Planujesz umówić się z facetem? Lepiej sprawdź rymowaną wróżbę! [18 lat+]

Im więcej w życiu stresu, tym większa potrzeba znalezienia dla niego ujścia. Dla mnie ucieczką od myślenia o nieprzyjemnych rzeczach są słodkie zakupy, książki, filmy czy seriale, ale także tworzenie rzeczy mniej poważnych. Tym razem postawiłam na ostatnią opcję, rodząc dla was rymowane wróżby-przestrogi. Skorzystajcie z nich, jeśli zamierzacie umówić się z nowo poznanym facetem, ale nie do końca wiecie, co o nim sądzić i czego się po nim spodziewać. Wszystko, co zostało w rymach zawarte, to szczera prawda!

W razie pominięcia ważnego dla was imienia dajcie znać. Pomogę w komentarzu lub przygotuję ciąg dalszy.

Enjoy!

Gdybym na wakacjach nie spotkała Adama, pewnie do dziś mówiliby mi dama.

Ileż mogłam powtarzać Albertowi, że nie mówi się poszłem, daj mnietatowi?

Na starcie odpadają wszystkie Andrzeje, bo to takie chłopy, z których każdy się śmieje.

A mogłam uwierzyć, gdy mówił Antoni, że po lodach z polewą od razu go goni.

Nie było dla nas nadziei, Arturze, gdyś rzygnął mi na buty po wódki drugiej turze.

Przestań już pieprzyć głupoty, Bartku, bez piwa nie wytrzymasz nawet do czwartku.

Nie zaznałam spełnienia w ramionach Bartosza; gdy robiło mi się dobrze, syczał on: cicho sza!.

Nie było miłości w mym w związku z Błażejem, za to ciągle się czułam jak naćpana klejem.

To fajna sprawa mieć kochanka Bogdana, tylko przed żoną trza czmychać z samego rana.

Nie mogłam być dłużej taktowna i miła, gdy dostałam w MMS-ie mikropenis Bogumiła.

Rankiem czmychnął mi z domu Cezary, zostawił w kiblu klocka i w kuchni brudne gary.

Pewnie bym w końcu wyszła za Czesława, gdyby marzyła mi się stuletniej dziewicy sława.

Przydałaby mi się oczu wymiana, gdyż zobaczyłam nagiego Damiana.

Przytulić się chciałam czule do Daniela, lecz on mnie odepchnął, bo przecież jest niedziela.

Gdyby nie noszone po kilka dni majtki Darka, w sumie całkiem fajna byłaby z nas parka.

Do tej pory myślę z żalem i wstydem, że poszłam po imprezie w krzaczory z Dawidem.

Nie mogłam już znieść przywar Dominika, gdy patrzyłam, jak nago przez dom po srajtaśmę pomyka.

Przesunęłam w prawo na Tinderze Erazma, bo miał fajną klatę i obiecywał orgazma.

Odkryłam niestety, że bujne CV Filipa, to czysty kopiuj-wklej i jedna wielka lipa.

Do dziś ze śmiechu bierze mnie na gazy, gdy przypomnę sobie, jak rzekł, że na imię mu Gerwazy.

Podrywał mnie przystojniak o imieniu Grześ, lecz nie od dziś wiadomo, że to imię to wieś.

Może i ładną buźkę miał Hugo, ale nie umiał mocno ani długo.

Ileż mam ci powtarzać, do cholery, Iwo, że ciągle nie w to miejsce i frustrująco krzywo?

Żal mi było biednego Jakuba, bo po każdym zbliżeniu zostawała mu buba.

Po tak kiepskiej nocy, dwuminutowy Janie, nie zostałabym u ciebie nawet na śniadanie.

Chętnie zostałabym dziewczyną Jarka, gdyby ideałem nie była mu dojarka.

Nie chcę cię martwić, kochany Jerzy, ale w twe przechwałki żadna już nie wierzy.

Jak mogłam przyjąć oświadczyny Jonasza, skoro ciągle pierdzi, lecz nigdy nie przeprasza?

Nie wierzę ci już wcale i mów co chcesz, Jurek, ona na bank nie była jedną z twoich córek.

