Jak wspomniałam w recenzji ekologicznych wafli ryżowych z czekoladą i kokosem, wczorajsi i dzisiejsi bohaterowie znaleźli się u mnie w wyniku przeznaczenia. Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną chciałam zabrać do domu, jak tylko pojawiły się w Lidlu. Niestety nie miałam do tego warunków. Dopiero kiedy wygrzebałam z promocyjnego kosza dwa ostatnie (!) opakowania, uznałam, że żarty się skończyły.
Szczęściu wynikającemu z wypełnienia przeznaczenia towarzyszyła irytacja sposobem, w jaki w sklepach przykleja się nalepki z informacją o promocji. Co tam, że nie wykonam estetycznego zdjęcia na blog. Gorsze – i niebezpieczne! – jest to, że zakrywają skład, wartości odżywcze i przestrogę o alergenach.
Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną z Lidla
Siłując się z promocyjną naklejką, zawiesiłam oko na składzie. Odkryłam drobny dodatek nasion sezamu. Poczułam żal, iż Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną nie zostały obsypane sezamem całościowo z wierzchu, w końcu ich bracia przyprószeni wiórkami kokosowymi okazali się świetni. Chętnie zaproponowałabym producentowi trzy warianty ekologicznych wafli ryżowych. Jedne pokrywałyby mleczna czekolada i kokos, drugie ciemna czekolada i sezam, trzecie biała czekolada/polewa i mak.
Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną marki Vemondo dostarczają 498 kcal w 100 g.
1 ekologiczny wafel ryżowy w czekoladzie waży ok. 17 g i zawiera 85 kcal.
Wafle ekologiczne w czekoladzie z kokosem ważą 100 g w paczce.
Aromatem Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną oddają klasyczne wafle ryżowe, tym razem rzeczywiście z czekoladą mleczną. Na dodatek apetyczną i słodką w punkt. To różnica pomiędzy nimi a kokosowymi, jako iż te drugie zdają się pokryte czekoladą ciemną (czystą, bez kokosa).
Z uwagi na brak posypki czekoladowa polewa zajmuje więcej miejsca: 60% względem 54% w wariancie kokosowym. Po zgryzieniu z ćwierci krążka zbiera się ilość porównywalna do dużej kostki czekolady. Jest twardsza i mniej elastyczna. Również tłuściutka w punkt i kremowa. Rozpuszcza się gęstawo, proszkowato. Tworzy bagienko albo chwilowe, albo złudne.
Smaczna mleczna czekolada na waflach ryżowych czyni cuda. I tak jest w przypadku ekologicznych wafli z Lidla. Daje się poznać jako mleczna do potęgi i obłędnie słodka. Co istotne, poziomem słodyczy bynajmniej (nie: przynajmniej) nie przekracza granicy przyzwoitości. Przynajmniej (nie: bynajmniej) według mnie. Przywiodła mi na myśl mleczną czekoladę z batonów MARSa, jedną z moich ulubionych.
Smakiem ujmuje również baza przekąski, czyli wafle ryżowe. Są cudownie wyprażone i charakterystyczne. Słodkie same w sobie, co podnosi słodycz przekąski. Chociaż jadłam je na początku maja, a koniec terminu ważności został wyznaczony na końcówkę grudnia, dały się poznać jako styropianowe, stetryczałe. Chyba nawet bardziej niż wariant z kokosem. Na szczęście pozostały przyzwoicie chrupiące.
Bio Wafle Ryżowe z czekoladą mleczną z oferty ekologicznej w Lidlu są atrakcyjne na kilku płaszczyznach. Po pierwsze ich produkcja sprzyja środowisku. Po drugie smakują wybornie. I po trzecie stanowią pożywną przekąskę. Krążki są grube, treściwe, masywne. Nie znikają zaraz po rozgryzieniu. Bajeczność grubej mlecznej czekolady a la MARSowej splata się z wyprażoną ryżowością. Nie obraziłabym się, gdyby wafle nie były słodkie, niemniej da się przymknąć oko na ów drobny mankament.
Jedyna poważna wada ekologicznych wafli ryżowych w czekoladzie marki Vemondo to konsystencja krążków. Nie po to otworzyłam je pół roku przed zgonem, żeby powitały mnie pełnią stetryczenia. Mogłabym do nich wrócić, lecz nie szybciej niż do wariantu z wiórkami kokosowymi.
Ocena: 5 chi
Skład i wartości odżywcze:
Skład: 60% czekolada mleczna* [cukier trzcinowy*, tłuszcz kakaowy*, mleko w proszku pełne*, miazga kakaowa*, emulgator: lecytyny (z soi)*, naturalny aromat waniliowy], 39,5%, ryż*, 0,4% nasiona sezamu*, sól. *z rolnictwa ekologicznego. Może zawierać orzechy.
Kalorie w 100 g: 498 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 24 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 14 g), węglowodany 62 g (w tym cukry 29 g), białko 7,1 g, sól 0,23 g.
Jakby ktoś wyprodukował wafle ryżowe z białą czekoladą i makiem, to może i ja bym się skusiła. Te są zbyt zwykłe bym przełamała swoją niechęć.
Jak się takie pojawią, dam znać i przypilnuję, żebyś kupiła :P
Zapomniałam wczoraj wspomnieć o koszach promocyjnych: ja jestem cebulakiem i uwielbiam w nich grzebać, nie czuje wtedy wstydu :D
Jeśli chodzi o dzisiejsze wafle to raczej bym się nie skusiła, bo wydają mi się dość zwykle. Inaczej byłoby z waflami z sezamem lub jeszcze lepiej z białą czekoladą i makiem (jejku, to jest genialny pomysł!!!).
Super też że wyjaśniasz różnice między bynajmniej a przynajmniej, bo widzę że większość ludzi używa tych słów wymiennie :)
Czasem uda mi się wpaść na dobry pomysł :P
Nienawidzę tego nalepiania przez sklepy wszystkiego, co im do głowy przyjdzie. Często po kilka… Albo tych plastików dziurawiących ubrania w sklepach i w niektórych ciuchosach (!). Taak, opakowanie – zawsze się boję, by nie było zniszczone, wymacane, więc i z tych koszy raczej nie kupuję. Bo co spojrzę, to wyglądają, jakby stado psycholi po przecenionych produktach skakało.
Jednak zdjęcia i tak wyszły ładnie, bo estetycznie.
Kostka (prawie) czekolady w czymś takim brzmi tak… Zupełnie niepasująco. Znaczy jak pomyślę, że byłby efekt włożenia do ust czekolady i zagryzienia waflem to ugh.
I to jeszcze marsowa. Nie wiem, jak może być jedną z ulubionych. Odkąd pamiętam mogła mi smakować ewentualnie w całości, już kieeedyś.
Stetryczenie w ich przypadku to chyba… Główna, wielka wada. Skoro dotyczy podstawy produktu? To tak jak czekolada z dodatkami – gdy sama czekolada jest zła, dodatki nie cieszą.
O nie, te klipsy w ubraniach!!! Kupujesz delikatną odzież, a po ściągnięciu klipsa mega dziursko.
Nowy Lion jest :)
https://www.leclerc.rzeszow.pl/foto_shop/175/7613038538853_T1.jpg
Już nie taki nowy (: Zjedzony i zrecenzowany, publikacja pojawi się niebawem, bo 25 sierpnia.
Ok, to czekamy :) ps sorry za zdublowany kom. :)
Ależ żaden problem :)
A jak kuracja?
Niestety zaniedbałam temat.
Nowy Lion jest, zielony :) Próbowałem dzisiaj i wg mnie spoko, ciekawi mnie Twoja opinia :)