Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi: Truskawka, Truskawka Banan, Jabłko Gruszka Banan, Czekolada

W to, co wydarzyło się na przełomie września i października, nie wierzę do dziś. Oto bowiem spojrzałam na namiętnie gromadzone zbiory jogurtów i serków i powiedziałam: dość. Z bliżej nieokreślonego powodu poczułam, że jestem znudzona deserami mlecznymi i muszę przestać je kupować. Jednocześnie zrozumiałam, że to idealny moment na odkopanie wszystkich skitranych w szafce suszków instant.

Suszków nie było – wciąż jeszcze nie jest! – mało. Mam owsianki, jaglanki, ryżowianki, ryże na mleku, kaszki manny, budynie, kisiele, galaretki, szybkie ciacha i inne pojedyncze okazy. Jedne są w kubkach, inne w tradycyjnych saszetkach. Niektóre wciąż mają przyzwoity termin przydatności do spożycia, większość niestety pożegnała się z nim dawno. Ponieważ cierpię na okropną przypadłość wiecznego dokupowania nowości, jestem szczęśliwa, że wreszcie dojrzałam do decyzji przeciwnej: uszczuplenia zapasów.

Przygodę testowania deserowych mumii rozpoczęłam od dostępnych w Lidlu mieszanek kaszy manny z owsianką, produkowanych przez Bruggena i w podobnych wariantach sprzedawanych także w innych marketach, np. Biedronce czy Auchan.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka z Lidla, copyright Olga Kublik

Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka

W serii kaszkowsianek z linii Crownfield występują trzy warianty owocowe i jeden czekoladowy. Ponieważ tylko Truskawka jest monoowocowa, to ją puściłam przodem. Deser zalałam 190 ml wody i pozostawiłam na 25 minut, mimo iż producent zaleca zalanie 170 ml i pozostawienie na 5 minut (#fuckrules).

Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka dostarcza 377 kcal w 100 g suchego produktu.
Deser instant marki Crownfield z Lidla waży 50 g i zawiera 189 kcal.
Po zalaniu 175 ml wody kaszko-owsianka Bruggen waży 225 g.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka z Lidla, copyright Olga Kublik

Zobaczywszy w suchej masie kaszkowsianki chrupki zbożowe do mleka, pomyślałam, że to fatalny pomysł. Przecież wiadomo, że pod wpływem wrzątku spapieją w sekundę! Zmartwił mnie też widok wielkich kawałków zbrylonego mleka w proszku, ale cóż… trzymając desery instant sto lat po upłynięciu terminu ważności, trzeba się liczyć ze skutkami ubocznymi.

Okazało się, że 190 ml to idealna ilość wody dla tego deseru – wyszedł gęsty w stopniu idealnym. Pachnie przede wszystkim słodko, później zaś owocowo. Czy truskawkami? Niekoniecznie, równie dobrze mogłyby to być jabłka. Zresztą zawartość truskawek poraża. 2%… Śmiać się? Płakać?

Deser to przede wszystkim kasza manna (38%), co przekłada się na konsystencję. Płatki owsiane (23%) zostały doskonale zmielone, bo nie wpływają na nic poza charakterystyczną lepkością, kleikowością, śliskością – jak zwał, tak zwał. Ziarenka manny są doskonale wyczuwalne. Mimo iż zbite w gęstą kaszkową masę, z uwagi na twardawość i sprężystość da się wyróżnić każde – super!

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka z Lidla, copyright Olga Kublik

Spapiałe chrupki zbożowe nie są takie złe, jak sądziłam. Zarówno je, jak i kawałki truskawek wzięłam za jabłka. Słodycz deseru jest idealna, a gęstość kaszki i kleikowość płatków owsianych zachwycają. Przy drugiej degustacji – ponieważ każdy wariant smakowy tradycyjnie zakupiłam podwójnie – truskawki odczułam już wyraziście, a chrupki zbożowe odebrałam jako słonawe. Zakochałam się.

Ocena: 6 chi


Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan

Historia degustacji tego wariantu obejmuje aż trzy kubeczki. Czy to dlatego, że smakował mi szczególnie? Nie, po prostu w roztargnieniu zamiast wyeksportować notatki z telefonu na laptop, usunęłam je. Taka sytuacja przydarzyła mi się po raz pierwszy od założenia bloga, czyli nie jest źle. Skądinąd mam ogromne szczęście, że Kaszki manny z płatkami owsianymi Crownfield stanowią element stałego asortymentu Lidla. Gdyby były limitowane, wyskoczyłabym z rozpaczy przez okno.

Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan dostarcza 367 kcal w 100 g suchego produktu.
Deser instant marki Crownfield z Lidla waży 50 g i zawiera 186 kcal.
Po zalaniu 175 ml wody kaszko-owsianka Bruggen waży 225 g.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło (nie wierzę w to, ale kontekstowo pasuje). Dzięki konieczności kupienia nowej sztuki deseru dowiedziałam się, że obecność zbitych kawałków mleka w proszku to sytuacja naturalna, nie zaś efekt chomiczego przetrzymywania przeze mnie kaszek. Poza tym miałam okazję zjeść deser instant na świeżo (czyt. w terminie), co nie zdarza się często (czyt. nigdy).

