Od paru lub parunastu miesięcy jestem śmiertelnie obrażona na wafle ryżowe. Powód obrazy zrozumie znaczna część regularnych waflożerców. Otóż większość wariantów, które kupowałam, okazywała się styropianowa. Zamiast kruchością i chrupkością odznaczała się zawilgoceniem, zwietrzeniem czy innym podobnym unieprzyjemnieniem. Z tego względu przerzuciłam się na niskokaloryczne wafle kukurydziane Granexu – koniecznie w wersji z solą – ponieważ ich konsystencja nie zawiodła mnie nigdy.
Są jednak pewne wafle ryżowe, którym nie umiem odmówić, gdy nadarza się okazja schrupania. Nie chodzi o konkretną markę ani produkt, ale o rodzaj. O wafle ryżowe oblane czekoladą. Gdybym sama miała smarować czyste okazy Nutellą lub innym czekoladowym kremem, uznałabym, że to strata czasu i kalorii. Natomiast kiedy otrzymuję gotowy produkt do wyciągnięcia z opakowania, położenia na talerzyku i zjedzenia, szaleję z radości. Moja logika nie przestaje mnie zadziwiać.
Milk Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej marki Sonko otrzymałam od sklepu internetowego DoDomku.pl. W ofercie znajdziecie także wersje: w ciemnej czekoladzie (Dark), polewie jogurtowej (Yogurt). Możecie porównać je z odpowiednikami Kupca, np. mlecznym i deserowym, jak również Polskich Młynów – tu deserowa czekolada występuje z nutą soli. Wafle dostępne są w opakowaniach dużych i małych.
Milk Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej
Zacznę od przestrogi dla osób będących na diecie odchudzającej bądź ściśle pilnujących linii. Producent oszacował wagę przekąski na 65 g. Nie wiem, jak będzie z waszymi paczkami, ale w mojej znalazło się aż 79 g wafli w czekoladzie. Jeśli więc nie chcecie zdziwić się podczas przymierzania zeszłorocznego kostiumu kąpielowego, potraktujcie poważnie napis: Opakowanie zawiera 4 porcje (4 wafle). Ja oczywiście schrupałam cztery na raz. Do degustacji zasiadłam z herbatą, traktując krążki jako ciastka.
Milk Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej marki Sonko dostarczają 475 kcal w 100 g.
Paczka wafli ryżowych z polewą czekoladową waży 65 g i zawiera 309 kcal.
1 wafel ryżowy w czekoladzie Sonko waży ok. 16,3 g i dostarcza 77 kcal.
Wafle ryżowe z czekoladą mleczną Sonko pachną cudownie – przede wszystkim czekoladowo. Aromat jest słodziutki, mleczny i apetyczny. Miesza się z wyrazistą nutą zbożową. Nuta owa nie przywodzi jednak na myśl ryżu z klasycznych, czystych wafli, ale raczej prażone ziarna z batona Kinder Country. Czuć delikatną goryczkę wyprażenia i miodowość bądź karmelowość. Jest bezbłędnie.
Wafle są grube i mają sporo polewy. Czekoladę do pewnego stopnia da się zgryźć. Daje się poznać jako gęsta i bagienkowa, co stanowi dla mnie miłe zaskoczenie. Jest bardzo proszkowata, to minus. Smakuje mlecznie i słodziutko. Przypomina wyroby bożonarodzeniowe. Spodziewałam się, że Sonko postawi na wyrób kiepskiej jakości, skoro to tylko dodatek (niestety to nierzadka praktyka).
Jak już wspomniałam, obraziłam się na wafle ryżowe za ich styropianowość. Bałam się, że w wariancie Sonko zachwyci mnie tylko czekolada, reszta zaś rozczaruje. Nie mogłam pomylić się bardziej. Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej są twarde w punkt i chrupiące. Nie przejawiają nawet ułamka styropianowości.
