Lactalis, Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną

Mam mieszane uczucia względem serków Tutti z Biedronki. Dostępny parę lat temu wariant sernikowy był jednym z moich ulubionych serków homogenizowanych. Niestety próbowane niedawno Tutti czekoladowe: z czekoladą białą i bliżej nieokreśloną, przejęły mnie zgrozą. Zwłaszcza białoczekoladowy. Na dodatek nowe Tutti z kaszą produkuje Lactalis, czyli marka, której desery mleczne są albo przeciętne, albo wręcz niesmaczne. Najwięcej poznałam właśnie za sprawą produktów tworzonych dla Biedronki.

Mimo trzymającej mnie w swoich szponach od pół roku niechęci do wszelkich jogurtów postanowiłam kupić wyjątkowe Tutti z kaszą. Wiedziałam, że jeśli tego nie zrobię, a znikną, będę na siebie zła. Na szczęście trzy serki upolowane pojedynczo to małe wyzwanie. Trzy wieczory i problem z głowy.

Lactalis, Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną, serek homogenizowany z Biedronki, copyright Olga Kublik

Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną
serek z Biedronki

Serek Tutti z kaszą jaglaną to dla mnie – antyfanki kaszy i wszelkich produktów jaglanych – potencjalnie najgorszy wariant z trójki nowych serków z Biedronki. Prezentuje się jednak przyjemnie. Ma kolor jasnego, wpadającego w biel różu. Skojarzył mi się z letnią kompozycją truskawkowo-rabarbarową.

Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną marki Lactalis dostarcza 121 kcal w 100 g.
Owocowy serek homogenizowany Tutti z Biedronki waży 150 g i zawiera 182 kcal.

Serek Tutti z kaszą jaglaną jest atrakcyjnie gęsty podczas mieszania, a także podczas jedzenia. To serek homogenizowany z prawdziwego zdarzenia! Wstępnie pachnie niezbyt kusząco, bo mdłą śmietaną. Kiedy jednak energicznie się w nim zamiesza, aromaty zrywają się z łańcuchów i przywierają do nozdrzy. Kwaśno-słodkie truskawki tańczą ze świeżym rabarbarem i jabłkami. Szczególnie wyrazisty jest właśnie rabarbar, o którym skład milczy. Kwasek – pozytywnego rodzaju! – pełni ważniejszą funkcję niż słodycz.

Znienawidzona przeze mnie kasza jaglana występuje w drobnych kuleczkach. Jest jej więcej niż kaszy bulgur w wariancie truskawkowo-bananowym, a przynajmniej takie sprawia wrażenie. Kuleczki są twarde i mączne. Rozpadają się na piach. Nie mają smaku charakterystycznego dla jaglanki, uff.

Lactalis, Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną, serek homogenizowany z Biedronki, copyright Olga Kublik

Owoce biorą udział zarówno w smaku, jak i konsystencji. Serek Tutti z kaszą jaglaną zawiera włókna czegoś – po raz kolejny pomyślałam o rabarbarze – i skórki żurawiny. Smaki należą do jabłka i… no kurczę, rabarbaru! Żurawiny nie wyczułam. Słodycz jest wyrazista, acz nie przekracza granicy przyzwoitości. (Podczas kolejnych degustacji – jako że kupiłam jeszcze kilka kubeczków – uznałam, że jednak przekracza. Myślę, że odmienny odbiór jest kwestią dnia i ochoty na cukier. A może partii serka?)

Serek Tutti z kaszą jaglaną zachwyca gęstością i parafinową tłustością wzorcowego serka homogenizowanego. Lekko skleja zęby w sposób nabiałowy. Gdyby nie było w nim kaszy, byłby aksamitny, idealnie homogenizowany. Z uwagi na gęstość i jednolitość przywodzi na myśl stare dobre Danonki.

Mimo iż żurawiny jest w serku z Biedronki sporo i przyjemnie stawia opór zębom (za pomocą skórek), w smaku nie czuć jej za grosz. Zamiast niej pojawia się rabarbar – wyrazisty, świeży, wyhodowany na działce. Splata się z jabłkiem. Goryczy jaglanki, ani w ogóle żadnej morderczej jaglanej nuty, nie czuć. Kwasek łączy się ze słodyczą i tworzy świetną kompozycję. Z uwagi na doskonałą konsystencję i pyszny smak Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną chętnie kupię ponownie. (Już to zrobiłam).

