Milka, Cookie Snax ciastka z czekoladą

Gdyby ktoś zapytał mnie o ulubione rodzaje ciastek, nie miałabym żadnego kłopotu z odpowiedzią. Moją wieloletnią Trójcę Ciastkowej Miłości tworzą markizy (w szczególności Hity), włoskie herbatniki kamienne cantuccini i wszelakie miękkie kapcie (rogale 7 Days, propozycje Milki Choco Twist i Cake & Choc itp.).

Zdecydowanie dłużej rozmyślałabym nad ciastkami lubianymi najmniej. Do głowy przychodzą mi tylko jedne, mianowicie ciastka amerykańskie. Nigdy nie przepadałam za Pieguskami i im podobnymi. Niekoniecznie z uwagi na smak. Więcej zastrzeżeń mam do konsystencji i specyficznej twardości.

Mimo niechęci do ciastek amerykańskich ucieszyłam się, gdy w paczce od mojej słodyczowej dobrej wróżki Ani znalazłam dwie sztuki Cookie Snax Milki (dziękuję!). Są to nowe w ofercie fioletowej krowy podłużne ciastka o kompozycji amerykańskiej, dodatkowo oblane mleczną czekoladą z alpejskiego mleka.

Milka, Cookie Snax amerykańskie ciastka z czekoladą, copyright Olga Kublik

Cookie Snax
amerykańskie ciastka z czekoladą

Czasem się zastanawiam, jaki cel przyświeca producentom, kiedy nadają słodyczom taką, a nie inną formę. Weźmy na przykład Cookie Snax Milki. Ciastka pokrywa mleczna czekolada, lecz wcale nie w całości. Jeden brzeg pozostał nagi. Czy po to, aby podłużne ciasteczka trzymało się wygodniej, bez konieczności brudzenia palców? Raczej nie, wszak pod spodem polewa występuje. Może więc po to, by degustator miał podgląd tego, co go czeka? Jeśli tak, to czy jaffa cakes powinny mieć odkrytą galaretkę?

Ciastka amerykańskie z czekoladą Cookie Snax marki Milka dostarczają 488 kcal w 100 g.
Ciastko pieguskowe z czekoladą waży 27,5 g i zawiera 134 kcal.

Milka, Cookie Snax amerykańskie ciastka z czekoladą, copyright Olga Kublik

Amerykańskie ciastka Milki pachną mleczną czekoladą, jednak wcale nie typowo milkową, raczej bliżej nieokreśloną. Aromat jest wyraziście słodki, mleczny i przyjemny. Delikatna milkowość ujawnia się z czasem, choć może to być jedynie autosugestia. Ciastkowa nuta jest minimalna, łatwo ją przewęszyć.

Cookie Snax mają rozkoszny kolor. Polewa jest esencjonalnie mlecznoczekoladowa, ciastko zaś wypieczone i urozmaicone ciemnymi czekoladowymi dropsami z czekolady innej niż mleczna. Podoba mi się fakt, iż słodycz jest podłużny i przypomina formą baton. Lubię też oddzielne pakowanie każdej sztuki wewnątrz pudełka. Dzięki temu po otworzeniu paczki nie trzeba spieszyć się z wyzerowaniem zawartości.

Milka, Cookie Snax amerykańskie ciastka z czekoladą, copyright Olga Kublik

Mleczna czekolada pokrywająca Cookie Snax jest cienka. Da się ją zgryźć, niemniej odchodzi wraz z zewnętrzną warstwą ciastka, więc funduje niemałą ziarnistość. Sama w sobie jest miękka i tłusta. Przywodzi na myśl zgęstniały krem. Rozpuszcza się bagienkowo, jak to Milka ma w zwyczaju. Smakuje słodko i esencjonalnie mlecznoczekoladowo. Czy da się rozpoznać markę? Hmm.

Z koloru ciastek Cookie Snax można wywnioskować, że zostały porządnie wypieczone. Cechują je kruchość i chrupkość do kwadratu. Są krucho-skaliste i suche na podobieństwo typowych ciastek amerykańskich. W połączeniu ze śliną nie tworzą gęstej masy jak herbatniki czy ciastka maślane. Trudno określić ich smak. Sprawiają wrażenie nijakich, wyciszonych. Oddają pole do popisu mlecznej czekoladzie. Zawierają kryształki soli, z uwagi na które ogólną słodycz przełamuje pozytywna słona nuta.

W każdym ciastku Milki znajduje się sporo ciemnych dropsów czekoladowych. Są duże i… raczej dziwne. Po pierwsze za nic w świecie nie chcą się rozpuścić, jakby były głazami wyciosanymi ze składy kakaowej. Po drugie nie przywodzą na myśl produktu Milki. Są kakaowe i słodkie, po prostu.

Milka, Cookie Snax amerykańskie ciastka z czekoladą, copyright Olga Kublik

Ponieważ nie jestem fanką ciastek amerykańskich, względem Cookie Snax nie miałam wysokich oczekiwań. To dobrze, ponieważ uniknęłam zawodu, który w przeciwnym wypadku niewątpliwie by mnie spotkał. Nowe ciastka Milki są smaczne i godne degustacji, acz według mnie jednorazowej.

