Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum

Rozstania i pożegnania bywają smutne, zwłaszcza kiedy zabawa była przednia. Moją przygodę z kilkusłodyczowym podarunkiem od mamy i jej ukochanego zaś zdecydowanie zaliczam do przednich. Niektóre czeskie słodycze bezdusznie mnie sponiewierały (Horicke Trubicky Kakaove Macene), inne zachwyciły bardziej niż niejedne łakocie dostępne w Polsce (Ledove Kastany v bile cokolade).

Na koniec romansu z czeskimi słodyczami zostawiłam baton kokosowo-rumowy w białej polewie Jsem Madam, budową przywodzący na myśl Margot EXOTIC marki Orion należącej do Nestle. Poprzednika uznałam za dziwnego i interesującego jednocześnie. Względem bohatera dzisiejszej recenzji miałam nieco wyższe oczekiwania, jako że wydał mi się bardziej mój (brak imbiru, biała polewa, rum w nadzieniu).

Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum, czeski baton w białej polewie z kokosem i rumem, copyright Olga Kublik

Jsem Madam
czeski baton kokosowo-rumowy

O ile czeski baton Ledove Kastany v bile cokolade popularnej marki Orion został pokryty białą czekoladą, o tyle na Jsem Madam nieznanej mi marki Chocoland występuje biała polewa. Odznacza się ona kolorem brudnego beżu. Żółtawe boki skojarzyły mi się ze zjełczałym tłuszczem. Gdybym miała zdecydować o degustacji czeskiego batona po analizie wyglądu, rzuciłabym nim w gołębia siedzącego na parapecie.

Jsem Madam tycinka kokos-rum marki Chocoland dostarcza 444 kcal w 100 g.
Czeski baton kokosowo-rumowy w białej polewie waży 100 g i zawiera 444 kcal.

Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum, czeski baton w białej polewie z kokosem i rumem, copyright Olga Kublik

Lubię Uwielbiam alkoholowe słodycze, stąd wstępne zainteresowanie batonem Jsem Madam. Niestety okazało się, że słodycz nie pachnie aromatycznym i zmysłowym rumem, ale śmierdoli starym żulem. Ordynarny spirytus wali prosto w nozdrza, przedzierając się do mózgu. Kompozycja przywiodła mi na myśl drink Malibu z mlekiem, do którego z oszczędności wlano naparstek likieru Malibu i szklankę spirytusu.

Baton w białej polewie Jsem Madam jest miękki jak przytoczony we wstępie i zbudowany podobnie Margot EXOTIC. Krojenie go nie sprawia najmniejszego kłopotu, podobnie jak łamanie czy gryzienie.

Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum, czeski baton w białej polewie z kokosem i rumem, copyright Olga Kublik

Biała polewa na czeskim batonie Jsem Madam jest gruba. Osiąga 0% w skali twardości. Jest lepka, mięciutka niczym masełko stojące poza lodówką i ogromnie tłusta – w notatkach porównałam ją do czystego oleju. W ustach rozpuszcza się w sekundę, niestety na niebyt. Daje się poznać jako barrrdzo proszkowata. Smakiem przywodzi na myśl coś pomiędzy szczodrze posłodzonym mlekiem a białą czekoladą.

Wnętrze batona kokosowo-rumowego jest zwięzłe, lecz ani plastyczne, ani gumowe. Byłam przekonana, iż składa się z masy wiórków kokosowych zlepionych słodkim spoiwem wprowadzającym przyjemną dawkę natłuszczenia. Okazało się jednak, że w Jsem Madam wcale nie ma wiórków. Jest to… sojowa mąka?! Moim zdaniem zapomniano wymienić wszystkie surowce, gdyż w składzie nie występuje ani kokos, ani alkohol.

Przyjmijmy zatem, że producent cierpi na sklerozę, a to, co wzięłam za wiórki, rzeczywiście jest wiórkami. Tradycyjnie chrzęszczą one pod zębami, na szczęście nie memłają się. Pomiędzy nimi występuje zatrzęsienie drobnych kryształków cukru. Smak nadzienia to przede wszystkim ordynarnie spirytusowy rum. Daleko, daleko w tyle – na tysięcznym planie – nieśmiało z nogi na nogę przestępuje kokos.

Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum, czeski baton w białej polewie z kokosem i rumem, copyright Olga Kublik

Podsumujmy to, czym w rzeczywistości jest czeski baton Jsem Madam. Łakoć smakuje jak przetrawiony spirytus wypluty przez żula i worek… nie, cysterna bezczelnego białego cukru. Jest niemożliwie słodki, spirytusowy jak sam spirytus i oleisty niczym butelka oleju. Smaki rozkładają się procentowo tak: 90% spirytusu, 5% rumu, 4,5% mlecznej polewy (mleko z cukrem, nie zaś mleczna czekolada), 0,5% kokosa. Gardło płonie, a zęby zgrzytają na kryształkach cukru. Aż trudno się oprzeć takiej pokusie.

Werdykt – wbrew tragicznemu opisowi – tragiczny nie jest. Lubię alkohol, więc fakt wysokoprocentowości nie przeszkadza mi ani trochę. To żulowy charakter owego alkoholu sprawia, że Jsem Madam jest batonem niegodnym zakupu. Miejsce łakocia jest na dolnej półce. Z Czech lepiej przywieźcie coś innego.

Ocena: 2 chi ze wstążką


Skład i wartości odżywcze:

Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum, czeski baton w białej polewie z kokosem i rumem, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

8 myśli na temat “Chocoland, Jsem Madam tycinka kokos-rum

  1. Sam spirytus i cukier? Ble. Ostatnio trochę przekonałam się do alkoholowych słodyczy, ale takich na poziomie Pawełka, więc tego batona pewnie bym wypluła :p a nazwa Jsem Madam wydaje się taka arystokratyczna i porządna…

  2. Rysunek na opakowaniu być może skłoniłby mnie do zakupu, jeśli nie przeczytałabym składu, no ale teraz wiem, żeby od przysmaku trzymać się z daleka – aromat spirytusowo żulkowy nie jest dla mnie :P

    1. Czasem dobrze wstać, przeciągnąć się i odetchnąć pełną piersią, wciągając spaliny, smog i żuliznę.

  3. O, akurat wczoraj wymuskałam parę postów w kolejce w tym czekoladę z nadzieniem kokosowo-rumowym. Ale nie białą.

    Te żółte boki i przytoczony przez Ciebie zjełczały tłuszcz w ogóle z czymś paksudnym, na co ostatnio trafiłam, mi się skojarzyły, ale kij tam.

    0% w skali twardości? Najpierw myślałam, że źle przeczytałam, bo wygląda na twardą, ale… Czysty olej. Fu. Że też to na papierku nie zostało…

    Oj tam, jakiś żul zrobił to, co dzdzownice z ziemią. Bronisz mu?

    Swoją drogą, jakie słodycze najbardziej kojarzą Ci się z Czechami? Chodzi mi o typ.

    1. Wykorzystywanie żuli na podobieństwo dżdżownic do produkcji obmierzłych słodyczy brzmi jak najbardziej prawdopodobnie. Zwłaszcza spirytusowych sękaczy.

      Czeskie słodycze to dla mnie przede wszystkim okrągłe wafelki (Fiodorki, ale pytałaś o typ). Jakie kojarzą się z Czechami Tobie?

  4. Mi właśnie batony z nadzieniami, które wyglądają jak wiórkowa miazga z nie wiadomo czego.

    Ponoć dużo jedzą tam jakiś rurek jakby zrobionych z pączka – wygooglowałam i nie wygląda kusząco.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.