Ponieważ nie istnieje NesVita o smaku jagodowym – a szkoda, bo chętnie bym jej spróbowała – wiśniowa stała się tą, na której zakończyłam przygodę z błyskawicznymi owsiankami Nestle. Po malinową z oczywistych względów nie sięgnęłam ani sięgnąć nie zamierzam.
NesVita Płatki owsiane z mlekiem i wiśniami
Chciałabym napisać, że wszystkie owsianki z serii NesVita ważą po 50 g, jednak nie jest to prawdą. Z uwagi na niezmienioną wielkość opakowania zapewne niewiele osób zwróciło uwagę na to, że w owsiance wiśniowej waga została obniżona do 49 g. Różnica prawdopodobnie wynika z faktu, iż deser ma za dużo jednostek biodrowych w 100 g i po przeliczeniu na 50-gramową porcję wypadłby mało atrakcyjnie.
Porcję owsianki wiśniowej NesVita zalewa się 140 ml gorącego płynu: wody lub mleka. (Uwaga: deser zawiera już pełne mleko w proszku – 8,6%). Po odczekaniu, aż płatki napuchną, danie jest odrobinę za rzadkie, leniwie spływa z łyżeczki. Na szczęście nie przekracza poziomu przyzwoitości.
NesVita Płatki owsiane z mlekiem i wiśniami marki Nestle dostarcza 392 kcal w 100 g.
Owsianka wiśniowa w suchej porcji waży 49 g i zawiera 192 kcal.
Owsianka Nestle pachnie bardzo słodko. Nie cukrem, lecz syropem wiśniowym wisienkowym wisieneczkowym. Zastosowano w niej kawałki owoców rozmaitego rozmiaru: od sporych bryłek po pyłkowe maleństwa. Mimo odczekania aż 30 minut po zalaniu wrzątkiem – ewidentnie mi się w życiu nie spieszy – pozostały twardawe. Odniosłam wrażenie, że to głównie wiśniowe skórki.
Sama owsianka jest cudownie gęsta, kleikowa (mleczkokleista), lepka – cudowna. Zastosowano w niej płatki całe i pokruszone; wszystkie są przyjemnie jędrne. Smakuje przede wszystkim mlecznie. Jednocześnie w zawiesinie spajającej płatki występuje wiśniowa wisieneczkowa nuta. Mimo iż na opakowaniu znajduje się napis: Mniej słodka, owsianka jest słodka na potęgę (aż strach pomyśleć, jaka była wcześniej!).
Główny zarzut kieruję do kawałków wiśni. Nie tylko są twardawe, ale i mdło-kwaśne, średnio atrakcyjne. Z kolei w mlecznej zawiesinie, którą chciałabym otrzymać aksamitną, występuje spora pylistość.
Wiśniowa owsianka NesVita od Nestle jest przyjemna, to na pewno. W gęstej, kleikowej i jednolitawej masie występują jędrne płatki owsiane, na których miło zawiesić ząb. Smakiem rozporządza mleczność, której wiernie towarzyszy słodka wisnieneczkowość z punkcikami kwasku.
Mimo iż poziom słodyczy powinien być niższy, owoce mogłyby prezentować się atrakcyjnej, a pylistości nie sposób przypisać zalet, do tej owsianki Nestle jeszcze wrócę. Ale uwaga: wstępnie tylko raz i dla upewnienia się, czy może w innej porcji owoce byłyby lepsze.
Ocena: 4 chi ze wstążką
Często w takich deserkach wiśniowych czuje wiśnie w likierze. Zastanawiam się czy tutaj odebrałabym podobnie tą wisieneczkowość (uwielbiam te Twoje okreslenia <3 To brzmi tak uroczo! *-*) a propo jagodowych owsianek… Ja chyba widzialam o takim smaku tylko tą kubeczkową z Lidla, co już recenzowałaś. Znasz jeszcze jakąś inną jagodową? :p
Innej nie znam właśnie. Dziwne to i smutne. Przecież jagody są pyszne i pasują do kompozycji. Taka owsianka smakowałaby jak drożdżóweczka, mmm.
Wiesz, że ja nigdy nie jadłam kupnej owsianki?
!!!
Wiśnie w owsiane? O nie, nie wiem, których bardziej nie chciałabym dodać do owsianki. Za bardzo kocham te owoce świeże i za bardzo kocham czyste owsianki.
Swoją drogą nie wiem, jak można jeść płatki owsiane ugotowane tylko na wodzie (odnoszę się do „owsiane z mlekiem”).
Byłam pewna, że jadasz owsianki ze świeżymi owocami. Zwłaszcza wiśniami, bo pamiętam o Twojej miłości do nich.
W życiu! Fu, owsianka z czymkolwiek u mnie nie przejdzie. Owoce puszczają sok, gdy mają dużo witaminy C, białko się ścina, mleko rozdziela się na wodę i gluty. Wiśnie, gdy się tak z mlekiem połączą, sprawiają, że papka smakuje gorzej rzygowinowo niż Hershey’s.
Wolę czysty smak owsianki (mleko i płatki, nic więcej).
Wiśnie kocham nad życie. Są doskonałe. Dlatego jem w sezonie je same. Tak to czasem dżem 100 % dodaję do jogurtów, rzadko na kanapkę np. z twarogiem albo serem żółtym (raz na ruski rok, bo nie jem kanapek niewytrawnych).
Muszę zapamiętać. Wiśnie – tak, wiśniowe owsianki – nie. I jakiekolwiek inne owsianki z dodatkami też nie. Powinno być łatwo, choć pamięć w tym wieku bywa zdradliwa :P
I mleko koniecznie 2% (najlepiej Wiejskie Piątnicy) – to tak o, bo pamięć trzeba ćwiczyć.