Lactalis, FruVita Skyr: truskawka, jagoda, brzoskwinia – skyr z Biedronki

Skyr z Biedronki, koniecznie z wsadem owocowym, jest jednym z moich ulubionych. Ba! ulubionym. Nic dziwnego, w końcu za produkcję odpowiada doskonała polska marka – Piątnica.

Ale czy na pewno? Obecnie nie można już odpowiedzieć po prostu: tak, nie dodając ani słowa więcej. Należy raczej powiedzieć: tak, ALE nie wszystkich. Otóż w 2020 roku w Biedronce pojawiła się nowa seria skyrów FruVity. One także są owocowe, jednak w przeciwieństwie do deserów Piątnicy – które składają się ze skyru naturalnego i dżemowego wsadu – zostały wymieszane w fabryce. Za produkcję odpowiada Lactalis, czyli marka, wobec której żywię mieszane uczucia.

Skyry z Biedronki (Lactalis) – 2020 rok

Mam nadzieję, że powiększenie linii skyrowej w Biedronce nie oznacza, że desery Lactalis zastąpią piątnicowe. Jeżeli tak, sklep straci dochód ze sprzedaży jogurtów typu islandzkiego przynajmniej jednej osobie. A owa jedna osoba będzie bardzo, bardzo niepocieszona.

Nowe skyry FruVity występują w trzech wariantach smakowych: jagodowym, truskawkowym i brzoskwiniowym. Jak wspomniałam, zostały wymieszane przez producenta. Odznaczają się tą samą konsystencją, więc omówię ją raz, żeby nie musieć się powtarzać.

  • Nowe skyry FruVity (Lactalis) są odczuwalnie inne od starych skyrów FruVity (Piątnicy). Przede wszystkim są o wiele gęstsze. Mimo iż ważą 150 g, w już połowie kubeczka delikatnie zapychają. Ponadto są bardzo kredowe i cierpkie. Sklejają zęby w sposób typowy dla nabiału zawierającego dużo białka i mało tłuszczu. Zwięzłość, zwartość i betonowość sprawiają, że gdyby się postarać, na łyżce od zupy można by wyjąć cały skyr. Mnie taka konsystencja nie odpowiada. Lubię być najedzona, nie zaś zapchana. Uważam, że skyry Piątnicy są milion razy atrakcyjniejsze.

Lactalis, FruVita Skyr jagoda, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

FruVita Skyr jagoda – skyr z Biedronki

Jagodowy skyr z Biedronki odznacza się bajecznym, wzorowo jagodowym kolorem. Zawiera bardzo dużo owoców, na dodatek są to okazy wychowane na sterydach. Gdybym nie przeczytała, że mam do czynienia z klasycznymi jagodami, oceniałabym je jako czarne porzeczki, aronie bądź borówki amerykańskie.

Jogurt typu islandzkiego pachnie idealnie jagodowo. Oddaje rozkosznie mleczny jogurt z jagodami z dżemu, marmolady albo innego słodzonego (!) przetworu.

Skyr jagoda marki FruVita (Lactalis) dostarcza 83 kcal w 100 g.
Skyr jagodowy z Biedronki waży 150 g i zawiera 124,5 kcal.

Lactalis, FruVita Skyr jagoda, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

Jagody, choć imponują rozmiarem, zawodzą konsystencją. Są miękkie, trupowate. Sprawiają wrażenie owoców wyciągniętych z kompotu bądź dżemu. Nie trzeba ich gryźć. Wystarczy leciutko rozgnieść językiem o podniebienie, by przemieniły się w żelowatą papkę. Na dodatek pesteczki też są podejrzanie miękkie. Myślę, że jagody zostały poddane procesowi, który przechodzą ryby z puszek. Chodzi o to, że nie wyjmuje się z nich ości, co niczemu nie przeszkadza, bo stają się kruche i możliwe do rozgniecenia.

Smakowo skyr jagodowy wypada przyjemnie, aczkolwiek nie odpowiada mi cechująca go konsystencja. Na dodatek u boku miłej jagodowości upierdliwie stoją cierpkość i kredowość. Nie ma szans, bym do deseru wróciła. Milion razy bardziej lubię skyr jagodowy Piątnicy i to przy nim zostaję.

