Wegański baton Superfoods Spirulina & Cytryna to drugi wariant smakowy z serii Dobra Kaloria, który otrzymałam w zeszłym roku od znajomego (dziękuję!). Względem zdrowych słodyczy z tej serii mam mieszane uczucia. Podstawowe warianty mi smakują, jednak nie wracam do nich z własnej woli. Nie ukrywam, że argumentem o ogromnym znaczeniu jest waga: 35 g. Lubię batony – zdrowe i niezdrowe – w które można się porządnie wgryźć. Zbyt niska gramatura słodyczy powoduje, że nie umiem się nimi najeść (fizycznie ani psychicznie). Na domiar złego jeden to za mało, dwa za dużo. I jak tu żyć?
Dobra Kaloria Superfoods Spirulina & Cytryna
Skład wegańskiego, bezglutenowego batona bez cukru ze spiruliną i cytryną jest obiecujący, a już na pewno atrakcyjniejszy od składu wariantu z goji i figą. Znów mamy do czynienia z zaledwie pięcioma składnikami. Bazę tworzą daktyle, w których zatopiono chrupiące dodatki: orzechy nerkowca i migdały. Tytułowych dodatków jest mało, ale lepsze to niż np. aromaty. Cytryna liofilizowana zajmuje 3%, spirulina zaś 2,5%.
Dobra Kaloria Superfoods Spirulina & Cytryna marki Kubara dostarcza 340 kcal w 100 g.
Surowy baton wegański ze spiruliną i cytryną waży 35 g i zawiera 119 kcal.
Lubię cytrynowe słodycze. Wafle, kruche ciastka i miękkie kapciuchy z kremem, raw bary… wszystko jedno. Ucieszyłam się więc, kiedy odnotowałam obiecujący zapach zdrowego batona Dobrej Kalorii. Jest kwaśniutki od cytryny i… no właśnie, drugiego zapachu nie umiałam rozpoznać. Nie wiem, jak pachnie spirulina, więc być może to właśnie ona. Daktyli nie odnalazłam, a szkoda.
Wegański batonik daktylowy jest twardy jak… niech będzie, że kamień. Kroi się go z trudem. Podczas łamania daje się poznać jako suchy, a wręcz przesuszony. Z uwagi na kolorystykę – skądinąd atrakcyjną – przywodzi na myśl bryłkę zleżałej suszonej trawy z orzechami. Wbrew pozorom to nie wada.
Baton Dobra Kaloria Superfoods Spirulina & Cytryna okazał się twardy również podczas gryzienia. W ustach rozpada się na kawałki. Nie gęstnieje, acz przejawia echo gęstawości. Jest suchy niczym gumka, na dodatek proszkowaty w sposób mączny. Zapewne od spiruliny.
W smaku zdrowego łakocia dominuje cytryna. Jest kwaśnawa w idealnym stopniu. Spod cytrusa przebijają się daktyle. Czuć też spirulinę, której nie znam w czystej postaci, za to miałam okazję jeść ją w formie dodatku do słodyczy. Z braku lepszego odniesienia określam ją jako szpinakową. Duże i chrupiące orzechy nerkowca pozostają bez smaku. Migdały czuć wyłącznie od czasu do czasu.
Cytrynowy baton wegański Dobrej Kalorii byłby przyjemny i warty ponownego zakupu, gdyby nie dwa aspekty: gramatura i konsystencja. Po pierwsze 35 g to dla mnie za mało na pojedynczą degustację. Idealne byłoby 50 g. Po drugie od surowych batonów oczekuję struktury cudownie gumeczkowej, gęstej i jędrnej. Słodycz Kubary jest zgoła inny: twardy, suchy i proszkowaty.
Fanom cytrynowych słodyczy polecam batonik w ramach ciekawostki. Jest jednak zbyt żaden, by do niego wracać. Ba! przypuszczam, że za miesiąc nie będę nawet pamiętała, że go jadłam. (No dobra, ja akurat będę, bo prowadzę blog, ale wiecie, o co chodzi). Nie mam ochoty na kolejne batony Dobrej Kalorii.
Ocena: 3 chi
Jadłam ale wolę ten z miechunką na przykład z tych nowości. Od ciotki dostałam zato wczoraj te ciastka probiotyczne chorzowskiej jagodowy i kawowy – nie widać różnicy z figbarem jagodowym A cena powala …. no ale płacisz podobno za 10 mld kultur bakterii ?!
Z miechunką nie jadłam, a że na Dobrą Kalorię ochoty nie mam, wątpliwe jest, że zjem.
Nie wiem, o jakich ciastkach piszesz. Chyba jestem nie na czasie :(
Takich 20g maleństwach o ciastkach tylko z nazwy bo to miękkie raw bary w formie pastylki za 3 zł …. są w rosmanie na przykład. Wygoogluj ;)
Znalazłam w necie. Są od Chodakowskiej :P
No tak … dopiero jak napisałaś ten komentarz to zorientowałam się że telefon poprawił chodakowskiej na chorzowlskielj …. to już wszystko jasne :D
Nienawidzę autokorekty. Wyłączenie jej to jedna z pierwszych rzeczy, które robię po wejściu w posiadanie nowego telefonu. Przez autokorektę mama ZAWSZE wysyła mi dzikie smsy :D
A już się bałam, że spirulina będzie przypominać matchę i pozostawi rybny posmak. Cóż, nawet mimo to że tak nie jest to i tak na pewno po tego batona nie sięgnę, nie moja bajka :D
Ty będziesz czekać na baton ze sproszkowaną rybą, a nie syntetykami. Wszystko rozumiem.
Rybka, najlepiej z karmelem i w czekoladzie. Pycha!
Z pieprzem i lukrecją pod płetwami.
Przetestuj batony RAW Chodakowskiej, najbardziej polecam ten w żółtym opakowaniu (daktyle i pasta z prazonych orzechów arachidowych). Co do powyższego batona, tego akurat nie próbowałam i po twojej recenzji, raczej też już po niego nie sięgnę. Też nie lubię wysuszonych batonow RAW, ble.
Proszę: http://livingonmyown.pl/tag/purella-food/ :)
A myślałam że już przeczytałam wszystkie zaległe wpisy :D Więc biorę się za czytanie recenzji innych smaków, bo widzę że jeżeli chodzi o ten z pasta z orzechów to mamy takie same odczucia :) Dzięki za link
Publikuję od pięciu lat każdego dnia. Zdecydowanie jest co nadrabiać, haha :D
Ten baton mnie nie zachwycił, ale biorąc pod uwagę nuty smakowe, pozytywnie zaskoczył. Tylko nigdy nie trafił mi się twardy egzemplarz… Jadłam go chyba 2 razy i raz był taki dość kruchy (ale na pewno nie suchy), a raz całkiem lepiący.
Kwestia partii, warunków przechowywania, odległości od końca ważności itp.