Deser dla dzieci marki Crownfield wygląda przepięknie. Po ponad 35 minutach oczekiwania na górze prężą ciałka duże złote płatki kukurydziane, wokół nich zaś migoczą czerwone kawałki owoców. Całość sprawia wrażenie żywej i jest bardzo apetyczna.

Kaszka z owsianką pachnie w sposób nieokreślony. Czuć płatki kukurydziane, owsianą nutę i mdlącą słodycz. W niższych warstwach pojawia się pyszny aromat kwaśnawych i pełnych smaku jabłek z kompotu babci, których w deserze w rzeczywistości nie ma. Jabłkompotowa nuta jest wyrazista.

Płatki – mimo iż szykowałam się na degustację spapiałych mutantów – okazały się przyjemnie grube i wcale nie rozlazłe (acz twarde też nie), a przede wszystkim intensywne smakowo: kukurydziane. Wprowadziły nutę popcornową. Reszta deseru jest tradycyjna: gęsta, kleikowa, kaszkowa (z wyszczególnionymi ziarenkami), owsiankowa (pod względem płatkowsianej kleistości).

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Kaszka manna z płatkami owsianymi Truskawka Banan jest najgęstsza i najmniej słodka z crownfieldowej czwórki. Jest też bardzo łagodna. W smaku przewodzi słodki i dziecięcy banan, zupełnie jakby kaszkowsiankę ugotowano ze świeżym rozgniecionym owocem. Truskawki są odczuwalne jedynie jako kwaśnawe punkciki (smak) i strzelające pesteczki (konsystencja). Ponieważ w zapachu ewidentnie wyczułam jabłka, dziwię się, że w składzie ich nie ma.

Ocena: 6 chi


Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Jabłko Gruszka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Kaszka manna z płatkami owsianymi Jabłko Gruszka Banan

Z racji tego, że z każdą degustacją dokładałam sobie kolejny owoc, trzeciego wieczora nadszedł czas na Kaszkę mannę z płatkami owsianymi w wariancie Jabłko Gruszka Banan. Ucieszyłam się, gdy powąchałam ją na sucho – pachnie jak flapjacki marki Wholebake!

Kaszka manna z płatkami owsianymi Jabłko Gruszka Banan dostarcza 361 kcal w 100 g suchego produktu.
Deser instant marki Crownfield z Lidla waży 50 g i zawiera 181 kcal.
Po zalaniu 175 ml wody kaszko-owsianka Bruggen waży 225 g.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Jabłko Gruszka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Po zalaniu wodą (190 ml) i odczekaniu (30 min) kaszkowsianka powitała mnie zapachem jabłkowo-bananowo-mdlącym (mdlący efekt aromatów w deserach Bruggena wynika ze specyficznej słodyczy, skądinąd pod względem odczuwalności przyjemnie umiarkowanej).

Podobnie jak w poprzednich wersjach, tu także kaszka manna wiedzie prym. Ziarenka są zbite w gęstą masę, a jednocześnie możliwie do wyodrębnienia. Płatki owsiane po zalaniu wrzątkiem wydzielają kleikowe spoiwo, dzięki któremu deser staje się treściwy i sycący.

W kaszkowej masie rzężą kawałki gruszek (niestety nie wpływają na smak). Gdybym nie widziała, że to gruszki, z uwagi na kolor i strukturę obstawiałabym rodzynki. Jabłka wchłonęły wodę, napuchły i nabrały jędrności, dzięki czemu stały się chrupiące. Banana nie znajdziemy jako namacalnego elementu, jednak przewodzi całości pod względem smaku. Z kolei chrupki zbożowe zawodzą – są bułkowate i żadne.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Jabłko Gruszka Banan z Lidla, copyright Olga Kublik

Mimo iż konsystencja tej owsianej kaszki z Lidla jest doskonała, a poziom słodyczy trafia w punkt, połączenie smaków mnie nie urzekło. Syropową bananowość oceniam pozytywnie, za to spora ilość jabłek nieco mnie irytuje, gruszki zaś są niegruszkowe. Ach, warto też dodać, że poziom mleczności kaszek owsianych Crownfield jest cudowna – tyczy się to każdego wariantu.

Ocena: 5 chi


Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Czekolada z Lidla, copyright Olga Kublik

Kaszka manna z płatkami owsianymi Czekolada

Czekoladowa Kaszka manna z płatkami Crownfield to jedyna nieowocowa propozycja z tej serii. Podobna była lub jest dostępna w Biedronce, gdzie występowała lub występuje z oryginalnym logo Bruggena. Skądinąd ciekawi mnie, dlaczego portugalski market udostępnia informacje o producentach (co uważam za ogromną zaletę), a niemiecki nie (wysłałam w tej sprawie mail, jednak odbiłam się od ściany).

