Storck, Knoppers kokosowy

Przez większość życia nie przepadałam za Knoppersem. Przekonałam się do niego dzięki blogowi dopiero dwa lata temu, kiedy to odczułam potrzebę recenzencką. Skądinąd potrzeba owa wynikała z chęci spróbowania i zaprezentowania wersji limitowanej: truskawkowej. Wtedy właśnie odkryłam, że niepozorny i potencjalnie przekombinowany wafelek jest przepyszny. O wariancie batonowym Knoppers NussRiegel lepiej nawet nie wspominać, żeby nie obślinić klawiatury – to unicorn.

Po dwóch latach przerwy Storck zaprezentował kolejną sezonówkę kruchego wafla, tym razem mniej kontrowersyjną, bo kokosową. Któż kokosa nie kocha? Chyba tylko szaleńcy. Nowość pojawiła się najpierw w Biedronce, gdzie można było ją upolować za 5 zł w wygodnym 5-paku. Niedługo później zagościła w pozostałych sklepach, już na sztuki. Ja oczywiście wzięłam 5-pak, bo po co ułatwiać sobie życie?

Storck, Knoppers kruchy wafelek z kremem mlecznym i kokosowym, czekoladą i orzechami, copyright Olga Kublik

Knoppers kokosowy

Cechą znamienną kokosowych słodyczy jest zapach. Czy są tanie i tanie, czy wysokobudżetowe i wyrafinowane, pachną cudownie. Regułę tę potwierdza również Knoppers kokosowy. Jego aromat stanowi połączenie słodkiego kokosa i mlecznej czekolady, a w zasadzie oddaje słodki kokos zatopiony w mlecznej czekoladzie – szaleństwo. Co ważne, nie jest to Bounty, z racji iż brakuje mu nut wilgotności i mięsistości. Przywodzi na myśl raczej suche Kokoski Mieszka.

Knoppers kokosowy marki Storck dostarcza 547 kcal w 100 g.
Wafelek z kremami mlecznym i kokosowym waży 25 g i zawiera 137 kcal.

Storck, Knoppers kruchy wafelek z kremem mlecznym i kokosowym, czekoladą i orzechami, copyright Olga Kublik

Gruby wafel hanutowego typu jest kruchy i chrupiący. Smakuje słodko-słonawo. Został wypieczony, albo przynajmniej na taki wygląda. Z jednej strony przylega do niego czekolada (w moim odczuciu wyznacza dół, kłamliwy obrazek na opakowaniu zaś nie sprawi, że zmienię zdanie). Pomiędzy waflami występują dwie warstwy białego kremu, na oko takiego samego, ale nie dajcie się zwieść! Biały krem od strony czekolady jest mleczny, od samego wafla kokosowy.

Czekolady w Knoppersie kokosowym nie ma zbyt wiele. Nie da się jej zgryźć, ponieważ ściśle przywiera do wafla. Smakuje po prostu czekoladowo.

Storck, Knoppers kruchy wafelek z kremem mlecznym i kokosowym, czekoladą i orzechami, copyright Olga Kublik

Mleczny krem jest twardy, zwarty, tłusty w sposób margarynowy i proszkowaty. Ma smak kokosa, lecz nie czystego – to mleczny kokos. W moim odczuciu szału nie robi.

Z kolei prawdziwy kokosowy krem jest tłuściutki, mięciutki i pełen kruchych – podprażonych? – wiórków kokosowych oraz drobnych orzeszków. Cudownie rozpływa się w ustach, a jednocześnie chrupie. Smakuje jak Raffeallo. To zupełne przeciwieństwo mlecznego średniaczka.

Storck, Knoppers kruchy wafelek z kremem mlecznym i kokosowym, czekoladą i orzechami, copyright Olga Kublik

W całokształcie Knoppersa kokosowego marki Storck oceniam jako… kiepskiego. Albo raczej rozczarowującego, bo do bólu przeciętnego. Znacznie ciekawszy jest w wersji moczonej w gorącej herbacie, gdy mięknie i szybciej rozpływa się w ustach. Tyle że to nieco oszukane.

Jedyną warstwą, do której nie mam zastrzeżeń, jest mięciutki i raffaellowy krem kokosowy. Jego mleczny brat odznacza się przesadną gęstością, jest nazbyt zwarty i sztywny, a do tego proszkowaty i margarynowy. Zamiast smakować mlecznie, smakuje meczno-kokosowo. Czekolady nie da się zgryźć, wafel zaś jak to wafel – sam szału nie robi. Czy tak powinna wyglądać edycja limitowana?

Warty odnotowania jest fakt, że choć Knoppers kokosowy smakuje bardzo cukrowo, w którejś z warstw – sądzę, że w jednym z kremów – występuje nuta soli. Znalazło się też miejsce dla odrobiny punktowej goryczy (czyżby kokosowej?). Tak czy inaczej, do wafla nie wrócę. Truskawkowy był tysiąc razy lepszy.

Ocena: 3 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Storck, Knoppers kruchy wafelek z kremem mlecznym i kokosowym, czekoladą i orzechami, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

12 myśli na temat “Storck, Knoppers kokosowy

  1. Czy tylko mi przypomina on princesse kokosowa? 😂 Jeśli chodzi o limitki batonow, to mogliby zrobić na przykład karmelowego knoppersa – słony karmel jest teraz wszędzie! :D osobiście czekam też w końcu na jakąś nową wersję Marsa, bo jak na razie to chyba tylko on nie ma żadnej innej wersji :p

    1. W Princessie bardzo ważną funkcję pełni białoczekoladowa polewa. Wafel jest zupełnie inny… E, dużo by wymieniać. Podsumowując: mnie nie przypomina :P Co byś powiedziała na owocowego Marsa na wiosnę? Np. z truskawkowym nugatem, tak jak kiedyś było w Milky Wayu?

      1. Taaak, taki mars to strzał w dziesiątkę! A propo owocowych batonow to trochę mi smutno, że zawsze wychodzą wersje truskawkowe, a nie bananowe – to moje ulubione owocki <3

        1. Podpisuję się rękami, nogami i zębami. Nie przeszkadza mi nawet sztuczność bananowego nadzienia. Uwielbiam.

    1. „Nowość pojawiła się najpierw w Biedronce, gdzie można było ją upolować za 5 zł w wygodnym 5-paku. Niedługo później zagościła w pozostałych sklepach, już na sztuki.”

      1. Wiem, że o tym napisałaś ale u mnie na sztuki nie sprzedają – były tylko w 5-pakach w Biedrze i to jakiś czas temu

  2. Margaryna i ostatnio nierobiący na mnie wrażenia kokos przy ogólnej osobistej niewafelkowości sprawiły, że cieszę się, że i gdy go widywałam w sklepach, ani trochę nie kusił. A klasyka teoretycznie w sumie lubię.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.