Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan – ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem

Wieczór po degustacji ciemnej czekolady z Carrefoura Noir Pepites Saveur Poire zabrałam się za jej siostrę, zaprezentowaną dziś Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan. To kolejna tabliczka Carrefour Selection, a więc marki należącej do francuskiego supermarketu. Za obie czekolady dziękuję Marcie.

Bohaterka dzisiejszej recenzji wydała mi się jednocześnie lepsza i gorsza od gruszkowej. Lepsza, bo zawiera pyszne mango i intrygujące naleśniki. Gorsza, gdyż producent wpadł na szatański pomysł i doprawił ją pieprzem syczuańskim. Niech go gęś kopnie i kaczka dziobnie w!

Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue Poivre Sichuan ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem, copyright Olga Kublik

Carrefour Selection Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan – ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem

Tak jak w przypadku poprzedniczki otrzymałam trzy rządki. Są niewysokie, zgrabne. Kostki ozdobiono wzorem niewyszukanym, acz przyjemnym dla oka. To wszystko cechy, które łączą tabliczki Carrefour Selection. Co zaś wyróżnia Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan? Chociażby forma mango kawałków mangopodobnych. O ile gruszki w poprzedniczce są ledwo widoczną drobnicą, o tyle w dzisiejszej bohaterce pojawiły się duże kostki. I to dosłownie: kostki. Spójrzcie tylko na idealnie prostokątne przekroje.

Ciemna czekolada Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan z Carrefoura dostarcza 523 kcal w 100 g.
Rządek deserowej czekolady z naleśnikami, mango i pieprzem z Carrefoura waży 20 g i zawiera 105 kcal.
Kostka deserowej czekolady z Carrefoura waży 10 g i zawiera 52,5 kcal.

Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue Poivre Sichuan ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem, copyright Olga Kublik

Ciemna czekolada z mango, naleśnikami i pieprzem pachnie – pomijając jeden szczegół – cudownie (na tle słodyczy, nie zaś na tle ciemnych czekolad; w tym drugim przypadku uznaję ją za przeciętnie atrakcyjną). Oferuje przesłodkie mango, duszną kurzowość i przesłodką kakaową czekoladę deserową o niskiej zawartości kakao (ma 55%). Przy słodkim mango stoi delikatna nuta moczu gryzoni, a dokładniej trocin nasiąkniętych moczem. Osobiście nie przepadam za tą przekąską, ale co kto lubi.

W dotyku czekolada nie jest ani plastelinowa (lepka, tłusta, kleista), ani pylista, ani matowa. Zdaje się twarda w ten sam sposób, w taki twarda jest nierozgrzana w dłoniach modelina. To z kolei sprawia, że kiedy już się rozgrzeje – w ustach – zmienia się w twór mięsisty, plastyczny.

Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue Poivre Sichuan ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem, copyright Olga Kublik

Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan rozpuszcza się łatwo, przy czym wolno. Staje się marginalnie gęsta, acz finalnie przemienia się w wodę. Nie jest proszkowata ani pylista, za to cierpka – owszem. Zawiera ogrom (!) naleśników. Oczywiście nie sposób zgadnąć, iż są to właśnie naleśniki. Niczym nie różnią się od porządnie twardych wafelków albo rurek waflowych. Są ponadprzeciętnie twarde i cudownie chrupiące. Pomyślałam, że mogłyby to być rozdrobnione ciastko-rurki typu Waffletten marki Bahlsen. Z kolei kawałków mangopodobnych jest malutko. Mają formę twardych galaretek.

Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue Poivre Sichuan ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem, copyright Olga Kublik

Ciemna czekolada Carrefour Selection smakuje jak zwykła, nazbyt słodka czekolada deserowa. Nieliczne, acz spore kostki o smaku mango smakują intensywnie mangowo. Są przesadnie słodkie, a słodycz owa zdaje się pochodzić od plebejskiego cukru bądź syropiska. Straszą stuprocentową syntetycznością. Gruszki w poprzedniczce też są dalekie od naturalności, lecz przynajmniej smaczne. Dopiero w połączeniu z kurzowością i cierpkością mango daje interesujący efekt, smakuje bowiem jak piwo z sokiem mango albo craftowe piwo mangowe. Naleśniki, wafelki czy rurki – jak zwał, tak zwał – nie wpływają na smak.

Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue Poivre Sichuan ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem, copyright Olga Kublik

Podczas gdy ciemną czekoladę gruszkową naszykowałam do oddania rodzince, Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan zjadłam całą, i to jednego wieczora. Delikatnie rozpuszczona – rozgrzana w ustach, tak jak modelina – podczas gryzienia daje się poznać jako treściwa i pożywna. Jest połowicznie twarda i kruchokoścista, połowicznie gęsta i mięsista. Najlepsze jednak są w niej naleśniki AKA ciastka rurkowe. Ich jakość i fundowany przez nie efekt chrupkości nie pozostawiają wiele do życzenia. To one sprawiły, że ocena nie mogła spaść poniżej 5 chi, mimo iż kawałki mangopodobne nadają się do wyrzucenia.

PS A gdzie w tym wszystkim pieprz? Na szczęście poszedł się pieprzyć.

Ocena: 5 chi
(dzięki cudownej konsystencji)


Skład i wartości odżywcze:

Skład: czekolada (miazga kakaowa*, cukier, tłuszcz kakaowy, emulgator: lecytyny słonecznikowe, naturalny aromat waniliowy), kawałki naleśników 9% (mąka pszenna, cukier, olej słonecznikowy, mleko w proszku odtłuszczone, słód jęczmienny, sól), zagęszczony przecier z mango 2,8%, cukier, zagęszczony przecier jabłkowy, syrop fruktozowy, naturalne aromaty, mąka ryżowa, pieprz syczuański 0,3%, tłuszcz kakaowy, substancja żelująca: pektyny, kwas: kwas cytrynowy. *ziarna kakaowe z programu Transparentne Kakao. Masa kakaowa minimum 55%.

Kalorie w 100 g: 523 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 29 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 18 g), węglowodany 54 g (w tym cukry 46 g), błonnik 7,6 g, białko 6,4 g, sól 0,08 g.

7 myśli na temat “Carrefour, Selection Noir Saveur Mangue & Poivre Sichuan – ciemna czekolada z naleśnikami, mango i pieprzem

  1. Niby wszystko fajne, zwłaszcza brak wyczuwalnego pieprzu, ale jednak po naleśnikach spodziewałam się większej naleśnikowosci a nie wafelkowosci :D dla mnie lepsze naleśniki z czekoladą niż czekolada z naleśnikami :D

  2. Coo…?! Cudnie pachnie? Ona mnie sztucznie-perfumowym sokiem z owoców egzotycznych mało nie zabiła, struktura parszywa… Jednak klikając pod nosem się uśmiechnęłam, że Tobie pewnie „nie smakowała mniej”. Nie spodziewałam się jednak takiej oceny. O swoich odczuciach więcej nie piszę, bo będzie recenzja… za sto lat.
    Pieprzu jako pieprzu też nie czułam, ale czytałam, że syczuański ponoć smakuje cytrusowo, więc może się wtopił w resztę.

    1. Myślę, że skoro to pieprz, smakuje przede wszystkim jak pieprz. Dziwna byłaby to przyprawa, która smakowałaby bardziej czymś innym niż sobą. (Choć i takie cudaki się zdarzają). Tak czy owak, jestem ukontentowana, iż w czekoladzie pieprzu nie czuć.

  3. Na pewno sama nie kupiłabym takiej czekolady, wolę czeko bez dodatków, ale widzę, że czekoladoholicy poszukujący nowych smaków, mają w czym wybierać :)

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.