Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym

Podczas wybierania słodyczy w ramach tegorocznego samoprezentu na Dzień Dziecka postanowiłam rzucić okiem na popularne ciastka. Pośród mających szansę na wysokie oceny kruchych herbatników, markiz przekładanych kremem i miękkich kapci zobaczyłam zbiorowisko Delicji Szampańskich. Czy mogłabym nimi zastąpić ciastka z linii Krakuski albo Łakotki? Niby nie, bo nie przepadam za jaffa cakes, a jednak.

Z bliżej nie określonego powodu uznałam, że w moim koszyku powinny się znaleźć właśnie Delicje Szampańkie, za którymi nigdy nie przepadałam. Wybrałam względne bezpieczny smak jagodowy – lub Jagodowy, jak zarządził producent, gdyż wielka litera zawsze spoko – i dumnie podreptałam pobuszować w czekoladach. Trochę było mi żal, że biszkopty z galaretką skradły miejsce w ściśle wyliczonym budżecie ciastkom potencjalnie znacznie smaczniejszym, ale jak tu przetłumaczyć umysłowi, że źle czyni?

Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym, ciastka z galaretką w ciemnej czekoladzie, jaffa cakes z biszkoptem, copyright Olga Kublik

Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym

Mimo iż sądziłam, że to właśnie Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym będą pierwszymi jaffa cakes marki Moja Bajka po wielu latach niejedzenia tego specjału, po drodze w moich zbiorach pojawiły się jeszcze jedne: Delicje Szampańskie Malinowe. Choć uznałam je za słodkie do bólu i dziadkobarkowe, posmakowały mi. To zrodziło nadzieję na przyjemną degustację wariantu jagodowego.

Zagadka: Dlaczego Delicje Szampańskie Malinowe są malinowe, a Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym są jedynie o smaku tych owoców? Odpowiedź tkwi w składzie. Podczas gdy w różowym wariancie owoce pojawiają się pod postacią zagęszczonego soku malinowego o zawrotnej ilości 0,3%, o tyle we fioletowym słowo jagoda nawet nie występuje. Z kolei wielkiej litery użytej w środku zdania wyjaśnić nie umiem.

Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym marki Moja Bajka dostarczają 361 kcal w 100 g.
1 ciastko jagodowe jaffa cake waży 14,7 g i zawiera 53 kcal.

Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym, ciastka z galaretką w ciemnej czekoladzie, jaffa cakes z biszkoptem, copyright Olga Kublik

Zapach Delicji Jagodowych jest obłędny. Po pierwsze typowo galaretkowy (kocham aromat cukierków galaretek, choć nie przepadam za produktem), po drugie słodki tak bardzo, że aż chce się wziąć i umrzeć. Kompozycję uzupełnia drobny kwasek. To esencja plebejskości.

Aromat jagodowych Delicji Szampańskich zdecydowanie nie oddaje tytułowych bohaterów, ale czemu się dziwić, skoro fioletowe owoce nie występują w składzie? Według mnie w zapachu czuć mieszankę wiśni, jagód i czarnej porzeczki. Zaprezentowana kolejność nut nie jest przypadkowa.

Ciastka Mojej Bajki prezentują się apetycznie. W przeciwieństwie do malinowej jagodowa galaretka jest ciemna sama w sobie i pozostaje taka nawet po zerwaniu polewy. Dół okrągłego biszkoptu ozdabia wytłoczone logo: słowo Delicje. W 100 g mieści się 7 ciastek.

Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym, ciastka z galaretką w ciemnej czekoladzie, jaffa cakes z biszkoptem, copyright Olga Kublik

Ciemna czekolada pokrywająca górną część jaffa cakes marki Moja Bajka jest bardzo cienka i krucha. Od galaretki i biszkoptu odchodzi płatkami. Jest gęstawa, niestety nie przemienia się w bagienko. Cechuje ją wysoka proszkowatość (200% normy). Smakuje toną cukru, a następnie wiśniowo-jagodowym kisielem owocowym z nutą kwasku. Kakao zaginęło w akcji, ale niczemu to nie szkodzi.