Ocena: 4 chi ze wstążką


Lactalis, FruVita Skyr truskawka, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

FruVita Skyr truskawka – skyr z Biedronki

Skyr truskawkowy z Biedronki ma przepiękny kolor różu: jasny, pudrowy, mleczny. Zawiera kawałki tytułowych owoców i rozkoszne pesteczki. Pachnie słodkimi truskaweczkami z żelko-pianek łączących smaki truskawki i śmietanki, obsypanych cukrem. Tło należy do przyjemnie mlecznego jogurtu.

Skyr truskawka marki FruVita (Lactalis) dostarcza 83 kcal w 100 g.
Skyr truskawkowy z Biedronki waży 150 g i zawiera 124,5 kcal.

Lactalis, FruVita Skyr truskawka, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

Truskawki okazały się twardsze od jagód z poprzedniego jogurtu typu islandzkiego, uff. Mają też przyzwoicie twarde pesteczki, które przyjemnie strzelają podczas jedzenia. Nie są świeżymi owocami, ale też nie kompotowymi. Pewnie pochodzą z tworu dżemopodobnego.

Mimo zawierania owoców w atrakcyjniejszej formie truskawkowy skyr przypadł mi do gustu jeszcze mniej niż jagodowy. Ma smak przede wszystkim naturalnoskyrowy, dopiero później truskawkowy. Minimalne natłuszczenie deseru zostało podporządkowane cierpkiej kredowości i betonowości. Po zjedzeniu 2/3 zapchałam się i udusiłam, w związku z czym Rubi musiała restytuować mnie oddechem.

Ocena: 4 chi ze wstążką


Lactalis, FruVita Skyr brzoskwinia, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

FruVita Skyr brzoskwinia – skyr z Biedronki

Ponieważ uwielbiam serki brzoskwiniowe i brzoskwiniowo-marakujowe, pojawienie się trzeciego skyru Lactalis bardzo mnie ucieszyło. Zwłaszcza że skyr brzoskwiniowy Piątnicy został wycofany ze sprzedaży, o czym dowiedziałam się chwilę wcześniej na Instagramie. Ciekawe, skąd taka decyzja. Zastanawia mnie też, dlaczego Lactalis przejmuje produkcję deserów, które wycofuje Piątnica. To nie pierwszy przypadek (przykład: Kefir deserowy -> Deser kefirowy). Czy owe marki współpracują?

Skyr FruVity ma idealnie brzoskwiniowy kolor. Oddaje pudrową brzoskwinię. W gęstej treści widać kawałki owoców z puszki, i to sporo. Deser pachnie obłędnie: brzoskwiniowojogurtowo, słodko w punkt.

Skyr brzoskwinia marki FruVita (Lactalis) dostarcza 83 kcal w 100 g.
Skyr brzoskwiniowy z Biedronki waży 150 g i zawiera 124,5 kcal.

Lactalis, FruVita Skyr brzoskwinia, skyr z Biedronki, copyright Olga Kublik

Kawałki owoców są pełne smaku i słodziutkie. W zależności od sztuki odznaczają się twardawością i sprężystością bądź miękkością i rozklapiałością.

Cudownie smakuje także jogurt. Ponownie: wyraziście brzoskwiniowo i słodko na idealnym poziomie. Pod tym względem oddaje wzorowy serek homogenizowany z XX wieku. Pojawia się nawet lekkie parafinowe natłuszczenie serków homo. Podkreślam: lekkie, wszak skyr Lactalis to wciąż niekwestionowany beton.

Skyr brzoskwiniowy z Biedronki stanowi najlepszy wariant z nowej trójki produkowanej przez Lactalis. Przede wszystkim dlatego, że najmniej czuć w nim naturalną skyrową bazę. Dowodzenie objęły tytułowe bohaterki: brzoskwinie. Odpowiada mi również subtelne podobieństwo do serków homogenizowanych. Niestety z uwagi na nieprzystępną konsystencję do jogurtu typu islandzkiego nie wrócę.