Ryżowa przekąska Sonko smakuje prażonymi zbożami, zupełnie jak wnętrze Kinder Country. Nie ma domieszki bezsmaku, waty ani innych mało atrakcyjnych rzeczy. W połączeniu z polewą mleczną przywodzi na myśl… popcorn w czekoladzie! Z biegiem degustacji pojawia się nuta słodkiego kokosa, taka jak chociażby w wedlowskim Kokosku. Owa niespodziewana nuta stanowi duży atut przekąski.
Milk Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej marki Sonko to alternatywna forma świetnie wyprażonego popcornu skąpanego w bożonarodzeniowej mlecznej czekoladzie i doprawionego nutą kokosową. Kinder Country, za którym nie przepadam, w tym wypadku jest skojarzeniem działającym in plus.
Wafle są odpowiednio twarde, chrupiące i sycące. Mimo iż rzadko recenzuję tego typu produkty, skusiłam się na test pozostałych wariantów smakowych – od Sonko i konkurencji. Zobaczcie których.
Ocena: 6 chi
Skład i wartości odżywcze:
Wafle (ryżowe i inne) z polewą Sonko
- Sonko, Milk Wafle ryżowe w czekoladzie mlecznej,
- Sonko, Dark Wafle ryżowe w czekoladzie ciemnej,
- Sonko, Yogurt Wafle ryżowe w polewie jogurtowej,
- Sonko, Gryczane wafle w czekoladzie mlecznej,
- Sonko, Jaglane wafle w czekoladzie mlecznej,
- Sonko, Jaglane wafle w czekoladzie deserowej.
Lubię takie cuda aczkolwiek cena mnie odstrasza :/ w domu zawsze są jakieś wafle ryżowe albo kukurydziane które można uzgryźć razem z mleczną czekoladą albo inną …
Prędzej skuszę się na tego typu przekąskę w wersji mini krążków. Co jakiś czas takie w wersji niby to bio można dostać w dwóch wariantach smakowych.
W polewie jogurtowej i z czekolady mlecznej. Ta druga jest oklepana ale ta w polewie jogurtowej wciąga :) jest lekko kwaskowa ale słodka. Smaczna odskocznia od innych tzw. Zdrowszych chrupaczy.
Jeśli dasz mi znać, kiedy, gdzie i za ile będą dostępne, chętnie kupię.
Zapomniałam napisać gdzie są ;) w lidlu na tygodniach bio :)
Łokej, dzięki :)
Od 25.04 w lidlu mają być mini krążki waflowe w mlecznej czekoladzie ale tych jeszcze nie jadłam. Są całe oblane czekoladą jak widać na zdjęciu w gazetce. Jestem ich bardzo ciekawa bo to nowa wersja ;)
Rzucę okiem, dzięki!
Nie przekonują nie jakos wafle ryżowe na slodko. Tak samo mam z chrupkami kukurydzianymi – dla mnie jedyny słuszny wybór to naturalne albo te słone :D to pewnie dlatego, że w dzieciństwie jadlam tylko takie. Dobrze ze polewa nie rozczarowuje i konsystencja jest w porządku. Pewnie przez tę nutkę kokosa skojarzylyby mi się z korsarzami <3 ale raczej nieprędko je spróbuję. Nie przepadam za waflami ryzowymi bo jak je zacznę jeść to jestem jeszcze bardziej glodna i nie mogę przestać xDD
Ja mam podobnie z paluszkami i talarkami, dlatego ich nie kupuję. Nie da się skończyć jeść :P
W dzieciństwie raz czy dwa spróbowałam Flipsów. Ani trochę mi nie posmakowały. Za to wafle ryżowe z czekoladą lubiłam zawsze.
Bardzo je lubię mniam mniam
Polecisz jakieś jeszcze? Może dokupię, o ile już ich nie mam w zbiorach.
O mniam, mniam. Jeszcze tylko mieloneczka z konserwusi, majonezik i mogę chrupać!
I ogór kiszony, nie zapomnij.
Lubimy sobie takie wafle w czeko przegryźć ale najbardziej smakują nam w ciemnej czekoladzie :)
Ja nie mam ulubieńców. Za rzadko je chrupię. Może kiedyś… :)