Galaretka w Delicjach Szampańskich przywodzi na myśl żelkę. Jest lepka, śliska i zwarta, lecz ani trochę twarda. Na języku rozpuszcza się szybko i cukrowo zagęszcza ślinę. Zawiera tonę cukru. Smakuje przede wszystkim czarną porzeczką, jagoda stanowi uzupełnienie. Nie jest to jednak smak świeżych owoców, ale hitu XX wieku: landrynek. Kwasek jest minimalny, znacząco niższy niż w Delicjach Malinowych.

Biszkopt jest mięciutki, suchy i mącznie pylisty. Pod wpływem śliny ciastowo gęstnieje. Ma smak bardzo i cukrowo słodki, ponadto typowo biszkoptowy. Przywodzi na myśl całkiem sympatyczne okrągłe biszkopty.

Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym, ciastka z galaretką w ciemnej czekoladzie, jaffa cakes z biszkoptem, copyright Olga Kublik

Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym – podobnie jak wariant malinowy – to esencja plebejskości i klasyka barku dziadka. Cukrowość nie ma litości dla kubków smakowych, a oczy toczą łzy tęsknoty za napojem gorzkim jak pocałunek zdrajcy. Ciastka z galaretką to zupełnie nie nomen omen moja bajka.

Mimo bolesnej nieidealności dziadkobarkowe jaffa cakes coś w sobie mają. Nie tylko z przyjemnością zjadłam zawartość dwóch posiadanych paczek, ale mam silne przekonanie, że w przyszłości sięgnę po kolejne. Może też przetestuje ciastka z galaretką innych marek. Któreś polecacie w szczególności?

Ocena: 4 chi


Skład i wartości odżywcze:

Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym, ciastka z galaretką w ciemnej czekoladzie, jaffa cakes z biszkoptem, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

16 myśli na temat “Moja Bajka, Delicje Szampańskie o smaku Jagodowym

  1. Ja polecam milke malinowa i pomarańczowa zależy od tego na jako smak Cię najdzie bierz w ciemno :)
    Marki własnej Auchan też są podobno niczego sobie. Moja mama je tylko te. Ja próbowałam kiedyś i traumy nie miałam więc chyba nie były zle :)

    Jest jeszcze wariant delicji jagodowych w białej czekoladzie ? Kiedyś był pamiętam bo moja kuzynka do Włoch gdzie mieszka zabierała ich chyba tonę …
    Z przecukrzenia umrzesz jeszcze przy morelowych :P

    1. Ok, czyli na początek odpowiednik Milki, a potem bezczelne marketowce (z naciskiem na ciastka z Auchan).

      Białej czekolady na Delicjach nie kojarzę z czasów obecnych. Może był to wariant limitowany. Albo produkt innej marki. Nie interesowałam się Delicjami, więc musiałabym oszukać i wygooglować :P

      1. Pod wpływem Twojej recenzji kupiłam dziś jagodowe, malinowe i morelowego. Na pierwszy rzut poszły jagodowe. Okazały się fenomenalne choć nic z jagody nie mają. Wydały mi się oni ebo smaczniejsze niż je pamiętałam :D … jestem ciekawa jak reszta wypadnie :)

        1. Ooo, czyli względem jagodowych mamy podobne odczucia! Czułaś w nich czarną porzeczkę? Albo wiśnię? Jestem baaardzo ciekawa morelowych, więc koniecznie daj znać po degustacji. Będziesz kupowała i porównywała z odpowiednikami Milki?

          1. Milke jadłam w zeszłym miesiącu :) była boska jak zawsze :D morelowe zasladzaja w kosmos … czekam na Twoją opinię
            To które jaffa cake wybieram zależy czy wolę deserową czy mleczną czekoladę. Te milki są bardziej słodkie więc muszę mieć za każdym razem chęć na cukrowy szok :)
            Tak wyraźnie czuć porzeczką te jagodowe i może czarnym bzem?
            Ważne że mi posmakowaly. Biszkopt idealnie wypieczony, świeży i mięciutki, a od wczoraj tylko takie słodycze wchodzą u mnie w grę. Wywróciłam się na torowisku tramwajowym uderzając z impetem lewą stroną twarzy, lewym ramieniem i lewą częścią dekoltu … skórę zdarłam porządnie także na nadgarstku i kościach ręki … :(
            W zeszłym roku na pasach też w wyniku upadku odniosłam te same rany w tych samych miejscach ale po prawej stronie … Tylko że wtedy wybilam też 2 zęby … :'(
            No cóż to zdecydowanie nie jest mój tydzień … W środę poparzyłam pół lewej dłoni o kubek z mikrofali w pracy … nagrzał się jak ogień. No cóż byle do przodu. Dobrze że będąc w Kauflandzie w oczy rzuciła mi się promocja na delicje a mając na uwadze twój ich pozytywny odbiór postanowiłam je kupić. W pracy nawet ciastka nie mogłam pogryźć bo boli mnie twarz (mięśnie? Kości?). Koszmar

