W 2020 roku do trójki wafli ryżowych Jumbo od Good Food – serowych, paprykowych i pizzowych – dołączyły smaki limitowane (?). Ich również jest trójka. Do wyboru mamy duety: Karmelizowana cebula & ocet balsamiczny, Pomidor & zioła oraz Burak & wędzone chilli.
Mimo iż podstawowe wafle Jumbo rozczarowały mnie przesadną grubością, drewnianą styropianowością, suchością i w efekcie zapychalczością, nowości upolować zdecydowanie musiałam. Przekąski bowiem, pomijając wady, smakują ciekawie. Do testów wybrałam duety z karmelizowaną cebulą i pomidorem. Burak z chilli u boku to nie moja bajka, a męczeńskim torturom poddawać się nie chciałam.
Wafle ryżowe Jumbo Karmelizowana cebula & ocet balsamiczny
Wafle ryżowe Jumbo, niezależnie od smaku, pokrywa posypka o zintensyfikowanej cesze towarzyskości. Jak tylko weźmie się krążek w palce, przyprawa przykleja się do skóry, by rozpocząć przyjaźń z degustatorem i zostać z nim do ostatniej minuty posiłku. Jeśli lubicie czyste łapki, miejcie to na uwadze.
Wafle ryżowe Jumbo Karmelizowana cebula & ocet balsamiczny od Good Food dostarczają 414 kcal w 100 g.
1 wafel ryżowy cebulowo-octowy Jumbo Good Food waży 12,1 g i zawiera 50 kcal.
Nowość Jumbo Karmelizowana cebula & ocet balsamiczny pachnie bardzo wyraziście. I pięknie! Aromat jest kwaśśśny i słodki. Oddaje cebulkę w formie prażonej, przygotowanej do posypywania tanich i ordynarnych zapiexów rodem z XX wieku. Kwasek zdaje się pochodzić wcale nie od tytułowego octu – i dobrze, bo nienawidzę octu – ale raczej śmietanowego dipu typu fromage.
Wafle ryżowe Good Food są piękne. Mają jasną, bladą bazę i złociste wysepki kukurydziane (25% grysu kukurydzianego zobowiązuje). Są bardzo grube, moim zdaniem przesadnie.
W trakcie pierwszej, zapoznawczej degustacji smakowych wafli ryżowych i innych obowiązkowo zlizuję przyprawę z co najmniej jednego krążka. Propozycja Jumbo Karmelizowana cebula & ocet balsamiczny przyniosła mi przede wszystkim słodycz. Za nią stanęły kolejno kwasek, leciutka ostrość i słoność. Pomyślałam, że kompozycja jest podobna do tej z Lay’s Fromage, przy czym odróżnia ją wykończenie w postaci ostropaprykowej. Dokładniej rzecz biorąc, w czasie lizania ujawnia się fromage, po przełknięciu przyprawy zaś rozchodzi się pikantność ostrej papryki. Wówczas język i podniebienie lekko płoną. W tle utrzymuje się posmak łagodnych, słodkawych wafli ryżowych i popcornu.
Krążki są twarde, niemniej stuprocentowo stetryczałe (zjadłam je niemal pół roku przed upływem daty ważności, więc miałam prawo oczekiwać nienagannej świeżości). Przywodzą na myśl gruby twardy styropian. Żółte wysepki kukurydziane tradycyjnie stanowią najlepszy punkt konsystencji. Są skaliście twarde i cudownie chrupią. Niestety jest ich zbyt mało, by wyeliminowały zapychalczość.
Ryżowe wafle cebulowo-octowe marki Good Food są nawet nie bardzo dobre, a pyszne. Poziomem ostrości trafiają w punkt – fundują pikanterię, lecz nie katują schorowanego żołądka. Są przyjemnie słodkie i przywodzą na myśl chrupki fromage z paprykowym finałem. Tytułowa cebula stanowi element kompozycji fromage, natomiast słodycz może odpowiadać karmelizacji. Ocet jako taki się nie pojawia (uff).
Ze względu na świetny smak limitowanych (?) wafli ryżowych Jumbo tym bardziej szkoda mi tragicznej konsystencji. Krążki przypominają formy wycięte ze styropianu i oprószone przyprawami. Zapychają i zasuszają. Przyznałam im 5 chi, ponieważ tyle dostały Jumbo serowe, które nie są lepsze od wariantu zaprezentowanego dziś. Niestety kolejnego zakupu nie przewiduję.
Ocena: 5 chi
(warunkowo)
Skład i wartości odżywcze:
Skład: ryż brązowy 34%, ryż biały 25%, grys kukurydziany 25%, olej rzepakowy, posypka o smaku karmelizowanej cebuli i octu balsamicznego 7,6% (sól, cukier, cebula w proszku 1,2%, aromat (w tym aromat naturalny) 1%, fruktoza, mąka ryżowa, laktoza, olej słonecznikowy, czosnek w proszku, pietruszka, barwnik: ekstrakt z papryki). Może zawierać soję.
Kalorie w 100 g: 414 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 9,5 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1 g), węglowodany 74 g (w tym cukry 3,3 g), błonnik 2,6 g, białko 6,9 g, sól 1,8 g.
Mi w sumie konsystencja wafli Jumbo Good food nigdy nie przeszkadzała, a smak fromage brzmi ciekawie ^^ ta paprykowosc i ostrość na końcu już mniej do mnie przemawia, ale w sumie dla smaku fromage mogłabym kupić jedną paczkę i spróbować :D
Mogłabyś! Ale czy to zrobisz…? ;>
O w życiu! Wafle i to cebulowo-octowe?! Brr.
Potrafię jednak sobie wyobrazić słodycz, kwasek i sól. Pewnie zaskoczę, ale zdarzyło mi się jeść chipsy sól morska & ocet i naprawdę uważam, że dobrze zrobiony (!) ten wariant może być ciekawy. I taak, ja… wolałabym już takie chipsy niż te wafle. Stetryczałe z kamieniami? Nie wiem, która część byłaby dla mnie gorsza.
Niby nie tak źle, skoro cebula jako fromage, ale… z tym smakiem przekąsek mam problem. Ogólnie, Takie to… odpychające. Znów, może „dobrze zrobione”… ale nie wiem, w moim słowniku i rozumieniu obecnie „dobrze zrobione” co do takich rzeczy to chyba abstrakcja.
O nie, chipsy sól morska & ocet brzmią źleee. Próbowałam Walkersów z octem i nie chcę tego przeżyć nigdy więcej.
Ja próbowałam Laysy! Po powąchaniu paczki miałam odruchy wymiotne, a chipsem plułam. Te już wcale utwierdziły mnie w przekonaniu, że za nic nie przekonam się do chipsów.
Wiem, że to nie dla Ciebie (i w sumie nie dla mnie), ale te, o których pisałam były nieporównywalnie lepsze od Laysów (czyli Walkersów?), tak obiektywnie jakościowo-efektowo.
Haha, ja zjadłam chipsa albo dwa i też nie mogłam więcej, choć obyło się bez odruchów wymiotnych i plucia.