Najlepsze słodycze 2018 roku #4: zdrowe słodycze – wegańskie, proteinowe, raw food, bez glutenu, bez cukru, bez tłuszczu

Witam wszystkich miłośników zdrowego odżywiania, zwolenników zracjonalizowanej diety, fanów surowych łakoci i zagorzałych przeciwników cukru. Po pierwsze… co wy, do cholery, robicie na blogu z recenzjami bezczelnie plebejskich słodyczy?! Po drugie – już w poważniejszym tonie – miło mi was gościć. W poprzednich trzech częściach zestawienia najlepszych słodyczy 2018 roku zapewne nie znaleźliście wiele produktów dla siebie, o ile w ogóle, za to dziś przygotowałam coś pysznego specjalnie dla was.

Zanim zabierzemy się za odpakowywanie prezentów bez cukru, glutenu, polepszaczy i innych baboli, przypominam, że zestawienie najlepszych zdrowych słodyczy 2018 roku obejmuje łakocie, których recenzje ukazały się na blogu od 1 stycznia do 31 grudnia ubiegłego roku. Niekoniecznie są to rynkowe nowości, acz i takie się trafiły. Koniecznie dajcie znać w komentarzach, których już próbowaliście.

Oto rozkład jazdy na kolejne weekendy:

Zachęcam też do zapoznania się z zestawieniem ubiegłorocznym:

Najlepsza zdrowa czekolada 2018 roku

Pierwszy produkt, jaki przychodzi mi do głowy, gdy ktoś mówi słodycze, to czekolada. Mimo iż stanowi dla mnie symbol wszelakich słodkich pyszności, polowanie na tabliczki nie jest czymś, co mnie kręci. Albo inaczej: samo polowanie jest przyjemne. Szukanie, jeżdżenie po sklepach, w końcu dostanie skarbu w ręce i przywiezienie do domu. Tu jednak zabawa się kończy, bo na zakupione tabliczki czekolady nie mam ochoty niemal nigdy. Na te zdrowe, których cena jest odwrotnie proporcjonalna do rozmiaru, tym bardziej.

Surowej czekolady Cocoa Czekolada wiśnia – acai miałam okazję próbować nie dlatego, że zmieniłam podejście do kupowania tabliczek, zwłaszcza zdrowych, ale ponieważ poczęstowała mnie nią koleżanka z pracy. Zjadłam kostkę i się zakochałam. Tak po prostu. Marka SuroVital nie pierwszy raz pokazała, że warto zaufać jej produktom. Już teraz zdradzę, że w przyszłorocznym zestawieniu najlepszych słodyczy możecie się spodziewać kolejnej surowej czekolady Cocoa. Jakiej? To słodka, surowa tajemnica!

Najlepsze zdrowe chipsy 2018 roku

Chipsy, chrupki, krakersy, paluszki i inne słone chrupacze są czymś, co w moim domu nie pojawia się niemal nigdy, chyba że ktoś przyniesie je dla siebie i obieca, że zje całość paczki lub resztę zabierze z powrotem. Dla siebie kupuję je średnio… raz na kilka lat, i to nie żart. Tak jak mój tato ze wszystkich słodyczy najbardziej lubi kurczaka, tak ja ze wszystkich chipsów najwyżej cenię czekoladowe batony.

Na przełomie lat 2017/2018 miałam przyjemność współpracować z marką Purella Food, która jest odpowiedzialna także za dystrybucję chipsów z bananów marki Banana Joe. Do recenzji otrzymałam dwa warianty: serowy Crispy Thin Banana Chips Cheddar Cheese oraz potencjalnie szatańsko pikantny Crispy Thin Banana Chips Sriracha with Pickled Garlic. Ten drugi nie tylko okazał się ostry w punkt, ale również tak pyszny, że dorównał moim ukochanym plebejskim Lay’som Z Pieca solonym. Jestem pod ogromnym wrażeniem chipsów od Banana Joe i z przyjemnością w przyszłości spróbuję reszty wersji smakowych.

