Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour

Do zjedzenia batona Protein Bar 33% Salted Caramel od Go On Nutrition zbierałam się bardzo długo. Nie tylko dlatego, że wydawał mi się mniej atrakcyjny niż w dniu kupienia, ale również – a raczej przede wszystkim – dlatego, iż zapomniałam wprowadzić go na listę posiadanych słodyczy bądź przypadkowo z niej usunęłam. Kiedy jednak doczekałam dnia wystarczającej mobilizacji, wpadłam w zachwyt. Aby nie pisać o wrażeniach ponownie, przypomnę tylko, że baton białkowy otrzymał unicorna smaku.

Niedługo po zjedzeniu wariantu ze słonym karmelem otrzymałam od pewnego dealera słodyczowego drugą propozycję z linii Go On Nutrition: Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour (dziękuję!). Z jednej strony baton wydał mi się gorszy od karmelowego, wszak zawiera dodatek nielubianej maliny. Z drugiej miałam na uwadze fakt, iż za słonym karmelem też nie przepadam. Na dwoje babka wróżyła.

Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33 Vanilla Raspberry Flavour, copyright Olga Kublik

Go On Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour

Sposobów na jedzenie batonów proteinowych jest dużo. Najpopularniejszy to oczywiście otwarcie opakowania, wyciągnięcie zawartości – bądź odkrycie części jedzonej, by zachować czyste ręce – i spożycie. Ja jednak preferuję obróbkę cieplną. Podczas testów batonów białkowych każdorazowo nagrzewam piekarnik do 180-200°C i umieszczam w nim obiekt testu pocięty na dwie lub trzy części. (Ostatnią, najmniejszą, zostawiam do oceny na zimno). W takich warunkach baton przesiaduje ok. 15 minut, wypełniając mieszkanie obłędnym zapachem pieczonego ciasta.

Go On Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour marki Sante dostarcza 383 kcal w 100 g.
Baton białkowy wanilia-malina Go On waży 50 g i zawiera 191,5 kcal.

Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33 Vanilla Raspberry Flavour, copyright Olga Kublik

Upieczony Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour wygląda bajecznie. Kremowa polewa przeistacza się w kruchą skorupkę zwieńczoną naturalnymi pęknięciami. Pachnie słodziutko w sposób słodzikowy, typowo dla batonów proteinowych. Jest wyraziście i przede wszystkim malinowy, w dalszej kolejności waniliowy. Malina zdaje się syropowa bądź liofilizowana, ale na pewno nie surowa.

Cudowna skorupka waniliowo-malinowego batona proteinowego Go On Nutrition jest pylista, chrupiąca, delikatna. Przywodzi na myśl gorący pyłkowy piasek na plaży o smaku słodkim i malinow…awym. Owoce pojawiają się na tle wypieczonej batonoproteinowości.

Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33 Vanilla Raspberry Flavour, copyright Olga Kublik

Boki i podstawa upieczonego batona Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour są tak twarde i chrupiące, że można umrzeć z rozkoszy. Odpowiadają świeżemu ciastu przytrzymanemu w piekarniku niemal do przekroczenia granicy przyzwoitości (wyciągniętemu w ostatniej sekundzie). Wnętrze jest pulchne, ciastowe, treściwe i cudowne. Prawie. Wypełniają je liczne mordercze pesteczki.

W moim odczuciu wadą batona jest wyraziście malinowy smak, na dodatek występujący u boku wysokiej słodzikowości, co momentalnie przenosi mnie w czasie do zamierzchłych dramatów. Malinowość jest ewidentnie liofilizowana. Liofilizowaną formę owoców potwierdza zresztą skład.

Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33 Vanilla Raspberry Flavour, copyright Olga Kublik

Surowy Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour wypada spodziewanie gorzej od upieczonego. Nie pachnie niemal niczym. Oddaje jakąś tam słodką waniliową polewę, niemniej aromat osiąga ok. 5% mocy. Polewa daje się poznać jako plastyczna i pylista. Ma parafinowe wykończenie. Smakuje waniliowawo. Przypomina czekoladę polewę na japońskich Kit Katach, zwłaszcza Kit Kacie Roasted Green Tea. I to zarówno konsystencją, jak i smakiem. Wychwyciłam w niej bowiem znajomą nutę: rybną zieloną herbatę. Bardzo subtelną, ledwo zauważalną. Osoby wyczulone na najdrobniejsze ślady rybności mogą się wzdrygnąć.

Każdy baton proteinowy na zimno to gumka. Dzisiejszy bohater dodatkowo z owocami i chrupkami. Nic wyjątkowego ani przyjemnego. Kompozycja smakowa skupia się na malinach suszonych, resztę nut – bliżej nieokreślonych – pozostawiając w tle. Słodzikowa słodycz jest wysoka i mdła. Całokształt wypada w porządku, niemniej nie umywa się do wersji upieczonej. Przede wszystkim z uwagi na konsystencję.

Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33 Vanilla Raspberry Flavour, copyright Olga Kublik

Waniliowo-malinowy baton białkowy Go On Nutrition na zimno i na ciepło smakuje podobnie: głównie malinowo i słodzikowo. Nie opłaca się jednak jeść przeciętnie atrakcyjnej zimnej gumki, kiedy ma się do dyspozycji obłędność wersji upieczonej. Zresztą kiedy raz się spróbuje tej drugiej, odrzuci się pierwszą.

