Domyślam się, że przygotowania do Bożego Narodzenia idą u większości z was pełną parą. To jeszcze nie czas, by myśleć o diecie oczyszczającej po świętach. Już wkrótce jednak – za parę dni – będziecie jęczeć z przejedzenia, dokładając na talerzyk kolejny kawałek babcinego ciasta i lajkując memy z obżartymi ludźmi, którzy nie mogą się ruszyć. W czasie świąt kalorie nie istnieją i takie tam, prawda?
Z recenzją dań wegańskich Vega Up miałam zaczekać do końca roku, a nawet do przyszłego, jednak uznałam, że mogą wam się przydać teraz. Jak już Boże Narodzenie dobiegnie końca i stwierdzicie, że czas na szybką dietę po świętach, będziecie mieli w czym przebierać. Ale jest też druga zaleta. Szybkie dania wegetariańskie wymagają jedynie podgrzania, połączenia z kaszą, ryżem bądź makaronem, i gotowe. Odpoczniecie od stania przy garnkach i pocenia się nad parującym barszczem.
Szybkie dania wegetariańskie na obiad Vega Up
Po wegetariańskie dania Vega Up mogą sięgać zarówno osoby kochające mięso, jak i weganie. Są to posiłki o niskiej zawartości kalorii, niezawierające sztucznych dodatków i składające się głównie z pulpy pomidorowej. Każde opakowanie mieści sugerowane dwie porcje – zawartość słoika waży 440 g – choć ja wegańskie dania podzieliłam na trzy razy, bo jadłam z dodatkiem kaszy lub ryżu i obowiązkowo warzyw.
Vega Up meal Grzybowy Strogonow z boczniakami i pieczarkami
Z uwagi na nieznajomość właściwości sycących wegetariańskich dań Vega Up, zgodnie z sugestią producenta Grzybowy Strogonow z boczniakami i pieczarkami podzieliłam na dwie porcje. Szybko jednak zorientowałam się, że to za dużo: biała kasza gryczana utonęła. Skądinąd do a la gulaszowego tworu nie pasował mi żaden inny dodatek. Jeśli lubicie, śmiało sięgnijcie po kaszę jęczmienną czy bulgur, ryż, makaron.
W daniu wegańskim pojawia się zatrzęsienie ciecierzycy, i to w dokładnie takiej postaci, jaką kocham. Jest twarda, treściwa, pełna smaku. Sprawia wrażenie wyłowionej z puszki. Wiernie towarzyszy jej puszkowa fasola, jędrna i pyszna. Oczywiście głównymi bohaterami są grzyby: boczniaki i pieczarki. Także odpowiednio twarde, hojnie dodane, pozwalające oprzeć ząb.
W całokształcie proste danie wegańskie Vega Up jest treściwe i sycące. Przygotowanie go zajmuje tyle, ile ugotowanie kaszy i warzyw, czyli ok. 15 minut. Po wymieszeniu ze wspomnianymi składnikami otrzymujemy coś, co nazywam psim żarciem – mieszankę idealną do podania w miseczce. Możecie liczyć na wyrazisty smak i lekką pikantność, która jednak nie poturbuje żołądka. Minusy? Zbyt wysoka słoność.
Ocena: 4 chi ze wstążką
Jak przygotować dietetyczne potrawy wigilijne?
Jeśli na co dzień nie obiadasz się ciężkimi potrawami, Twój organizm może się zbuntować. Objawami będą bóle brzucha, złe samopoczucie i wyrzuty sumienia. Warto więc zastanowić się, jak przygotować potrawy świąteczne. Postaw na tradycyjne potrawy wigilijne postne, czyli bez masła, słoniny, smalcu. Ryby i mięsa piecz, duś bez panierki, zasmażki, zabielania. Do potraw dodaj zioła, które wspomagają trawienie: ziele angielskie, liść laurowy, lubczyk, kminek, rozmaryn, majeranek, koper, cynamon, imbir. Jeśli pieczesz ciasta, niech to będzie jedna blacha, nie pięć. Wybieraj przepisy bez kremów i śmietany. Pamiętaj, że deserem mogą być również pieczone owoce, sałatki owocowe i bakalie.