Choć nie noszę szpilek, uroczy Kamilu, przy tobie jestem jak urodzona w Czarnobylu.

Każda dobrze wie, że nędzna to dola być żoną lub – co gorsza – kochanką Karola.

Powiedz, przyjaciółko, w którą stronę randka zmierza, gdy po godzinie pod sukienką ręka Kazimierza?

Nie dało się poważnie toczyć zwad z Krystianem, bo ilekroć się wkurzył, toczył z paszczy pianę.

Wszystko w domu psuły złote rączki Krzyśkowe, on zaś wciąż powtarzał, że odkupi nowe.

Nie wiedziałam, co począć, bo miał przyjść sam Lech, zamiast tego w drzwiach stanęło ich trzech.

Nie miałam cierpliwości do wyczynów Łukasza, bo choć stary chłop, dzieci z osiedla zastrasza.

Mogłabym w końcu pokochać Macieja, gdyby on uczuciem nie obdarzył geja.

Nie jestem dewotką, lecz dla ludzi pokroju Marcela powinna być wspólna z markizem de Sade cela.

Ze wstrętem skrzywiła się moja rodzina, gdy buty zniknęły ze stóp Marcina.

Nie sądziłam, że seks z drzewem kogoś rusza, dopóki nie poznałam fantazji Mariusza.

Znana z legend potężna fujarka okazała się krótsza od nosa pana Marka.

Idealne byłoby życie z Mateuszem, lecz jego poranny oddech to istne katusze.

Cóż to za facet był ten Metody, zaspokajał wszystkie me szaleńcze pragnienia i głody.

Mając do wyboru tylko ciebie, Michale, wolałabym nie mieć faceta już wcale.

Do dziś mi szkoda miłego Mikołaja, bo choć bardzo się starał, wciąż miękła mu faja.

Niejedna już babka była w dole chora, bo nie wiedziała o rozwiązłości Nicefora.

Oczekiwałam cudów po historiach Nikodema, tymczasem fajerwerków żadnych tutaj nie ma.

W życiu nie spotkałam większego pawiana od rudego kasjera z Biedry Oktawiana.

Czy mam dyskretnie upomnieć Patryka, by wykałaczką ochrzcił swego patyka?

Jak iść przez życie u boku Pawełka, gdy więcej niż uroku ma w ciele sadełka?

Chciałam zaprosić do kina Przemka, niestety jego jednym hobby okazała się drzemka.

Nie przypuszczałam, że tak mocno się zagina, dopóki nie poznałam giętkiego Rufina.

Gdy chciałam po randce cmoknąć Sebastiana, odskoczył, pytając, czy jestem przebadana.

Jestem uczulona na wieś i poliester, więc daruj se te męskie stringi, Sylwester.

Przeklinam dzień poznania Szymona, bo jego się nie trzyma szczęście ni mamona.

To jasne, że facet imieniem Teofil, to weganin, bibliotekarz albo zoofil.

Nie spodziewałam się, gdy opowiadał Tomek, że jego willa z basenem to z desek zbity domek.

Nie interesuje mnie bliższe poznanie Ulryka, bo to taki facet, co każdej w tyłek wtyka.

Żałuję niewiary w słowa Wadima, że po torcie z bezami nie tylko go wzdyma.

A miałam nadzieję, że w rękach Wojciecha spotka mnie wreszcie słodka uciecha.

Ach, Włodzimierzu, żebyś ty miał w głowie chociaż połowę z tego, co na talerzu.

Szybko zapomniałam twarzy Ziemowita, a rodzina to już nawet o niego nie pyta.

7 myśli na temat “Planujesz umówić się z facetem? Lepiej sprawdź rymowaną wróżbę! [18 lat+]

  1. I jeszcze zabrakło mi Kajetana oraz Igora ;) No i rzecz jasna poproszę o kobiecą wersję :) Dziękuję za ten wpis – ubawiłam się jak na konferencji pis :)

    1. Niestety cała energia szatana zostawała za drzwiami sypialni Kajetana.

      Podać ci mapę, drogi Igorze? Może to ona ci trafić pomoże.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.