Ocena: 5 chi


Składy i wartości odżywcze:

FruVita Skyr truskawka – skyr z Biedronki

Skład: mleko, jagody 8%, cukier, aromaty naturalne, zagęszczony sok z cytryny, koncentrat z marchwi, kultury bakterii jogurtowych.

Kalorie w 100 g: 83 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 0 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0 g), węglowodany 10 g (w tym cukry 10 g), białko 9,5 g, sól 0,1 g.

FruVita Skyr jagoda – skyr z Biedronki

Skład: mleko, truskawki 8%, cukier, aromat naturalny, kultury bakterii jogurtowych.

Kalorie w 100 g: 83 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 0 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0 g), węglowodany 10 g (w tym cukry 10 g), białko 9,5 g, sól 0,1 g.

FruVita Skyr brzoskwinia – skyr z Biedronki

Skład: mleko, brzoskwinie 8%, cukier, koncentrat z marchwi, zagęszczony sok z cytryny, aromat naturalny, kultury bakterii jogurtowych.

Kalorie w 100 g: 83 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 0 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0 g), węglowodany 10 g (w tym cukry 10 g), białko 9,5 g, sól 0,1 g.

***

Doceniasz moją pracę? „Postaw mi kawę” i pomóż rozwijać blog – dla Ciebie i innych osób. Dziękuję :)

12 myśli na temat “Lactalis, FruVita Skyr: truskawka, jagoda, brzoskwinia – skyr z Biedronki

  1. Ja z kolei za żadnymi skyrami nie szaleję, wolę jednak zwykły serek homogenizowany z jakąś tam ilością tłuszczu :D choć konsystencja tych tutaj jogurtów jak dla mnie brzmi akurat ciekawie ^^ w skyrach jednak trochę irytuje mnie ten brak tłuszczu bo to jednak odbija się na smaku. Z dzisiejszej trójki chyba najchętniej wzięłabym jagodę lub truskawkę, ale jeszcze chętniej nie brałabym żadnego :p

    1. Nie zgadzam się, że brak tłuszczu w skyrze przekłada się negatywnie na smak. Więcej dla mnie, choć akurat nie tych, a piątnicowych deserów :)

  2. Raz w życiu kupiłam skyr, i to był właśnie skyr z Piątnicy, waniliowy. NIGDY więcej. Może owocowe są lepsze, ale nie planuję próbować. Chemiczność tej wanilii była powalająca. Kakao jest bardziej waniliowe niż wsad w tym skyrze. O-chyda. Sam główny bohater też mi nie pasował, właśnie ze względu na konsystencję..jakoś przywykłam, że jogurt to taki lżejszy produkt, bardziej płynny niż 'serkohomogenizowany’. Może to, że spodziewałam się typowo jogurtowej konsystencji a dostałam lekko rozmajony twaróg- spowodowało, że zraziłam się do skyrów, element zaskoczenia zadziałał na niekorzyść.
    A w kwestii tłuszczu: to nośnik smaku i zawsze produkty z jego zawartością będą może nie tyle smaczniejsze, co konkretniejsze, wyrazistsze? W przypadku tych skyrów zapycha chyba wysoka zawartość białka i – tak jak napisałaś- gęstość. Z drugiej strony…pitny jovi light o smaku wanilii <3 gdzie on się podział, niestety nigdzie nie mogę go namierzyć :<

    1. Przykro mi, że miałaś taki niefajny pierwszy raz ze skyrem. Ja akurat wspomniany waniliowy Piątnicy baaardzo lubię, choć nie bardziej niż owocowe. Pitny Jovi light pamiętam – był absolutnym sztosem.

  3. Skyry kiedyś mi jakoś nie podeszły. Lubię zjeść albo jogurt, albo serek, a takie „połączenie” jakieś nie dla mnie jest. Lactalis mało znam, czasem kupuję camemberty President do sałatek, ale nie wydają mi się jakieś wyjątkowo, a opłacalne cenowo, bezpieczne. Piątnicę zaś lubię, więc… Mam nadzieję, razem z Tobą, dla Ciebie, że to nie będą zmiany jednych na drugie.

