FruchteTraum Apfel-Birne to kolejny – po Mascarpone Joghurcie auf Zitrone – potencjalnie cudowny produkt, który musiałam wybrać na reprezentanta serii. Dzięki krótkiemu pobytowi w Niemczech uzmysłowiłam sobie, że daty ważności nabiału to wymysł okrutnego szaleńca. Wyobrażacie sobie bowiem wylądować w deserowym raju i nie móc kupić nawet połowy tego, czego chcielibyście spróbować?! (#najgorzej).
Ponieważ bardziej niż na serii FruchteTraum zależało mi na innych produktach ukochanej marki Ehrmann, z bólem serca odrzuciłam duety brzoskwinia-marakuja i nektaryna-pomarańcza, morelę, truskawkę oraz wiśnię, a także – już bez żalu – owoce leśne i malinę. Z kolei jabłko-gruszka to połączenie, którego nie spotykam często, a bardzo lubię, toteż ono zwyciężyło.
FruchteTraum Apfel-Birne
Traumy Ehrmanna to desery małe, bo ważące jedynie 115 g. W zaprezentowanych na blogu bardzo dawno temu recenzjach połączone zostały z kaszą manną – przeczytacie o nich tutaj oraz tutaj – czym podbiły moje serce. Trochę Znacząco mniej smakowała mi zimowa edycja limitowana WinterTraum, którą ostatecznie – dla zachowania zdrowia psychicznego – potraktowałam jako wypadek przy pracy.
FruchteTraum Apfel-Birne marki Ehrmann dostarcza 122 kcal.
Deser aero z jabłkiem i gruszką waży 115 g i zawiera 140,5 kcal.
Jabłkowo-gruszkowy piankowy deser Ehrmanna pachnie cudownie, bo… słodką bitą śmietaną z frużeliną! Najintensywniejszym owocem jest gruszka, ale i dla jabłka znalazło się miejsce. W aromacie wręcz wyczuwa się lepkość i kleistość tej wakacyjnej kompozycji.
Biała część deseru nie mogłaby być lepsza. Mimo iż pozornie dzieli konsystencję z Bakusiami, jest zgoła inna od bakomowej. Pianka Ehrmanna okazała się napowietrzona, ale jednocześnie ciężka. Jest tłusta, treściwa, jedwabista. Smakuje słodko i delikatnie gruszkowo – najwyraźniej naciągnęła smaku z żelowego sosu. Ona również przywodzi na myśl bitą śmietanę z gruszkami. Jabłka są obecne na drugim planie.
Wsadu owocowego – frużeliny – jest mało, co zapewne wynika z bogatego zastosowania drobnej i jędrnej kostki owocowej (waży więcej). Część kosteczek chrzęści pod zębami, czyli odpowiada konsystencji świeżej gruszki. Miękkie egzemplarze przypisałam jabłku.
Piankowy deser FruchteTraum Apfel-Birne marki Ehrmann to doskonały produkt dla miłośników bitej śmietany z owocami. Jest słodki i tłusty w punkt, gęsty i dość ciężki oraz treściwy, mimo iż mały. Do pełni wspaniałości brakuje mu tylko ciepłego i kruchego gofra.
Oddam nerkę za możliwość przetestowania reszty deserów z tej serii.
Ocena: 6 chi ze wstążką
To naprawdę musi być pyszne, zeykle w gruszkowo jablkowych smakach to jabłko wysuwa się na pierwszy plan, a gruszka tylko nieśmiało zerka zza jabłoni xD
„Gruszka tylko nieśmiało zerka zza jabłoni” <3 :D Zgadza się, jogurt jest pyszny. Przepyszny.
Wierzę, że kiedyś doczekamy się wszystkich niemieckich pyszności w Polsce! Może… xD
W krasnale też wierzysz? :D
W krasnale nie, ale w jednorożce owszem! :D
W jednorożce nie trzeba wierzyć. One po prostu są.
Nie, nie. Nie oddawaj nerki, nie rób mi konkurencji.
Nie no, serio to nie wiem, raczej szału by na mnie nie zrobił, ale… to Ehrmann. Przynajmniej tu u nas taka zgoda, że chyba wyjaśniać nie muszę.
PS Zjadłabym przez Ciebie gofry, ale bez tego deseru (jakoś mi się to nie widzi), a np. z dżemem z czarnych porzeczek. Jednak kie tak całkiem kruchego, tylko po brzegach, żeby móc odłamać. Środek wolałabym trochę bardziej kapciowaty (no, ale tak, gdybym miała dobrać gofra do tego deseru, to chyba rzeczywiście lepiej, by był kruchy). Ale zgoda, że ciepłego!
Przypomniałaś mi o gofrach i znów mam ochotę. Teraz będziemy się nawzajem zarażać tymi goframi :P