Crownfield Owsianka z nasionami chia: orzechy laskowe i żurawina, czarne jagody

Dawno, dawno temu, za górami, za lasami, za morzami i jeziorami, gdzieś tam w południowej części Polski żyła Olga, która namiętnie kupowała wszelkie desery instant, na jakie trafiała. Pokaźną część jej zbiorów zajmowały owsianki. Jedne skrywały się w niewielkich saszetkach, które mogła łatwo wsunąć do szuflady (problem pojawił się dopiero w chwili, gdy miała ich tak dużo, że zapełniła dwie szuflady, a trzeciej poświęcić już nie mogła), inne w kubeczkach (te od początku wiązały się z koniecznością szukania miejsca w większej szafce z drzwiczkami). Po kilku latach chomiczego kolekcjonowania zorientowała się, że apokalipsa zombie w najbliższym czasie jednak nie nastąpi, więc wypadałoby zacząć suche desery wyjadać.

Na koniec przygody z owsiankami w kubeczkach nasza bohaterka zostawiła warianty najbardziej ją intrygujące, a jednocześnie najmłodsze w kolekcji: Owsianki z nasionami chia zakupione – i wciąż dostępne! – w Lidlu. Cechują je piękne szaty graficzne, rozkochujące oko kolorystyki oraz atrakcyjne szorstkie tekturki (pod którymi jednakowoż znajduje się plastik, więc o ekologii nie ma mowy). Poświęciła im dwa następujące po sobie wieczory, zaczynając od wariantu pozornie lepszego, bo z orzechami.

Crownfield Owsianka z płatkami jęczmiennymi z nasionami chia orzechy laskowe i żurawina, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

Owsianka z płatkami jęczmiennymi z nasionami chia
orzechy laskowe i żurawina

Zabrawszy się za przyrządzenie owsianki z płatkami jęczmiennymi, chia, orzechami i żurawiną, zorientowałam się, że jeśli nie skoryguję proporcji zasugerowanych przez producenta – prawdopodobnie Bruggena, ale informacji brak – niechybnie padnę ofiarą okrutnego żartu. Otóż przy 65 g suchego produktu zalanie płatków zaledwie 145 ml wody sprawiłoby, że po odczekaniu moich tradycyjnych 35 minut napotkałabym beton. Ani mi się śniło zostać tuczoną gęsią, toteż przezornie zalałam deser 170 ml, a zobaczywszy, że ledwo sięgnęłam do oznaczenia gęsta (czyli przy sugerowanych 145 ml nie sięgnęłabym wcale), uzupełniłam kubeczek o 30 ml. Ta ilość wody okazała się idealna.

Owsianka z płatkami jęczmiennymi z nasionami chia marki Crownfield dostarcza 387 kcal w 100 g.
Owsianka z orzechami laskowymi i żurawiną z Lidla waży 65 g w suchym produkcie i zawiera 253 kcal.

Crownfield Owsianka z płatkami jęczmiennymi z nasionami chia orzechy laskowe i żurawina, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

Z uwagi na obecność nasion chia owsiankę uważam za najpiękniejszą wśród tych, które kiedykolwiek jadłam. Płatków owsianych jest w niej tylko 42%, jednak uzupełniają je płatki jęczmienne – 10,5%. Sporo jest także tytułowych dodatków: chia 10%, orzechów laskowych 7%, żurawiny 7%. Producent nie oszczędza, co uważam za ogromny plus. Zasmucił mnie jedynie stojący już na trzecim miejscu cukier.

Owsianka z Lidla pachnie owsiano i słodko. Bardzo silnym akcentem są… przesłodzenie-kwaśnawe maliny! Przywołują obraz zagęszczonego syropu malinowego. Są tak cukrowe, że od wąchania deseru robi się duszno i zaczyna mdlić w gardle. Jednocześnie – i przekornie – jest to uczucie sympatyczne.

Kombinacja płatki błyskawiczne + mleko w proszku to gwarancja idealnej konsystencji: gęstej, treściwej, papkowatej, kleikowej i lepkiej. Właśnie taką oznacza się owsianka Crownfield. Dodatkową kleistość wprowadzają tu nasiona chia, które z jednej strony po zalaniu wrzątkiem wydzieliły żel, z drugiej pozostały chrupiąco-strzelające. Słowo daję, że cudowniejszej owsiankowej konsystencji na tym świecie nie ma.

W owsiance między rozdrobnionymi płatkami błyskawicznymi pojawiają się okazy zachowane w całości. Są białe jak śnieg – czyżby jęczmienne? (Brak mi doświadczenia w rozróżnianiu płatków). Między nimi występują kawałki żurawiny: bardzo maleńkie, o sprężystej skórce i jędrnym miąższu. Nie wiem, dlaczego żurawina – już sama z siebie mała – została rozdrobniona, ale nie jest źle. Natomiast hit deseru instant stanowią orzechy laskowe: bardzo (!) duże i idealnie chrupiące.

Crownfield Owsianka z płatkami jęczmiennymi z nasionami chia orzechy laskowe i żurawina, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

Owsianka z płatkami jęczmiennymi, chia, orzechami laskowymi i żurawiną z Lidla to deser nie tylko najpiękniejszy, ale i najlepszy pod względem konsystencji. Przysięgam, że żadna inna owsianka instant nie oczarowała mnie tak bardzo. Kleikowość, strzelistość szałwii hiszpańskiej, chrupkość orzechów laskowych… ach! Jedyną wadę produktu śniadaniowego marki Crownfield stanowi oznakowanie opakowania: nieodpowiednie wymierzenie proporcji suchego produktu do wody.