W konsystencji Cookie Snax przypominają typowe american cookies. Są twardo-sucho-kruche, skaliste. Nie tworzą gęstej ciastowej masy jak ciastka maślane bądź herbatnikowe. Urozmaicające je dropsy czekoladowe sprawiają wrażenie no-name’owych. Mleczna czekolada Milki jest pyszna i to ona stanowi najlepszy punkt kompozycji. Choć od poziomu słodyczy odrobinę mdli w gardle, da się przeżyć.

Ostatecznie Cookie Snax Milki są na tyle smaczne, że mogłabym dostać – ale nie kupić! – całą paczkę. Jednocześnie są na tyle nie moje, że jeśli nie zjem ich już nigdy więcej – a właśnie na to się zapowiada – nie będzie mi żal. Cieszę się, że mogłam je poznać, i tyle. Optymistycznie rzecz ujmując, więcej dla was.

Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Milka, Cookie Snax amerykańskie ciastka z czekoladą, skład i wartości odżywcze, copyright Olga Kublik

14 myśli na temat “Milka, Cookie Snax ciastka z czekoladą

  1. Dla mnie ta nowość to totalna porażka. Te z że nie lubię piegusków ani innych tego typu tworów … kupowałam różne wariacje różnych firm na temat amerykanskiego przysmaku ale to kompletnie nie mój klimat …
    Na raz nawet nie… kieszeń boli mnie do dziś i nie mogę odżałować tych zmarnowanych pieniędzy …
    Ciastka nie mają moim zdaniem nic wspólnego z milką, ba zaryzykuję nawet stwierdzenie, że nawet z Mondelez. Były ohydne. Mam traumę do dziś. Na plus tylko kruchość i twardość a no i forma pakowania. Masz rację pojedyncze paczuszki są cudowne bo całe opakowanie zachowuje walory smakowe. Polewa nie miała nic z milki, kawałki czekolady w środku dla mnie nawet nie były czekoladą. To jakieś wielkie przesłodzone g****. Dramat poprostu. Gdyby ktoś mnie nimi poczęstować uprzednio zdejmując papierek to myslalabtym że to marketowy badziew na wagę jakich pełno ..

    1. Uuu, ostro :o Przykro mi, że przeżyłaś ogromny zawód. Dobra wiadomość jest taka, że po niesmacznym produkcie smaczne wydają się jeszcze lepsze niż zwykle :)

  2. Jak dobrze czytać ze Ci smakowały mimo że nie przepadasz za pieguskami ^^ ja właśnie pieugski uwielbiam (choć też na pierwszym miejscu w ciastkowym rankingu stawiam markizy), więc taki piegusek w czekoladzie to było niebo dla mojego podniebienia <3 też się w sumie zastanawiam po co zostawili taką gołą dupkę bez czekolady :p żeby się lepiej trzymało to mogli już sobie odpuścić polewanie batonika od spodu :p

    1. Muszę kiedyś spróbować markiz Milki. W końcu to połączenie ulubionej formy ciastek i niegdyś ukochanej marki słodyczowej.

      1. Nie polecam markiz milki. Są twarde te herbatniki – krem również nie są w ogóle podobne do hitów prędzej do ciastek noname

  3. A ja właśnie chyba jestem raczej przychylnie nastawiona do amerykańskich ciastek (kiedyś jadłam na przemian z Hitami, żeby żadne mi się nie nudziły). Nie dla mnie, ale jako do rodzaju. Mama je też raczej lubi, ale akurat tego typu ciastek Milki nie, bo uważa, że nieadekwatnie drogie.
    To konkretne z kolei wyjątkowo nie podoba mi się z wyglądu, bo właśnie też tego zabiegu z dziwnym oblaniem nie rozumiem. Pewnie żeby się wyróżniało. Ale… zobacz, może chodzi o to, że tak łatwiej czekoladę zgryźć? Żeby próbować oddzielnie wszystkiego? Ale nie, przecież nikt normalny tak nie robi.
    Może te dziwne, słodko-kakaowe kawałki to coś jak fudge, które niektórzy producenci nauczyli się dodawać do lodów zamiast czekolady? Albo jakaś utwardzona czekolada do wypieków, żeby nie rozpuściła się w trakcie wypiekania ciastka? Albo… nie wiem.
    Wiem za to, że Mamie nie polecę, bo milkowych ciastek nie lubi, a kawałki czekolady w takich dla niej muszą być słodziutkie i mlecznoczekoladowe.

    1. „Uważa, że nieadekwatnie drogie” – to na pewno. Za logo marki płaci się bonusowo, nawet jeśli zawartość nie jest godna ceny.

      „Ale… zobacz, może chodzi o to, że tak łatwiej czekoladę zgryźć? Żeby próbować oddzielnie wszystkiego?” – Miałam odpisać, że przecież nikt „normalny” tak nie robi, ale mnie uprzedziłaś. Ach! :D

      „Albo jakaś utwardzona czekolada do wypieków, żeby nie rozpuściła się w trakcie wypiekania ciastka?” – Obstawiam właśnie coś takiego.

  4. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że będę nimi zachwycona. Jak wiesz, amerykańskie ciastka to zdecydowanie moje ulubione. Obawiam się teraz tylko tego, że padnę ofiarą zbyt wygórowanych oczekiwań…

  5. Daj Ty mi spokój :P po kupiłam te gwiazdki milki i też płacze ale mniej bo były połowę tańsze …

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.