zrobione na mleku. Odznaczają się specyficzną konsystencją: nie tyle proszkowatą, co piaskową. Odniosłam wrażenie, że wypełniają je przemielone na miękki pył wiórki kokosa.

Algida, Magnum Double Coconut, lody kokosowe z sosem czekoladowym, polewą kakaową i czekoladą mleczną, lód na patyku, copyright Olga Kublik

W limitowanym Magnumie Double Coconut zaskoczyły mnie dwie warstwy: sos oraz lody. Mimo iż pierwszoplanową rolę gra – zgodnie z nazwą – kokos, to nie on przypadł mi do gustu najbardziej. Hitem okazał się wspomniany czekoladowy sos, wprost przepyszny.

Kokosowy Magnum niestety nie uchronił się od wad. Nie podobają mi się jego nędzny rozmiar i dziwna konsystencja lodów. Dodatkowo im dłużej się go je, tym bardziej wydaje się mleczny, nie zaś kokosowy (mlekokosowy, ew. kokosowawy). Po zjedzeniu dwóch zakupionych sztuk raczej do niego nie wrócę.

Ocena: 4 chi


Skład i wartości odżywcze:

Algida, Magnum Double Coconut, lody kokosowe z sosem czekoladowym, polewą kakaową i czekoladą mleczną, lód na patyku, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

18 myśli na temat “Algida, Magnum Double Coconut

  1. Z lodów kokosowych bardzo smakował mi rozek z biedronki. A tak to chyba żadnych nie jadlam, bo to w sumie niezbyt popularny smak :D

    1. Też lubię kokosowy rożek z Biedronki :) Waniliowy zresztą również. Obecnie mam w zamrażarce te zwykłe, czyli Marletto. Nieznacznie zmieniły im się wartości odżywcze, a więc pewnie i składy.

  2. Swego czasu lubiłam Magnumy, ale kiedy ich jakość spadła wraz z wejściem nowych smaków, a ja przerzuciłam się na tylko (prawie) lody z pudeł, moje zainteresowanie tymi lodami spadło poniżej zera.
    Dla mnie oczywiste jednak było, że to lód, a nie sos będzie kokosowy. Nie spodziewałam się jednak, że tym, co najbardziej Ci tu posmakuje będzie właśnie sos. Właściwie to myślałam, że w lodzie będą przeszkadzające Ci wiórki, no ale tu się pomyliłam.
    Swoją drogą, z opisu wynika, że czekolada była dobra. Taka, jak w dawnych Magnumach? Mama mi ostatnio narzekała, że w tych nowych jest polewowa i zbliża się coraz bardziej do polew z Big Milków (o, nigdy nie jadłam Big Milka w polewie, więc w sumie tylko domyślam się, o co chodzi).

    1. Według mnie polewowa była i jest tylko polewa kakaowa tuż przy lodzie. Nie zauważyłam zmiany w „głównej” czekoladzie.

      Na Magnuma Praline pewnie też się nie czaisz. A mama?

      Lody kubełkowe są dla mnie jak dla Ciebie Magnumy :P

      1. I ja, i mama już skończyłyśmy z Magnumami.

        O, o, zapomniałam dopisać, że tym razem nawet w kwestii wstępu niezbyt się zgadzam! Ja nie zimą, a jesienią i bardzo wczesną wiosną. No, ale koniecznie w kocyku / kigurumi. Latem, jak jest strasznie gorąco, jakoś po prostu nie umiem jeść lodów.

  3. Nie wiem, czy go jadłam, ale zważywszy na to, że w tym roku jadłam może łącznie 3 Magnumy to chyba nie, bo bym zapamiętała :P Powinnam mieć w zamrażarce, może w kolejny weekend przyjdzie na niego czas ;)

      1. Chyba nie mam i nie jadłam, na razie nie planuję lodowych zakupów – mam kilka lodów w zamrażarce, a natchnienia do ich jedzenia żadnego.

  4. O kurczaki a ja nawet nie widziała,ze taki był na rynku smak:( . Bardzo lubię lody Magnum szczególnie miętowe.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.