Wedel, Jedyna

Czekolada Jedyna jest wyjątkowym produktem, który wśród słodyczy sygnowanych logo Wedla wyróżnia się atrakcyjną szatą graficzną w stylu retro. To łakoć z tradycją, tworzony w oparciu o recepturę powstałą w 1930 roku. Mimo iż marka Wedel od dawna już polska nie jest, czekolada ta – podobnie jak Ptasie Mleczko – wciąż kojarzy się z rodzimym dobrem. (A przez nieświadomych marka do dziś uważana jest za polską).

Warto wiedzieć, że Jedyna to wcale nie jedyna czekolada oparta o ową starą recepturę. Nowościami w ofercie Wedla są trzy ciemne tabliczki o zwartości kakao: 50%, 64% i 80%. W rzeczywistości jednak… tylko dwie z nich są nowe. Szybkie przestudiowanie składów prowadzi do wniosku, iż czekolada Lekko gorzka 50% to Jedyna, a Gorzka klasyczna 64% to stara dobra Gorzka, tylko ze zmienioną szatą graficzną. Poszukiwaczy świeżych smaków zainteresować powinna więc co najwyżej wersja Mocno gorzka 80%.

Za Jedyną dziękuję Szpilce.

Wedel, Jedyna, ciemna czekolada deserowa 50% kakao, copyright Olga Kublik

Jedyna

Upały nie odbiły się na deserowej tabliczce Wedla pod względem konsystencji, ale kolorystycznie – owszem. Czekolada jest wygodna do dzielenia, bo składa się z sześciu rządków po trzy kostki, co ułatwia oddanie komuś połowy albo zjedzenie równych części podczas dwóch podejść.

Ciemna czekolada Jedyna marki Wedel dostarcza 501 kcal w 100 g.
1 rządek deserowej czekolady 50% kakao waży 16,7 g i zawiera 84 kcal.

Wedel, Jedyna, ciemna czekolada deserowa 50% kakao, copyright Olga Kublik

Zapach Jedynej jest gorzki-ale-słodki. Inaczej: najpierw słodki, potem zaś gorzk…awy w sposób przyjemny, bo kakaowy. Czuć, że nie jest to czekolada z wyższej półki. Ani też prawdziwie gorzka. Skądinąd po dłuższym wąchaniu zaczęło mi przeszkadzać, że aromat jest aż tak słodki.

Wedel, Jedyna, ciemna czekolada deserowa 50% kakao, copyright Olga Kublik

Czekolada jest dość twarda. W ustach rozpuszcza się szybko i bagienkowieje, co nie zdarza się większości ciemnych tabliczek, a już na pewno nie w takim stopniu. Cechują ją kremowość i jednoczesna proszkowatość (od kakao). Jest delikatnie cierpka. Dobrze oddaje cechy czekolady deserowej.

Wedel, Jedyna, ciemna czekolada deserowa 50% kakao, copyright Olga Kublik

Jedyna smakuje przede wszystkim słodko. Może i jest kakaowa, ale na pewno nie gorzka – to leciutka deseróweczka. Mimo iż znajduje wielu zwolenników – zakładam, że właśnie z uwagi na łagodność – według mnie jest zbyt subtelna i za słodka jak na ciemną czekoladę.

Fanom i śmiałkom przed włożeniem kawałka do ust polecam zanurzenie go w gorącym napoju. Czekolada jeszcze bardziej bagienkowieje i opływa język słodkim kakaowym aksamitem.

Ocena: 3 chi


Skład i wartości odżywcze:

Wedel, Jedyna, ciemna czekolada deserowa 50% kakao, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

11 myśli na temat “Wedel, Jedyna

  1. Kocham konsystencję wedlowskich tabliczek <3 oddałam serce mlecznej i jestem pewna, że jedyna stalaby się moją ulubioną deserówka :) mimo że nie przepadam za czystymi tabliczkami to dla niej chyba zrobię wyjątek ^^ wyszperalam u Ciebie recenzje mlecznego wedla. Myslisz, ze nadal mialby u Ciebie 5 chi ze wstążką? :)

  2. Z dzieciństwa zapamiętałam ją jako niesmaczną… nie przypominała tradycyjnej deserówki – miała taki dziwny „posmak”, który kojarzył mi się z wyrobem czekoladopodobnym

    1. Posmaku nie odnotowałam. Wysoka słodycz wystarczająco mnie zniechęciła, więc powrotu nie przewiduję.

      1. Ja ją jadłam za dzieciaka – Mama kupowała bo niby miała być taka dobra i z dobrym składem. Dla mnie była okropna

  3. Kupiłam ją raz na studiach, bo skojarzyła mi się z mrocznym mieszkaniem cioci – prawdopodobnie ona często ją kupowała, ale ja nigdy chyba nie próbowałam ciemnej czeko w dzieciństwie. W ogóle gorzka czekolada kojarzyła mi się z produktem wybitnie dla dorosłych. Teraz to mój ulubiony rodzaj czekolady, ale Jedyna jest dla mnie za słodka. Bardzo lubię za to wersję 80%.

    1. Dla mnie także Jedyna jest za słodka. 80% smakuje dobrze, ale pierwsze miejsce na podium należy się wersji środkowej: 64%.

  4. Oj nie dla mnie. Cukrowość w ciemnych to… No, sama czułaś.

    Mam mieszane uczucia w kwestii opakowania. Z jednej strony mam słabość do takich wyglądających na tradycyjne, stare, ale z drugiej denerwuje mnie pozowanie, że niby według tradycyjnej receptury. I w ogóle nie rozumiem nazwy, do czego to się niby odnosi.

  5. Omijam te Wedla i Wawela, które maja sporo E… Serio. wole najczystsze gorzkie czekolady i mnie cukru.
    Lindt? Jak patrzę skład i ilość cukru przy tych gorzkich to podziękuję.

    Nie cierpię nadziewanych obojętnie jakich marek, a tym bardziej Milki. Za dużo cukru i innych składników, które sprawiają, że mnie mdli.

    Tutaj omijam Jedynkę ze względu na skład. Na 1 miejscu cukier i lecytyna Sojowa… fujj…

    1. Nie przepadam za deserowymi czekoladami właśnie z uwagi na wysoką zawartość cukru jak na czekoladę ciemną. Obecnie nie kupuję czekolady w tabliczkach wcale, ponieważ nie lubię tej formy. Gdybym jednak miała coś kupić, wybrałabym gorzką z Rossmanna. Kocham ją. Myślę, że skład by Ci się spodobał.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.