Kaszka manna z płatkami owsianymi Czekolada dostarcza 384 kcal w 100 g suchego produktu.
Deser instant marki Crownfield z Lidla waży 50 g i zawiera 192 kcal.
Po zalaniu 175 ml wody kaszko-owsianka Bruggen waży 225 g.

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Czekolada z Lidla, copyright Olga Kublik

O ile chrupki zbożowe w poprzednich deserach na upartego można by podciągnąć pod zdrow… niech będzie, że zdrowawe, o tyle w wersji Czekolada nie ma na to najmniejszych szans. Czekoladowe gwiazdki są bezczelnie plebejskie, dzięki czemu mają szansę przemówić do dzieci w największym stopniu. Poza tym bądźmy szczerzy… ile dzieci odmówi czekoladzie?

Deser pachnie kakaowymi chrupkami do mleka (a to ci odkrycie) i intensywnym olejkiem migdałowym. Mało tego, zahacza nawet o marcepan! Nuty te mieszają się z wysoką mdlącą słodyczą, co nie brzmi jak zaleta, ale zdecydowanie nią jest. Aromat kaszkowsianki jest superapetyczny i przywodzi na myśl przecukrzone czekoladowo-migdałowe ciasteczka.

Chrupki pod wpływem wrzątku papieją, co z uwagi na ich znacząco większy względem poprzedników rozmiar jest bardziej odczuwalne. Poza nimi w deserze występują kawałki czekolady: duże, proszkowate, intensywnie czekoladowe. Ponieważ najwyraźniej wymieszałam kaszkę niedostatecznie, kilka razy trafiłam na ich skupisko – coś cudownego!

Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi Czekolada z Lidla, copyright Olga Kublik

Czekoladowa Kaszka manna z płatkami owsianymi marki Crownfield wciąż jest umiarkowanie słodka – w miejscach bez czekolady niemal wcale – jednak w całokształcie słodsza od owocowych. Smakuje intensywnie i adekwatne do nazwy. Przywiodła mi na myśl makowiec z olejkiem migdałowym, lukrem i polewą czekoladową. Ponieważ jestem czekoladowym łasuchem, zyskała pierwsze miejsce.

Ocena: 6 chi ze wstążką


Składy i wartości odżywcze:

8 myśli na temat “Bruggen, Crownfield Kaszka manna z płatkami owsianymi: Truskawka, Truskawka Banan, Jabłko Gruszka Banan, Czekolada

  1. Ja w owocowych wariantach nie czułam banana, więc nieco mnie zdziwilas :p z owocowych najlepszą byla truskawka, bo te truskawkowe platki sie fajnie rozpuscily i nadaly calosci smaku. No ale najlepsza oczywiscie czekolada, tu się zgadzamy. Najlepiej smakuje jak się dobrze rozmiesza bo czekolada nadaje wtedy smaku całości :) ale super jest rzeczywiście konsystencja, połączenie płatków owsianych i kaszki jest genialne. Mogliby zrobić taki deser lodowkowy albo synpać obu rzeczy do Grand dessertu ❤️

    1. Mam zastrzeżenia co do pomysłu z Grand Dessertem. Płatki owsiane wprowadzają kleistość, której w deserze Ehrmanna bym nie chciała. Oczywiście gdyby powstał, kupiłabym.

  2. Wydaje mi się, że nie potrafiłabym dostrzec w nich tylu zalet, a wizualnie – po wymieszaniu z wodą – wyglądają jak cukrowa i wodnista mamałyga. Spróbowanie raczej mi nie grozi :P

  3. Yyy, no to ten tego… Może ja już sobie pójdę.
    Łączenie kaszy i płatków budzi we mnie awersję. Hm, mannej z owocami nigdy nie jem, kiedyś za to musiałam mieć do niej jakiś owocowy syrop. Obecnie wolę czystą albo na orzechową nutę.

    Teraz przez Ciebie marzy mi się jakiś dobry jogurt z jabłkiem, gruszką i bananem, w którym wszystko byłoby, jak trzeba.

      1. Znaczy teraz i tak bym go pewnie nie zjadła, bo nawet czystych mało teraz jem. Jakoś jak jest zimno, to nie mam ochoty na jedzenie tego typu. Stoi to poza lodówką nie wiadomo ile, dochodzi, dochodzi (do odpowiedniej temp.) i dojść nie może. Małe to, a za dużo zachodu, bo zanim w koc się zawinę, zanim się rozsiądę… i się nie chce.

        1. Mnie się ostatnio często nie chce wygrzebywać z ciepłego łóżka i zamiast recenzować nowe słodycze, wyjadam te, których mam po kilka sztuk. Przez to niewiele dodaję do kolejki tekstów. Koniecznie muszę się zdyscyplinować.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.