Żurawinę w deserze owsianym czuć tylko wtedy, gdy się ją ugryzie. W zapachu – wcale (wypierają ją maliny z syropu zagęszczonego). Ukryty został także smak orzechów, wobec czego owsianka jest głównie mleczna. Nie ma to jednak żadnego znaczenia w obliczu obłędnej konsystencji oraz faktu, że słodycz całokształtu wydaje się odpowiednia. Jestem przekonana, że do tej owsianki z Lidla wrócę.

Ocena: 6 chi


Crownfield Owsianka z nasionami chia czarne jagody, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

Owsianka z nasionami chia
czarne jagody

Bawiąc się w osobę rozsądną i wysnuwając wnioski z poprzedniej degustacji, Owsiankę z nasionami chia i czarnymi jagodami od razu zalałam 200 ml wody. Pudło. Świat deserów instant jest dla mnie zupełnie niezrozumiały – bez względu na to, ile płynu wlejesz, zawsze jest źle i przydałoby się coś poprawić. Tym razem okazało się, że przesadziłam, o czym wiedziałam już podczas mieszania. Po odczekaniu 35 min nie było tragedii, jednak deser okazał się na tyle rzadki, że leniwie spływał z łyżeczki.

Owsianka z nasionami chia marki Crownfield dostarcza 375 kcal w 100 g.
Owsianka z czarnymi jagodami z Lidla waży 65 g w suchym produkcie i zawiera 245 kcal.

Crownfield Owsianka z nasionami chia czarne jagody, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

W tej owsiance nie występują już płatki jęczmienne, za to owsianych jest więcej – 55,2%. Nasiona chia zajmują 10%, a suszone czarne jagody tylko 3%, przy czym na owoce w rzeczywistości składa się cała wiązanka surowców: czarne jagody 1,8%, koncentrat soku jabłkowego, olej słonecznikowy i aromat. Mniam. Cukier straszy z trzeciego miejsca i jest go mniej niż 18,%, ale więcej niż 10%.

Zbożowy deser instant wygląda atrakcyjnie i przed zalaniem, i po. Pachnie wyraziście jagodowo, ale również przesadnie słodko. Zdaje się mieszanką Fig Bara jagodowego oraz Flapjacka z owocami od Wholebake.

Fala przyjemnej, lecz jednocześnie przesłodzonej jagodowości zalewa kubki smakowe już po zlizaniu zawartości pierwszej łyżeczki. Robi się cudownie mlecznie i owsiano. W tle czai się bardzo wyrazisty dojrzały banan, którego jednak w składzie nie ma (zagadka, acz przyjemna).

Owsianka z Lidla nie zawodzi konsystencją. Choć przesadziłam z wodą, nadal jest obłędnie kleikowa i lepka (płatki błyskawiczne w połączeniu z mlekiem w proszku rządzą!). Chia dodają deserowi lepliwości. Oprócz tego oczywiście ziarenka szałwii hiszpańskiej strzelają pod zębami. Jagodowych kuleczek nie ma wiele i skryły się na dnie kubka. Wyszły dżemowate w strukturze i słodko-kwaśnawe w smaku. Są przyjemne.

Crownfield Owsianka z nasionami chia czarne jagody, owsianka z Lidla, copyright Olga Kublik

Jagodowa owsianka z chia Crownfield ma idealną konsystencję i cudowny smak, lecz jest cukrowa do przesady. Przywodzi na myśl mleczno-jagodowe drożdżówki z szałwią hiszpańską. Niestety przesłodzone. Aż do ostatniej łyżeczki nie pozbyłam się wrażenia, że w deserze występują także dojrzałe banany.

Z uwagi na wysoką słodycz do deseru nie wrócę. Nie uwiódł mnie tak jak poprzednik, co składam na karb braku rewelacyjnych orzechów laskowych. Nie żałuję jednak, że go spróbowałam.

Ocena: 5 chi


Składy i wartości odżywcze:

6 myśli na temat “Crownfield Owsianka z nasionami chia: orzechy laskowe i żurawina, czarne jagody

  1. Rzeczywiście wygladaja pieknie, te kropki są jak łatki dalmatyńczyka ^^ ale zaskoczylas mnie tymi opsiami :D ja w pierwszej bardzo czulam zurawine i to taką lekową, dlatego mi nie posmakowala. Druga za to była pyszna, slodziutka i jagodowa, ale w sumie nie az tak slodka jak mowisz. Do drugiej bym wrocila, do pierwszej nie :D

    1. Może lubisz słodycz w owsiance bardziej niż ja. Tak samo Tobie nie odpowiada brak mleka, a dla mnie nie jest tragedią. Gusta ;>

  2. Co ja tu będę pisać…
    Dziwna rzecz z tym bananem, którego nie ma, a wyczułaś. Hm, nuta jak w ciemnych czekoladach? :>

    Swoją drogą, jestem ciekawa, czym kierują się przy nazywaniu smaków. Kiedy jest czarna jagoda, kiedy borówka, kiedy amerykańska. W takich produktach to, co na obrazku zawsze wygląda tak samo (no ok, w ostatnich latach i na straganach już się tak robi).

    1. W popularnych produktach stosuje się zupełnie nowy gatunek owocu: jagoda zaromatowa.

      Tylko w wyczuwaniu nut w ciemnych czekoladach jestem klocem. W innych czuję. I dlatego trzymam się tych innych.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.