– Trener Ala (FB: @trenerala)
Vega Up meal Wegańskie flaczki z boczniakami
Czy można mieszkać w Polsce i nigdy nie spróbować tatara ani flaczków? Najwyraźniej tak, gdyż mnie się udało. W oryginalnej postaci oba dania mnie brzydzą, mimo iż uwielbiam gulasz z podrobów oraz same podroby, a surowej ryby w sushi nie uważam za odpychającą. Na szczęście sięgając po dania wegetariańskie na obiad, jestem zwolniona z obawy, że natknę się na podejrzany skrawek zwierzęcia.
Ucząc się na błędach, wegańskie danie Vega Up podzieliłam na trzy porcje. Zachwyciło mnie ogromnym rozmiarem grzybów, ale też nieco zaniepokoiło bardzo ostrym, pieprznym zapachem. W tle wyczułam liść laurowy, ziele angielskie, może korzeń pietruszki. Było pikantnie i ziołowo. Wegańskie flaczki z boczniakami przywiodły mi na myśl szczodrze doprawiony, pieprzny rosół.
Pierwszą porcję dania zjadłam z białą kaszą gryczaną, drugą i trzecią z moją ukochaną bulgur (dzięki niej nabrało łagodności). Boczniaki zostały zatopione w czymś w rodzaju galarety, więc po podgrzaniu sos stał się żelowaty. Mają świetną strukturę. Po ich zjedzeniu bez wątpienia stałam się fanką twardości i sprężystości składników występujących w obiadach Vega Up. Podoba mi się też wysoka ziołowość.
Wegańskie flaczki z boczniakami mają niestety nieco więcej wad niż Grzybowy Strogonow z boczniakami i pieczarkami. Są bardzo słone i bardzo pieprzne. Nie lubię, gdy od pikanterii piecze mnie język, a tutaj tak się dzieje. W wegańskim daniu znalazłam też parę grzybów i kawałków cebuli, których nie dało się przegryźć. Polecam je raczej fanom ostrości oraz tym, którzy chcą nieco podkręcić metabolizm po świętach.
Ocena: 3 chi
Vega Up meal Chilli con Pinto z fasolą pinto
To danie wegańskie na obiad nie dla każdego. Ja na przykład wystraszyłam się już samej nazwy, z racji iż mam chory żołądek i nie powinnam katować go niczym ostrym. Postanowiłam jednak dać Chilli con Pinto z fasolą pinto szansę i zjeść raz, a jeśli nie zacznie mnie boleć brzuch, dokończyć słoik.
Podczas gotowania szybkiego dania wegetariańskiego Vega Up uznałam, że strach ma wielkie oczy. Czując zapach i smak sosu pomidorowego, który stanowi jeden z moich ulubionych sosów – a przy okazji niedozwolonych – nie mogłam się powstrzymać od wyczyszczenia garnuszka palcem.
Tym razem podzielenie obiadu Vega Up na trzy części nie było dobrą decyzją. Ponieważ dodatków jest bardzo (!) dużo, danie cechują większe: treściwość, zwartość, suchość. Ciecierzyca ma znajomy już cudowny smak oraz rewelacyjną konsystencję. Podobnie fasolka, której – wbrew przypuszczeniom i informacjom podanym w składzie – zdaje się być mniej.
Pomidorowy sos jest wyraziście ziołowy, włoski. Jest też słony, ale nie nazbyt. Mimo iż ma zdecydowany smak, nie wydawał się ostry. Język piekł mnie nieznacznie, a już na pewno mniej niż przy jedzeniu flaczków. Okazało się to jednak złudne, bo dzień później żołądek cierpiał. Jeśli kiedyś będzie lepiej, wrócę do dania.
Ocena: 5 chi
Jak jeść w święta, żeby nie przytyć?
Pij pu-erh czerwoną herbatę, która przyspiesza przemianę materii. Pierogi oczywiście możesz zjeść, ale z wody, nie podsmażane na tłuszczu. Trzymaj się ustalonych godzin posiłków i nie podjadaj pomiędzy. Na talerzu niech znajdą się również świeże warzywa, które zawierają błonnik. Nie objadaj się przed snem. Jeśli codziennie ćwiczysz – brzuszki, przysiady, biegasz itd. – trenuj również w święta. Trzymaj się swojego stałego rytmu dnia. Nie siedź cały dzień przy stole! Spacer czy zabawa na świeżym powietrzu będą miłą formą spędzenia czasu z najbliższymi. A nawet jeśli przez święta przybędzie Ci parę zbędnych kilogramów, możesz je zrzucić na treningu po Bożym Narodzeniu, na przykład ze mną.