Najlepsze batony owsiane 2018 roku

Mimo iż surowymi batonami zajadam się od kilku lat i jestem nimi oczarowana od pierwszego gryza, batony owsiane – znane również jako flapjacki – porządnie poznałam dopiero w 2018 roku. Uwielbiam ich konsystencję i smaki. Są jak utwardzona pieczona owsianka z dodatkami.

Jako pierwsze z najlepszych na blogu pojawiły się flapjacki marki Clif Bar, mimo iż to wcale nie od nich zaczęłam przygodę z owsianymi batonami. Miałam okazję próbować dwóch – więcej nie było w sklepie, kiedy składałam zamówienie, nad czym bardzo ubolewam – jednak moje serce podbił tylko jeden: Energy Bar Chocolate Almond Fudge. Drugi też bardzo mi smakował, lecz 5 chi to zbyt mało, by trafić do rankingu najlepszych słodyczy 2018 roku. Bez wątpienia będę polować na resztę serii.

W rankingu najlepszych zdrowych słodyczy 2018 roku nie mogło zabraknąć miejsca dla propozycji marki Wholebake, dzięki którym miałam szansę oddać flapjackom – jako rodzajowi łakoci – serce. Przetestowałam siedem wariantów, a kiedy będę popełniała kolejne wegańskie zakupy, dokupię resztę. Największe wrażenie zrobiły na mnie te trzy smaki: Flapjack Pistachio, Flapjack Cranberry, Flapjack Cashew and coconut. Śmiało klikajcie w podlinkowaną nazwę marki, by przeczytać recenzje pozostałych.

Najlepsze surowe słodycze 2018 roku

Surowych słodyczy nigdy dość. Pierwszy próbowany łakoć nie zrobił na mnie wrażenia, ponieważ były to owoce goji, których nienawidzę, zatopione w surowej czekoladzie SuroVital. Kolejne – seria batonów od Zmiany Zmiany – wyryła swoje imiona dłutem w moim sercu. Nie tylko wielokrotnie do nich wracam, ale każdego roku sięgam po nowe, dając szansę markom popularnym oraz nowym, lokalnym.

Najlepsze surowe pralinki

Mój ulubiony rodzaj surowych słodyczy to batony, jednak i dobrą pralinką nie pogardzę. Raw pralines zazwyczaj występują w przepięknych kartonikach i aż proszą się o wręczenie bliskiej osobie w ramach prezentu. Spójrzcie tylko na linię Rawnello albo Raw Bites – klasa!

Najlepsze praliny 2018 roku to bezsprzecznie Be Raw! Oriental boost. Są produkowane i dystrybuowane przez markę Purella Food, jednak wchodzą w skład odrębnej kolekcji słodyczy sygnowanych przez trenerkę fitness Ewę Chodakowską. Spodziewałam się, że będą przesadnie i nieatrakcyjnie przyprawowe, mało słodkie, a może nawet nazbyt ostre. Nic z tych rzeczy. Surowe kuleczki okazały się orientalne w najlepszym sensie. Koniecznie przeczytajcie recenzję, by poznać je lepiej.

Najlepsze surowe batony

Jak już wspomniałam, mój gust roztopił się w płomiennym uczuciu do batonów. W przypadku plebejskich łakoci do batonów czekoladowych, w przypadku zdrowych słodyczy do batonów surowych. Kupuję je zarówno do recenzji, jak i dla przyjemności własnej, co w przypadku innych słodyczy niemal się nie zdarza. Chyba mogę powiedzieć, że raw bary stanowią jeden z moich ulubionych rodzajów słodyczy tak w ogóle.

W 2018 roku jako pierwsze zachwyciły mnie wegańskie batony marki Purella Food. W tradycyjnej kolekcji występują trzy smaki, z których godne polecenia są… wszystkie trzy. Do mnie jednak w szczególnym stopniu przemówiły dwa: Enjoy Pure Superfood Raw Bar Surowe kakao Orzechy nerkowca oraz Enjoy Pure Superfood Raw Bar Morela Chlorella. Pierwszy, wiadomo, jak mogłabym nie docenić surowego kakao? Drugi z kolei stanowi dla mnie zaskoczenie, bo połączenia moreli z chlorellą próbowałam po raz pierwszy w życiu. Ba! nawet nie miałam pojęcia, czym chlorella jest. Jedno jest pewne: Purella Food dała radę!