    Najedzona, ale nie zapchana – dokładnie! Nie lubię, jak coś mnie zapcha, ale tak właśnie… No nie muszę tłumaczyć.

    Może producent w kwestii jagód dodał jedne i drugie, olewając opis?
    Zapach żelko-pianek u mnie nie ma prawa znaleźć się choćby w pobliżu jogurtu. Od razu jestem na nie.

    Marki – współpracują? A może po prostu Lactalis wyczuwa potencjalną lukę na rynku i próbuje się wepchnąć?

    Łe, nie dla mnie, ale to nie zaskoczenie. Od dłuższego czasu za to chodzi za mną dobra brzoskwinia i znów mi o tym przypomniałaś. A w tym roku mam pecha i do brzoskwiń, i do nektarynek (ostatnio trafiłam na twardą i chrupko-kruchą paskudę smakującą mdłym, ale kwaśnym jabłkiem i wodą, wtf), więc już nawet na nie nie patrzę.

    1. Rozumiem podejście, choć ja skyr traktuję właśnie jako Twoją opcję numer dwa: serek.

      Gdybyś jadała wafle ryżowe i im podobne, podczas testów co rusz narzekałabyś na zapychalczość :D

      „Mam nadzieję, razem z Tobą, dla Ciebie, że to nie będą zmiany jednych na drugie.” – <3 ;*

      Dokładnie tak myślałam, mianowicie że Lactalis wciska się tam, skąd Piątnica wyszła. Byłoby to jednak dziwne, wszak Lactalis to marka niepolska (jedynie z polskim oddziałem Lactalis Polska), a Piątnica owszem.

      1. Serków nie jadam, ale jakbym już miała wybierać serek czy skyr, wybrałabym serek.

        Pewnie tak!

        Niepolska, ale to nic nie zmienia. Firmy mające polskie oddziały robią dokładne badania, na co jest zapotrzebowanie, by opłacało im się dany oddział mieć. Tym samym tworzy się wrażenie o tym, jak bardzo „polskie” potrafią być.

        1. Nie wiedziałam, ale też nigdy nie poświęciłam myśleniu o tym zagadnieniu większej uwagi. Zakładałam raczej, że globalne marki myślą i działają globalnie.

          1. Błąd. Są specjalni ludzie od kontrolowania, jaka jest specyfika danego kraju. I zanim coś na dany rynek wpuszczą, robi się badania nawet dotyczące wieku społeczeństwa.
            Reklamy też są „dopasowywane”. Dobrym przykładem jest piwo Harnaś – odwołuje się do Janosika i w ogóle, motywów w naszych regionach zakorzenionych, a przecież ogółem Carlsberg jest duński. Można by pomyśleć: „gdzie Dania, a gdzie Janosik”.
            Hasła „dobre jak u mamy” też są specyficzne dla Polski, bo np. na Amerykanach nie zrobiłyby wrażenia. Tu chodzi o model rodziny. Tam zaraz po liceum ludzie odcinają się od rodziców, a w Polsce często rodziny są wielopokoleniowe, rodzina jako wartość jest taka „na sztandarach”. Bardzo ciekawe zagadnienia, jak się przyjrzeć. Aż żałuję, że w tym roku nie będę miała przedmiotów związanych z reklamami i marketingiem, bo nie wybrałam tej specjalizacji.

  4. Opisem konsystencji przekonałaś mnie, że warto spróbować. Lubię takie betony. Tylko za brzoskwiniowymi jogurtami nie przepadam. Będzie jagoda, w końcu przeżyłaś degustację.
    Wróciłam do Twojej recenzji Milki Twists i właściwie takie same przemyślenia miałam przy jedzeniu czekolady White Bubble. Nawet zawartość cukru taka sama xd

    1. Ja na odwrót – brzoskwiniowe lubię wyjątkowo bardzo. Na Milkę bubbly mogłabym się skusić, gdyby mleczna nie okazała się tak nijaka.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.