W linii wafli extra cienkich marki Good Food występują trzy warianty smakowe. Ponieważ degustacje rozpoczęłam od kukurydzianych, byłam przekonana, że pozostałe dwa też mają bazę kukurydzianą, a różnią je wyłącznie dodatki. Pudło. Przez tę karygodną pomyłkę potencjalnie najlepsze zjadłam na początku, a iście mordercze – naturalne ryżowe i jaglane z pieprzem* – zostawiłam na koniec.
* Nołp, kolejna pomyłka. Wafle z pieprzem jednak są kukurydziane, po prostu mają podwójny dodatek i zawierają zarówno czarny pieprz, jak i kaszę jaglaną (na szczęście tylko 10%, uff). Jeśli słyszeliście o kursach, na których zdobywa się umiejętność skutecznego korzystania z oczu i mózgu, dajcie znać.
Solone wafle kukurydziane extra cienkie
Solone wafle kukurydziane extra cienkie Good Food przypominają KUKU Wafelki kukurydziane z solą morską Kupca. Miałam nadzieję, że okażą się podobne smakowo, ale lepsze pod względem konsystencji. To uczyniłoby je doskonałymi. Różnice pomiędzy waflami kukurydzianymi z solą prezentują się następująco:
- wafle kukurydziane solone Good Food – skład: Pełnoziarnista kukurydza 51%, grys kukurydziany, sól morska 0,75%. Kalorie: 381 kcal w 100 g. Gramatura: 35 g.
- wafle kukurydziane solone Kupca – skład: Kukurydza pełnoziarnista (69%), grys kukurydziany, sól morska (1%). Kalorie: 390 kcal w 100 g. Gramatura: 18 g.
Solone wafle kukurydziane extra cienkie marki Good Food dostarczają 381 kcal w 100 g.
Paczka wafli kukurydzianych (7 krążków) waży 35 g i zawiera 133,5 kcal.
1 wafel kukurydziany z solą waży 5 g i dostarcza 19 kcal.
Uwielbiam wygląd wafli kukurydzianych. Te wykonane przyzwoicie są wyraziste kolorystycznie, ujmująco złociste i pełne fragmentów kukurydzy (ciemnych wysepek znanych z popcornu). Zaprezentowane dziś Solone wafle kukurydziane extra cienkie są dodatkowo elegancko cienkie.
Wafle kukurydziane Good Food również pachną doskonale. Oddają dopiero co wyprażoną, jeszcze ciepłą kukurydzę z nutką soli. Do popcornu nie dodano masła (czy innego tłuszczu), karmelu ani niczego innego. Aromat jest wyrazisty i tradycyjnie popcornowy. Nie ma w nim echa modeliny.
Paczka solonych wafli kukurydzianych zawiera siedem krążków. Są wzorowo chrupiące i kruche, świeżutkie. Dla styropianu ani waty nie ma tu miejsca. Kawałki kukurydzy tworzące ciemne wysepki dają się poznać jako twardsze od wafli. W konsystencji trudno znaleźć wadę.
Smak jest jednoznacznie popcornowy, niemniej bardzo łagodny. Oddaje superświeży popcorn z odrobiną masła i szczyptą soli. Tuż obok pojawia się naturalna kukurydziana słodycz.
Mimo iż Solone wafle kukurydziane extra cienkie Good Food mają doskonałą konsystencję, którą wygrywają z waflami KUKU Kupca, są nieco gorsze smakowo. Co jednak istotne: zastrzeżeń nie budzi kompozycja smakowa, tylko intensywność smaku. Wafle bowiem okazały się nazbyt spokojne, skromne.
Przekąska Good Food dostępna jest w Lidlu jako Wafle kukurydziane solone ekstra cienkie marki własnej marketu – Castello. Paczka również liczy siedem cienkich wafli i waży 35 g.
Ocena: 5 chi ze wstążką
W sumie skromny smak zawsze można podrasować jakimiś przyprawami, sosem, albo na słodko dżemem, miodem czy masłem orzechowym ^^ a konsystencji już tak łatwo się nie naprawi, więc dobrze że ona nie zawodzi ^^
W myśl zasady, iż wszystko zalane ketchupem smakuje dobrze :D
Niestety i ja czasem mam problem z czytaniem, gdy chodzi o słodycze. Co jest zupełnie bez sensu, bo czytać kocham i umiem. Wiem, że Ty też.
Mnie również nie podoba się, że Lidl nie umieszcza producenta. Sama kiedyś np. podejrzewałam, że niektóre ich lody to ukryte HD (podobieństwo smaku, nie tylko wariantu smakowego – ten drugi łatwo ściągnąć, podrobić oryginalny trudniej), ale teraz nie wiem, bo smakują inaczej (opakowania też się zmieniły), ech. W kwestii produktów dla Biedronki – rzeczywiście jakością różnią się spod jej szyldu! Ale o ile ciągle narzekam, że plesniak Lazura jest gorszy od oryginału, ciemne Barony Luximo lubię. A właśnie spod szyldu Barona za nic w świecie.
Popcornu jak wiesz nie lubię, ale ostatnio mi nim waliło w tramwaju. Rozglądałam się, bo koło kina nie przejeżdżałam, a ktoś właśnie tę wafle jadł, haha.
Wracając do nich – fajnie, że lidlowy zamiennik się sprawdza.
Trzeba samodzielnie – pospolitą metodą prób i błędów – ustalić, które produkty warto kupować w oryginale, a które w formie marketowych odpowiedników. Ja nierzadko wybieram droższy oryginał tylko dlatego, że nie odpowiada mi waga odpowiednika, a nie chcę wyrzucać jedzenia.
Tak! Albo jak często te pod markety mają jednak wyższe gramatury… Zazwyczaj za duże dla mnie.
Właśnie to napisałam :P
Jakoś dziwnie to napisałam, ale to miało być takie przytaknięcie, że tak samo mam. Chciałam jeszcze jakoś do wielopaków się odnieść, że często właśnie jeszcze tak pod markery robią i to mnie trochę wkurza, bo wychodzi taniej, ale nie przejem – ale coś mi nie wyszło, haha.
Z wielopakami zgoda. Niby fajnie, bo wydajesz mniej kasy w przeliczeniu na 100 g produktu, ale skoro nie wciśniesz, to i tak nadmiar wyrzucasz bądź oddajesz, więc tracisz piniondz.