Dlaczego pozostać przy jednej serii cudownych surowych batonów, skoro można stworzyć dwie? Marka Purella Food gna przed siebie i nie bierze jeńców. W ramach serii promowanej przez Ewę Chodakowską zaproponowała miłośnikom zdrowych wegańskich słodyczy cztery batony. Ja chciałabym wam polecić dwa. Pierwszy to Be Raw! Healthy snack, który zdobył unicorna smaku z powodu wiernego oddania masła orzechowego. Drugi to Be Raw! Superfood bar z dodatkiem… buraka.

Na najlepsze zdrowe słodycze nie trzeba polować w sklepach ekologicznych ani internecie. Równie dobrze możecie dostać je blisko domu, bo w Lidlu. To właśnie tam dostępne są cztery smaki surowych batonów marki Alesto (czyli marki własnej tego marketu). W rzeczywistości za ich produkcję odpowiada Bombus Natural Energy, batony zaś dostępne są pod niemal takimi samymi nazwami. Ponieważ w 2018 roku na blogu pojawiły się tylko dwa smaki, to je wam dziś polecam: Raw Bar Coconut Maracuja (mój unicorn smaku i wakacyjny ulubieniec, którego przez dwa tygodnie jadłam dzień w dzień), Raw Bar Peanuts Dates (słodka fistaszkowa bomba pyszności). Cichutko zdradzam, że pozostałe Raw Bary Alesto są równie obłędne.

Na liście do kupienia można umieścić batony marki Bombus Natural Energy:

  • Raw Energy Cocoa & Cocoa Beans,
  • Raw Energy Coconut & Cocoa,
  • Raw Energy Maracuja & Coconut,
  • Raw Energy Peanuts & Dates,
  • Raw Energy Apple & Cinnamon.

Ostatnie, lecz równie pyszne i warte grzechu surowe wegańskie batony, które miały swą premierę na blogu w 2018 roku, to produkty marki Foods by Ann. Za powołanie do istnienia kolekcji odpowiada Anna Lewandowska. Drobne łakocie w przepięknych opakowaniach znajdziecie w wielu sklepach, nawet w Żabkach. Mnie oczarowały zwłaszcza dwa: Pocket Energy Bar Banan & Kakao, Pocket Energy Bar Kakao & Malina. Żałuję jedynie, że są takie malutkie, bo przyjemność trwa zbyt krótko.

Najlepszy baton proteinowy 2018 roku

Dlaczego do proteinowych słodyczy nie jest mi po drodze? Ponieważ zazwyczaj są do bólu proszkowate, a co cecha, której w produktach spożywczych nie znoszę. Nie tylko w słodyczach, ale także jogurtach, deserach, sosach, whatever. Cenię gęste i aksamitne bagienko. Proszkowatość to zło.

Kiedy po dwóch stronach ringu staną potencjalna proszkowatość batona białkowego i ulubiona marka raw barów, tylko ostatni głupiec obstawiłby zakład, typując zwycięstwo zawodnika numer jeden. Zresztą nawet gdyby miał wygrać, zaniechanie kupienia nowości nie ma sensu. Skąd będziecie wiedzieli, że jest kiepsko, bez spróbowania? Dobrze, że mam takie podejście, Sztanga 22% białka bowiem wynagradza odwagę po stokroć. Proszkowatość proszkowatością, ale zapach? Smak? Kruchość krówki? Damn, man! Marka Zmiany Zmiany wiedziała, co chce zrobić, i zrobiła to z efektem godnym wyróżnienia.

***

Co myślicie o czwartej części zestawienia najlepszych słodyczy 2018 roku? Znaleźliście na liście coś, co i wam stopiło serca? A może wręcz przeciwnie, zrzedła wam mina, gdy przeczytaliście nazwę paskudztwa, które ledwo przełknęliście? Dajcie znać w komentarzach, z którymi pozycjami się zgadzacie, a z którymi nie. Podrzućcie też swoje propozycje najsmaczniejszych zdrowych słodyczy 2018 roku.