Wyjęty z piekarnika Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour staje się domowym ciastem z kruchą i słodziutką kruszonką karmelową doprawioną nutą wanilii. Baza jest pulchna i treściwa, tylko niepotrzebnie wypełniono ją morderczymi pesteczkami. Baton wiele by zyskał, gdyby zamiast malin pojawiły się jagody bądź truskawki. Przez niezgodność głównych bohaterów z moimi upodobaniami nie planuję polować na niego w przyszłości. (Do karmelowego wrócę, a czekoladowy chętnie poznam).

Ocena: 5 chi
(konsystencja po upieczeniu – unicorn;
z innymi owocami byłoby 6 chi)


Skład i wartości odżywcze:

Skład: białka mleka 34%: izolaty białek mleka MPI, koncentrat białek serwatkowych WPC 80 (z mleka); błonnik rozpuszczalny (kukurydziany), substancja słodząca: maltitole; tłuszcze roślinne: palmowy nieutwardzony, shea; orzeszki arachidowe, substancja utrzymująca wilgoć: glicerol; izolat sojowy, malina liofilizowana 1,5%, błonnik rozpuszczalny (akacjowy), skrobia z tapioki, sól, aromaty, substancje słodzące: sukraloza, glikozydy stewiolowe; emulgator: lecytyny (z soi); substancje wzbogacające: cytrynian magnezu, witamina C, niacyna, witamina E, kwas pantotenowy (B5), witamina B6, Tiamina (B1), witamina B12. Może zawierać: gluten, inne orzechy, sezam.

Kalorie w 100 g: 383 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 17 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 9,5 g), węglowodany 23 g (w tym cukry 3,3 g), błonnik 14 g, białko 33 g, sól 0,53 g.

Witaminy w 100 g: witamina C 66 mg, niacyna 13,5 mg, witamina E 9,8 mg, kwas pantotenowy 5 mg, witamina B6 1,2 mg, tiamina (B1) 0,9 mg, witamina B12 2,1 µg.

Składniki mineralne w 100 g: magnez 112 mg.

9 myśli na temat “Sante, Go On Nutrition Protein Bar 33% Vanilla Raspberry Flavour

  1. Konsystencja upieczonego brzmi tak bajecznie że aż nabrałam ochoty na ciasto z kruszonką *-* przeraża mnie trochę rybny posmak w surowej wersji :D no i jak na mój gust to mogli w ogóle żadnych owoców nie dodawać, ale truskawki czy jagody rzeczywiście wydają się już lepsze niż maliny (lubię maliny, ale truskawki i jagody bardziej :D). Nie wiem w sumie czy go kupię, bardziej kusi mnie ten karmelowy, ale jeśli sięgnę po karmel to znając moją manię testowania seriami na pewno kupię całą resztę xD

  2. Żaden ze sposobów na proteinowce mi się nie podoba. Tak jak i sposób na Tim Tamy mi się nie podoba (i kieedyś jadłam po barbarzyńsku), Pop Tarts też bez szans, jak by nie jeść. No po prostu nie dla mnie produkt, jak i wydziwianie z nim. Tak samo, jak wszelkie czekoladowe fontanny itp. mnie nie kręcą.

    Coś z malinami pieczonego w ogóle budzi we mnie bardzo negatywne emocje przez jedne parszywe ciastka.
    I nie lubię połączenia wanilii ze słodzikami. W dodatku ryba… Ech.
    Tak swoją drogą zastanawiam się, co sprawia, że pestki właśnie np. malin mi przeszkadzają, a np. fig lubię.

    1. „Tak swoją drogą zastanawiam się, co sprawia, że pestki właśnie np. malin mi przeszkadzają”, a wiśni zupełnie nie i chrupię je z przyjemnością :D

  3. Na poważnie muszę w końcu upiec sobie proteinowego batona; zawsze szkoda mi czasu i pracy piekarnika…
    Olga, widziałam kiedyś twój komentarz, że szukasz jakiejś zdrowszej alternatywy dla coli w dobrej cenie; próbowałaś może napoje Bolero? Są w saszetkach np. na Guiltfree, dziś pierwszy raz spróbowałam i jestem zachwycona, a na ogół nie lubię wód smakowych.

  4. Nie lubię Twoich wspisów o batonach proteinowych, bo nie mam piekarnika. Co tydzień stoję przy półce w sklepie i gapię na tego batona o smaku słonego karmelu, myślę że to tylko 4 chi i odchodzę xD.

    Też polecam Bolero. Gastrolog miesiąc temu wyraził opinie o ilości wypijanej przez mnie coli i szukam nowych napojów. Saszetki są też na Allegro, tam wystarczy zrobić zakupy za 40 zł. Chociaż w sklepach dla sportowców są też batony proteinowe. Ale ja nie mam piekarnika… I wracamy do punku wyjścia xD

    1. O nie, biednaś :'( Przyjdź do mnie, udostępnię Ci piekarnik, żebyś dała się oczarować cieplutkiemu i chrrrupiącemu batonowi proteinowemu :)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.