            1. Byłaś u lekarza? Jeśli nie, idź chociaż do przychodni po maść/emulsję łagodzącą. To jakaś masakra! Na co się zapatrzyłaś albo nad czym się zamyśliłaś? Ktoś Ci pomógł?

              Milkowe jaffa cakes słodsze od Delicji, które walą cukrem jak szlag? No, no, będzie ciekawie :D

              1. Na szczęście pozbierać pomogła mi się jakaś starsza Pani z maltanczykiem na spacerze rano. Spieszylam się do pracy bo już dochodziła 7.00 i chciałam podbiec bo było zielone światło… zachaczylam o torowisko pomiędzy jezdniami. Jechał tramwaj i nie mogłam wstać bo mnie trochę oszołomiło :/ pani mnie pozbierała a że nie mogłam złapać pionu to kawałek przez pasy mnie w kierunku biura podprowadziła. W biurze szef nic nie zauważył dopiero jak robił kawę zauważył na blacie kuchennym apteczke. Przyszedł o 7 30 więc już zdążyłam się wypłakać lejac wodę utleniona za zdarte miejsca… byłam czarna jak kominiarz na twarzy i rękach. Ale dekolt to nie wiem jakim cudem się uszkodził :)
                W każdym bądź razie jak na największą panikare to fakt, iż w obliczu konieczności sama przemyłam rany i otarcia napawa mnie dumą :D
                No fakt milka to bedzie coś weź czarną herbatę gorzką :P
                Ja na promocji wp Kauflandzie przygarnelam jeszcze przed weekendem 5 ostatnich paczek delicji (3 jagodowe i 2 brzoskwiniowe) więcej nie było … same pomarańczowe a te są w stałej ofercie w biedronce i często objęte promocją więc szkoda na nie kasy. No ale zęby mam choć mięśnie dalej bolą i głowa przy nachylaniu. Strupy na twarzy jednak najgorsze….

  2. Ja całkiem lubię Delicje, bo przypominają mi dzieciństwo, ale zdecydowanie nie są to moje ulubione ciastka. Jadłam na pewno pomarańczowe i wiśniowe, jagodowych bardzo bym chciała spróbować. Szkoda tylko, że jagod w składzie brak. Może ta duża litera ma nam to wynagrodzić?
    Jeśli chodzi o inne delicjopodobne ciastka to polecam Delissana w białej czekoladzie z galaretką bananową. Moje ulubione! ^^

  3. Mnie czasami też się tak wkrada do głowy coś, czego nie lubię i nigdy nie lubiłam, a jednak. Po pewnym czasie jednak przechodzi, bo w moim przypadku rzadko kończy się to miłymi chwilami, czyli inaczej niż w przypadku malinowych Delicji u Ciebie.

    Również nie rozumiem tego z pisownią.

    Ciastka brzmią plebejsko sympatycznie, ale oczywiście ja bym za nic ich nie chciała. Dziwię się jednak, że Mamie nie smakowały (a ostatnio właśnie sobie kupiła).

  4. Zazwyczaj słysząc z Twoich ust termin 'esencja plebejskości’ jestem automatycznie zachęcona do zakupu, ale nie tym razem. Delicje zjadłabym chyba tylko w przypadku apokalipsy, gdyby to był ostatni słodycz na ziemi. Suchy biszkopt, cukrowa galaretka i czekolada, której równie dobrze mogłoby nie być, bo i tak jej nie czuć – tak je zapamiętałam.

    Z ciekawości, ile ciastek jest w opakowaniu?

    1. Jedno ciastko waży 14,7 g, a opakowanie Delicji Szampańskich ma 147 g, więc odpowiedź na Twoje pytanie brzmi: 10 ciastek. Przy czym nie dam uciachać ręki, że tak jest w rzeczywistości. Nie pamiętam.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.