Wafle gryczane 100% pełnoziarniste stanowią trzeci i ostatni wariant Bardzo Wafli należących do marki Eurowafel (pozostałe to owsiane i orkiszowe). Podobnie do orkiszowych nie składają się w 100% z pełnoziarnistego zboża. Na dodatek – jak przekonacie się podczas czytania recenzji – występuje w nich coś w rodzaju preparowanych zbóż, co nie zostało wymienione w składzie. O obie kwestie zapytałam producenta, a odpowiedzi ukazałam na końcu wpisu. Nie rozumiem ich*, jednak jestem otwarta na zrozumienie, więc jeśli potraficie wyłożyć słowa producenta inaczej, będę wdzięczna.
* Próbowałam ugryźć temat z różnych stron. Napisy typu 100%, np. 100% durum, widuję wyłącznie na produktach zawierających dokładnie 100% danego składnika (przykład: makaron 100% durum składa się w 100% z mąki durum). Nie podoba mi się więc, że nazwa sugeruje skład w pełni gryczany, podczas gdy w rzeczywistości znajdziemy tam również olej rzepakowy. I co z preparowanymi zbożami widmo?
Bardzo Wafle gryczane 100% pełnoziarniste
Wszystkie zakupione przeze mnie Bardzo Wafle Eurowafla miały co najmniej półroczny zapas ważności. Wafle gryczane cechował najdłuższy – sięgał niemal roku. Wariant ów wyróżniały także inne cechy. Okazał się najbardziej sprasowany, przez co przywiódł mi na myśl skoszoną, wyschniętą i upakowaną ciasno trawę, tyle że w odmiennym kolorze (ciemnego pieczywa chrupkiego). Znalazłam w nim liczne drobinki białych preparowanych zbóż, których nie wymieniono w składzie (widać je nawet na zdjęciach).
Bardzo Wafle gryczane 100% pełnoziarniste marki Eurowafel dostarczają 394 kcal w 100 g.
Paczka wafli Bardzo gryczanych pełnoziarnistych waży 50 g i zawiera 197 kcal.
1 wafel gryczany Bardzo marki Eurowafel waży 6,25 g i dostarcza 25 kcal.
Wafle gryczane Eurowafla pachną waflami ryżowymi, kaszą gryczaną prażoną, kaszą gryczaną ekspandowaną, naturalną goryczką i solą. Zdają się bardzo podobne – jeśli nie takie same, przy czym piszę z perspektywy czasu – do wafli gryczanych Good Food. Zaskakująca wydała mi się zwłaszcza wyrazista słoność, której z uwagi na brak soli w składzie nie powinno być.
Gryczane wafle są bardzo twarde (jak maca) i bardzo chrupiące (jak grube chipsy, np. Crunchips). Obie cechy uważam za ogromne plusy. Twardość niemal dochodzi do poziomu skalistości.
Podczas łamania i gryzienia wafle orkiszowe głośno trzaskają i chrupią, cudo. Jak wspomniałam, zawierają sporo kulek preparowanych zbóż, które nie tylko widać, ale również czuć. Mają charakterystyczną miękką, waciano-styropianową konsystencję. Poza tą drobną różnicą wafle gryczane są takie jak owsiane i orkiszowe, czyli jednolite i mączne (ale nie proszkowate). Zdaje się, iż zostały wykonane z grysu na podobieństwo chipsów stworzonych z papki ziemniaczanej, nie zaś ciętych ziemniaków.
Kiedy do głosu dochodzi smak, potwierdzenie znajduje fakt, iż spożywa się wafle gryczane. Kubki smakowe zalewa wyrazista kaszogryczaność, przy czym kasza wydaje się preparowana, nie zwykła. Odnotowanej w zapachu soli nie ma. Ba! wafle są wręcz aktywnie niesłone. Bardzo dobrze oddają nazwę, nawet jeśli ta mija się z prawdą o składzie. Mnie skojarzyły się obiadowo, choć przypuszczam, że to skrajnie subiektywne.