Ocena: 6 chi


Skład i wartości odżywcze:

Lactalis, Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną, serek homogenizowany z Biedronki, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

12 myśli na temat “Lactalis, Serek Tutti z kaszą jaglaną z jabłkami i żurawiną

  1. Ooo, na rabarbar bym nie wpadła :D za bardzo zmaltretowala mnie paskudna konsystencja kaszy i jabłkowy posmak, którego nie lubię w serkach. Do zakupu tej wersji skusiła mnie jedynie kasza jaglana bo to mój ulubiony rodzaj kaszy, ale niestety wg mnie przypominała tutaj piasek :( jak dla mnie to najgorszy z Tutti :(

  2. Z Mamą nie lubimy nabiału z Biedry, tam z małymi wyjątkami, które kupujemy raczej z przymusu. Z rabarbarem dziwna sprawa. Brak kaszy uznałabym za minus, ogół jednak wiadomo, że tak czy inaczej nie dla mnie. Mamę mógłby zainteresować, ale akurat tego smaku nigdy nie spotkałyśmy.

    1. Czemu nie lubicie nabiału z Biedry? Ja nie lubię jogurtów smakowych z Lidla. Są nazbyt słodkie i zasmucająco rzadkie.

      1. Twaróg jest obrzydliwy od lat. Kiedyś był kwachowaty i mdły jak nabiał 0%, obecnie kwasno-gorzki i bez smaku. Lazur w wersji dla Biedry, czyli Delikatne jest jakiś mokry, słony strasznie i gorszy od zwykłego Lazura. Mleko bez laktozy ponoć przy Piątnicy wypada nijako. Jogurty naturalne Tola to jakaś rzadka porażka o nijakim smaku. Jedyne co, to sery żółte z Biedry Mama kupuje, ale to bo tanie. Próbowała różnych smakowych jogurtów / serków stamtąd i ponoć wszystkie rzadkie, tłuste albo za słodkie (Jogobellom i Daniom ponoć nie dorównują).
        Ja chyba ze trzy (?) jogurty smakowe kieeedyś z Biedry jadłam to proporcje takie, że jeden spoko, dwa parszywe, więc dalej uznałam, że nie ma sensu próbować innych rzeczy.

        1. Z opinią o mleku bez laktozy się nie zgadzam. Pięć lat temu pochodziło od marki Łowicz, od plus minus czterech dostarcza je Mlekovita. Piję/jem (?) wyłącznie to mleko i jest super. W identycznej cenie jest dostępne w Aldim, acz z oryginalnym logo. Co do pozostałych produktów się nie wypowiem, bo nie kupuję. Próbowałam chyba tylko serków a la Almette z linii Delikate – niestety nie pamiętam producenta – i są spoko.

          1. Latami piłyśmy mleko Piątnicy (serio ma specyficzny, cudowny smak w porównaniu do innych mlek + wygodną butelkę), Mama woli bez laktozy od Piątnicy właśnie – obstawiam, że mogą smakować jakoś inaczej, pewnie od gustu zależy; akurat ona po prostu woli te Piątnicy, w tym z Biedry coś jej nie gra. Ja na szczęście mogę pić zwykłe, więc tego problemu nie mam. A Mamie bardzo łatwo coś zasugerować, więc…
            Podkreśliłaś producenta. Oho, Mlekovita mi ostatnio podpadła. Ich nabiał ani mnie, ani Mamie nigdy jakoś tam szczególnie ani nie smakował, ani nie odpychał. Ich ser gouda jednak (nie ukrywam, że miałyśmy beznadziejną partię, bo tą, co na filmiku widziałaś – z banku, haha, to pewnie w tym celu produkują gorszy) zepsuł nam ostatnio zapiekankę. Niby wszystko cacy, ale gumą walił.

            1. Mnie na szczęście też laktoza nie szkodzi. Kupuję mleko bezlaktozowe tylko dlatego, że ma kozacki smak. A że gust inny, wiadomix. W końcu m.in. dzięki zróżnicowaniu gustów nasze blogi mają wartość społeczną.

              1. Jak to kozacki? Rozwiniesz, dlaczego wolisz je od zwykłego?

                Spotkałyśmy wreszcie ten smak i namówiłam Mamę, żeby sobie kupiła. Co usłyszałam? „Gruda bez smaku… ja myślałam, że to będzie taka kaszka ugotowana, zrobiona na mleku, a nie że zwykły serek z odrobiną kaszy. No jak to mogło naszej Oldze smakować?”. Kuźwa, mogłam na wieczku nakleić napis „Jogobella”. Ciekawe, co by wtedy powiedziała. :>

                1. Nie umiem opisać tego smaku. Po prostu uważam, że jest lepszy. Jak opisałabyś smak mleka? Smakuje jak mleko… :P

                  W zeszłym tygodniu zjadłam trzy kubeczki jabłkowo-żurawinowego Tutti. Aktualnie uważam, że jest nawet lepszy od brzoskwiniowo-morelowego z bulgurem.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.