19 myśli na temat “Najlepsze słodycze 2018 roku #4: zdrowe słodycze – wegańskie, proteinowe, raw food, bez glutenu, bez cukru, bez tłuszczu

  1. Znam marakujowy wariant z bambusa. Mój faworyt :) lubię też kulki chodakowskiej.

    Mój ulubiony raw baton proteinowy to ten ze śliwką chodakowskiej w polewie. Do recenzji dodałabym jeszcze nowość od Ba! Malinowy baton :)

    1. Znam tylko jeden baton proteinowy Chodakowskiej, taki w jasnozielonym opakowaniu. Zdecydowanie nie jest najlepszy :P

  2. Powiem szczerze, że nie jadlam ani jednego produktu z tej listy, więc na ich temat nie mogę się wypowiedzieć :) kuszą mnie bardzo flapjacki, bo przypominają mi genialne batony grunchy Ani. Chciałabym też spróbować tych batonow chodakowskiej i sztangi, w ogole to od Zmiany Zmiany wszystkie batony wyglądają smakowicie, nawet te warzywne :) i jestem bardzo ciekawa tych chipsow, bo nie wyobrażam sobie bananow na słono. Ja bym od siebie dodala wspomniane wyżej Grunchy Ani, do tego te płaskie ciasteczka tez od Ani, bo są naprawdę pyszne <3 z kolejną rzeczą się ze mną nie zgodzisz, ale mi baardzo smakował czekoladowy Go on od Sante, bo przypominał mi truflę :D dla mnie najlepszy ze wszystkich smaków ^^ a poza tym to chyba nie jadlam zdrowych slodyczy. Jesli mam wybrac pomiedzy wydaniem pieniędzy na zwykle, przeslodzone ulepki (jakies milki, oreo, marsy itp :D) a wydaniem jeszcze więcej na zdrowe lakocie, to wybiore to pierwsze. Nie dość, ze te zdrowe są drozsze, to nigdy mi nie będą smakowaly tak bardzo, jak zwykłe ;)

    1. Flapjacki tylko wyglądem przypominają Grunchy Ani. Konsystencja jest zupełnie inna.

      Płaskie ciasteczka Ani? Które? Mam nadzieję, że nie Fun Cookies. Wariant ryżowy to jeden wielki kamień.

      Znam to podejście. Miałam identycznie :P

  3. Ja już straciłam rachubę w temacie zdrowych rzeczy, jakie jadłam w ubiegłym roku :D Na pewno lubię czekolady Surovital i owoce w surowej czeko tej firmy. Batony Purella Food też próbowałam (ten z surowym kakao bardzo mi smakował, a smaku tego drugiego nie pamiętam za bardzo), batony Alesto mam w zapasach (i nie wiem, kiedy je zjem, bo odległa data ważności sprawiła, że wszystkie utknęły w pudle na przysmaki nie muszące być niezwłocznie spożyte – ostatnio robiłam porządki :P), a Sztangi Zmiany Zmiany jeszcze nigdzie nie napotkałam.
    Co do zdrowszych słodyczy ogółem, to ja najbardziej lubię ciemne czekolady, Super Krówki i batony Dobra Kaloria – tego zjadłam najwięcej w minionym roku.

    1. Batony Dobra Kaloria są w mojej opinii zbyt zwykłe, dlatego nie trafiły do rankingu. Krówek w wersji zdrowej nie jadłam, ale na pewno kiedyś to zmienię. Warunek: muszą być czysto krówkowe. Czekolad też schrupałam niewiele.

    1. Batonikami DayUp byłam przez chwilkę zainteresowana, ale mi przeszło. Pewnie kiedyś kupię. Któryś wariant szczególnie polecacie?

    1. Bardzo go lubię, choć wolę bananowego. Czy Ty też wyczułaś w jabłkowym wysoką rodzynkowość?

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.