Bardzo Wafle gryczane 100% pełnoziarniste marki Eurowafel to kolejny wariant warty schrupania. Krążki nie są wilgotne ani tłuste, mimo tego nie straszą przesuszeniem ani nie zapychają. Nie zawierają stetryczałości, nie papieją, nie są właziwzębowe. Znikają z jamy gębowej szybko, pozostawiając ją czystą i pachnącą gryką. Ręce też wychodzą z degustacji idealnie czyste.
W moim domu rodzinnym kaszę gryczaną często jadało się z gulaszem z serc lub żołądków. Być może przez to podczas chrupania wafli gryczanych wyraziście czułam podroby, których smak skądinąd uwielbiam. Z drugiej strony w waflach gryczanych Good Food serc ani żołądków nie czułam. Intrygujące.
Ocena: 5 chi ze wstążką
Skład i wartości odżywcze:
Skład: mąka gryczana pełnoziarnista (98%), olej rzepakowy.
Kalorie w 100 g: 394 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 5,3 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,6 g), węglowodany 70 g (w tym cukry 1,1 g), błonnik 6 g, białko 14 g, sól 0,01 g.
Wafle gryczane nie kuszą mnie aż tak jak orkiszowe bo kasza gryczana nie jest moją ulubioną, ale mogłabym sprobowac bo też ją lubię :) a co do produktów 100%: podobną praktykę jak te wafle stosują na przykład dżemy (tak naprawdę mają mnóstwo rzeczy w składzie ale jak są z jednego owoca no to przecież to już niby 100% z owoców na przykład truskawki :D)
Dżem 100% truskawek z 1% owoców <3
Uwielbiam kaszę gryczaną, ale wafle nie kuszą.
Zdziwiło mnie, że są najbardziej sprasowane, choć to może logiczne?
Możliwe, że to jakaś preparowana kasza gryczana? I… taka byłaby pełnoziarnista? Albo biała? Nie wiem, bardzo to dziwne.
Podoba mi się brak soli i mocno kaszowy smak. Obstawiam, że z szynką, serem, jakkolwiek na wytrawnie by u mnie przeszły. Albo… do bigosu jakiegoś, o! Z podrobami? Uwielbiam je, ale bałabym się, że mi je waflowością zanieczyszczą. :P I tak nie spróbuję, ale te przynajmniej jakoś bardzo mnie nie odpychają.
Przedwczoraj wieczorem chrupałam je ponownie. I tym razem wyraziście czułam podroby :P
Przypomniałaś mi o podrobach – w przyszłym tygodniu zrobię wątróbką z dynią. <3
Do Twojej otwartości na zrozumienie (nie, żebym sama rozumiała xd) – przypomniałam sobie o chlebach 100%.Piekarnia Grzybki taki wypieka ( https://piekarniagrzybki.pl/produkty/chleb-100-zytni-bio/). W składzie i olej, i drożdże, ale bez dodatku innych mąk.
Nie czułam w nich podrobów, których, w przeciwieństwie do Ciebie, nie cierpię. Dla mnie były ok, jadłam je tydzień przed końcem terminu przydatności i nadal pozostały chrupiące. Po spróbowaniu owsianych tylko potwierdzam Twoją opinię. Są łagodniejsze, neutralne, więc – idealne dla mnie.
Najwyraźniej mój umysł jest nazbyt ograniczony, by ogarnąć sens haseł typu „100% czegoś tam”. Oczywiście sens inny niż chwyt marketingowy.
Kiedyś często je kupowałam i zauważyłam, że im dalej do końca terminu ważności, tym wafle były bardziej chrupiące i łatwiejsze w gryzieniu, a w miarę upływu czasu nieco twardniały. A co do napisu 100% – mój mózg już przywykł, że te procenty w przypadku wafli tyczą się tylko zbóż, choć faktycznie to może być mylące :D
Zwiększona twardość jest w porządku, a już na pewno lepsza od stetryczałości i zwietrzałości.