– Trener Ala (FB: @trenerala)
Vega Up meal Tofu Curry z kokosem
Nie mniejsze przerażenie niż Chilli con Pinto z fasolą pinto wzbudziło we mnie Tofu Curry z kokosem. Mimo iż uwielbiam curry i bardzo za nim tęsknię, nie powinnam go jeść, bo źle wpływa na ścianki żołądka. Zapach tylko potwierdził obawy, gdyż okazał się pikantną esencją orientalnej przyprawy.
Wegetariańskie danie jest idealnie wilgotne. Składa się z dużej ilości rzadkiego sosu, licznej ciecierzycy o doskonałej strukturze i kostek tofu – trudno ustalić, czy wielu (wydaje mi się, że nie). Sojowa kostka jest sprężysta, ogromna, treściwa, aż chciałoby się napisać mięsista. Nasiąknęła sosem, więc na szczęście ma smak (nie przepadam za naturalnym tofu). W wegańskim daniu znajdują się też nieznane mi małe kulki, których przegryzienie daje efekt nagłej i nieprzyjemnej fali ziołowego smaku. Nie wiem, czym są, ale po trafieniu na pierwszą resztę powygrzebywałam – fuj!
Tofu Curry z kokosem zawiera chilli, imbir, paprykę w proszku i czosnek. Nic dziwnego, że pikantność zalewa język już przy pierwszym kęsie. Co ciekawe jednak, na drugi dzień nie bolał mnie żołądek, więc dokończyłam danie wegetariańskie Vega Up bez obawy o stan zdrowia.
Czy odnotowałam w szybkim obiedzie minusy? Poza dodatkiem okropnych ziołowych kulek byłyby to: brak kokosa (liczyłam na wiórki i nutę smakową, podczas gdy zastosowany wyciąg z kokosa nie wpłynął ani na smak, ani na konsystencję), ilość tofu (chciałabym więcej), pożywność (gdyby było więcej tofu, problem niedostatecznej treściwości zostałby rozwiązany). To moje ulubione danie Vega Up.
Ocena: 5 chi
Składy i wartości odżywcze:
(kliknij obrazek, by przenieść się na stronę Vega Up,
sprawdź też fanpage FB wegańskiej marki)
Niby ten ostatni produkt wydaje się najlepszy, bo kocham curry… Ale czemu tofu? Nie cierpie go! Mogli dać ciecierzyce :(
Sięgnęłabym pewnie jeszcze po Flaczki… Lubię takie nazwy :D uwielbiam jeść te części miesa, które innych obrzydzaja. Podroby, skorki, chrząstki, szpik, tatar czy właśnie flaczki… Ciekawe więc, jak smakują flaczki bez flaczkow ^^
A tak w ogóle… Dieta? Co to znaczy? xD
W ostatnim daniu jest i tofu, i ciecierzyca. Nie cierpisz tofu, bo…? ;> Może wyjątkowo by Ci posmakowało. Ja też w naturalnej wersji go nie lubię, a tu mi pasowało, bo przybrało smak sosu.
Skórek z mięsa nie lubię, chyba że z pieczonego kurczaka, to inna bajka. Chrząstki i szpik z kości są super.
Dieta to oczywiście sposób odżywiania. W popularnym obiegu – wiadomka – odchudzanko/oczyszczanko.
W tofu nie pasuje mi gumowata struktura i dziwny, sojowy posmak. Jadlam w pad thai, niby tam jest dużo przypraw i aromatu, ale… Nie, po prostu nie. To nie dla mnie, nie zamierzam się zmuszać :p
Ja po świętach nie przewiduje jakiegos wielkiego oczyszczania… Na Wigilijnym stole nie ma czegoś, za czym bym szalala tak, że bym się tym objadła. Mam tak tylko z makowcem, ale w tym roku brat zazyczyl sobie sernik, więc nie będzie mnie nic kusić. Reszte dań w miare lubie, ale raczej pozostaje obojętna i się nimi nie przejem. A Ty co najbardziej lubisz z wigilijnych potraw? :)
Ja jem tylko rybę po grecku i zalewam ją butelką białego wytrawnego wina. Od paru lat to mój wigilijny duet (: