Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate

Z uwagi na kilometrowe kolejki posiadanych słodyczy kupowane łakocie zwyczajowo spożywam na wiele miesięcy po przyniesieniu do domu. Ktoś mógłby zapytać – i rzeczywiście czasem to pytanie słyszę – czy nie wolę poczekać i kupić wtedy, kiedy będę pewna, że zjem od razu. Otóż nie. Już nie raz się zdarzyło, że przezornie kupiony słodycz po krótkim czasie znikał z półek i słuch po nim zaginął. Na wszelki wypadek wolę więc chomikować. Poza tym trzymanie w domu ogromu zapasów sprawia, że zawsze mogę sięgnąć po to, na co mam ochotę, bez konieczności wychodzenia do sklepu. No i lubię mieć, tak po prostu.

Mimo iż do upływu dat ważności trzech posiadanych mlecznych czekolad Roshen z nugatem – orzechowym, kokosowym i jagodowym – było jeszcze wiele miesięcy, zdecydowałam się otworzyć je względnie niedługo po zakupie. Pierwszym powodem była degustacja deserowych czekolad Magnetic z Biedronki, podobnych z uwagi na brak podziału na kostki. Drugi powód stanowiły ogromne (!) nadzieje wiązane ze smakiem i konsystencją. Spodziewałam się co najmniej jednego unicorna.

Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate, mleczna czekolada z nugatem kokosowym, copyright Olga Kublik

Coconut Nougat Milk Chocolate

Tabliczka z kokosowym nugatem odznacza się przepięknym i apetycznym kolorem mlecznej czekolady. Pofalowana struktura bez podziału na kostki jest atrakcyjna, lecz mniej niż w tabliczkach z Biedronki (nie wiem, czy chodzi o stopień pofalowania, czy kolor). Po przekrojeniu cieszy oko uroczym bielutkim wnętrzem o zabarwieniu beżowym. Wizualnie przypomina alternatywą formę Milky Waya.

Coconut Nougat Milk Chocolate marki Roshen dostarcza 480 kcal w 100 g.
Tabliczka czekolady z kokosowym nugatem waży 90 g i zawiera 432 kcal.

Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate, mleczna czekolada z nugatem kokosowym, copyright Olga Kublik

Coconut Nougat Milk Chocolate odznacza się rozkosznym zapachem. Apetyczna i cudowna, bardzo słodka mleczna czekolada splata się z najlepszą wersją kokosa, jaka istnieje na tym świecie. To wypisz, wymaluj Bounty. (O ile za samym batonem nie przepadam, o tyle jego aromat… ach!).

Czekolada daje się poznać jako bardzo twarda podczas krojenia. Przypomina stwardniały, zbyt gumkowy nugat z Marsa skrzyżowany z wnętrzem batona białkowego typu Go On! Sante. Z degustacji wersji orzechowej wiedziałam jednak, że to złudne wrażenie. W rzeczywistości wnętrze tabliczki jest miękkie. Za pozorną twardość odpowiada grubsza warstwa czekolady na wierzchu.

Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate, mleczna czekolada z nugatem kokosowym, copyright Olga Kublik

O ile w Hazelnut Nougat Milk Chocolate czekoladę da się odgryźć od wnętrza, o tyle tu rozdzielenie warstw sprawia trudność. Polewa jest przepyszna: mleczna i dziecięco słodziutka. Przemienia się w bagienko, ale na krótko. Trudno powiedzieć o niej coś więcej z uwagi na silne połączenie z nugatem.

Tytułowy nugat jest miękki i gumkowy. Ma konsystencję podobną do batona proteinowego, acz zdecydowanie bardziej włazi w zęby. Przyczepia się też do podniebienia na podobieństwo smoły. Zawiera świeże i chrzęszczące wiórki kokosowe, jednak umiarkowanie wiele. Smakuje przesadnie słodkim, sztucznym na potęgę kokosem. Trudno mi znaleźć zalety tego nugatu.

Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate, mleczna czekolada z nugatem kokosowym, copyright Olga Kublik

Coconut Nougat Milk Chocolate to bardzo dobra mleczna czekolada z negatywnie gumkową masą o właściwościach lepliwych i właziwzębowych. Wnętrze przypomina baton proteinowy urozmaicony nieznaczną ilością chrzęszczących wiórków kokosowych. Ogromny potencjał został zaprzepaszczony.

Przesadnie, piekielnie (!) słodki smak czekolady z nugatem kokosowym Roshen sprawia, że ma się wrażenie obcowania z workiem białego cukru. Tabliczka jest tylko trochę lepsza od wersji orzechowej, jako że tu nugat jest sztuczny, ale przynajmniej nie w sposób plastikowy. Nigdy do niej nie wrócę.

Ocena: 3 chi
(punkty za mleczną czekoladę
i fakt, że przeżyłam)


Skład i wartości odżywcze:

Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate, mleczna czekolada z nugatem kokosowym, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

8 myśli na temat “Roshen, Coconut Nougat Milk Chocolate

  1. Eh, jak ja nie lubie tej gumkowej konsystencji proteinowców… Tu nawet dobra czekolada nie pomoże. A skoro to nie jest baton proteinowy, więc konsystencja nie pochodzi od zastosowania jakiegoś białka, to kto wie… Może oni tam dodali prawdziwą gumę i dlatego wyszło tak sztucznie?

  2. Trudno mi uwierzyć, że są aż tak rozczarowujące. Przekonam się na własnej skórze pewnie dopiero za kilka miesięcy.

    1. To i tak tylko jeden ze stu minusów. Z cukrem przesadza sporo popularnych marek. Zresztą cukrowość to jeden z wyznaczników plebejskich słodyczy. Trzeba albo przywyknąć, albo porzucić miłość. Na szczęście przypadku Roshenów odpowiedź jest oczywista, a decyzja szybka i bezbolesna.

  3. Rzeczywiście chyba najmniej paskudna, ale ten cukier… Tak, jak uważam, że akurat kokos sobie jakoś ze słodyczą nieźle radzi, tak tu… Producent chyba uparł się przemodelować (przemambować?) moje myślenie.

    1. Tu jest cukrowo? Przypomnij sobie jednolitą ciemną kokosową z Biedry :P

      Według mnie jagodowa jest lepsza od kokosowej, acz wszystkie są słabe i ostatecznie tylko to warto zapamiętać.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.