Muller, Kuskus Truskawka

Czy to tylko moje wrażenie, czy w 2020 roku rzeczywiście wyszło podejrzanie mało nowych i limitowanych jogurtów, serków, puddingów i innych deserów mlecznych? Dawniej byłabym smutna, ale w ostatnich miesiącach taki stan rzeczy jest mi na rękę. Zamieniłam jogurty na galaretki i nie mam ochoty zmuszać się do produktów, wobec których czuję obojętność czy niechęć.

Niestety bądź stety pod koniec roku musiałam wyrzucić z kalendarza kilka galaretkowych wieczorów, gdyż z całorocznego snu wybudził się Muller. W jednym czasie zaproponował miłośnikom słodkiego nabiału dwa desery: znany już ryż na mleku Riso (kokosanka i śliwka-cynamon) i intrygujący pudding z kaszą Kuskus (truskawka i czekolada). Najwyraźniej ten niedźwiedź urzęduje zimą.

Muller, Kuskus Truskawka, deser mleczny z kaszą manną, copyright Olga Kublik

Kuskus Truskawka

Desery Kuskus Mullera mają inne względem Riso ceny i gramatury. Po pierwsze kosztują aż 3 zł, po drugie ważą tylko 160 g. Uważam, że powinny mieć inne opakowania – zwłaszcza pod względem kształtu – niż ryż na mleku, wszak obecnie wprowadzają konsumentów w błąd. Skądinąd ciekawi mnie, dlaczego producent wybrał akurat kuskus, a nie mannę bądź inną kaszę. Ja wolałabym mannę.

Kuskus Truskawka marki Muller dostarcza 100 kcal w 100 g.
Truskawkowy deser z kuskusem waży 160 g i zawiera 160 kcal.

Muller, Kuskus Truskawka, deser mleczny z kaszą manną, copyright Olga Kublik

Kasza na mleku Mullera jest atrakcyjna od zewnątrz i od wewnątrz. Szata graficzna zachęca do kupienia, treść zaś do jedzenia. Biszkoptowy pudding pełny kuskusu odpowiada zapachem barwie – zdaje się biszkoptowy właśnie. Jest bardzo słodki, uzupełniony truskawką przebijającą się z dna kubeczka.

Nie trzeba mieszać w deserze łyżeczką, by odnotować rzadkość. Kaszy jest dość mało, mlecznej zawiesinie daleko do budyniu, a sos stanowi wodnisty żel pełny kawałków truskawek. Nie jest źle, no ale.

Zawiesina smakuje cudnie, zgodnie z kolorem i zapachem biszkoptowo. Odpowiada miękkim kapciom – np. Lubisiom albo babeczkom z worka – a jednocześnie miękkiemu, kapciowatemu spodowi biszkoptowemu do ciast na zimno. Kilka kroków za głównym smakiem znajduje się nuta gotowanej ryby, którą wyczuwam w niektórych babeczkach z worka. Zawiesina jest słodziuteńka w sposób uroczy, acz nieco przesadny. Lekko skleja zęby i wprowadza cierpkość, przy czym nie wiem, co stanowi powód: smak czy konsystencja.

Kuskus zdecydowanie nie przypomina kuskusu. Jest mięciutki i rozciera się na masę, zupełnie jak długo gotowana manna. Gdyby nie wielkość ziarenek, mogłabym go wziąć za mannę (oczywiście bez znajomości nazwy deseru). Muller nie zgrzeszył szczodrością podczas sypania kaszy.

Ostatni element układanki stanowi sos. Cechują go rzadkość i lepkość, jako iż jest to wodnisty żel. Zawiera kawałki owoców: bardzo miękkich, pochodzących z kompotu, w którym zapomniane pływały przez kilka lat. Smakuje sztucznie, lecz przyjemnie. Truskaweczkowo.

Muller, Kuskus Truskawka, deser mleczny z kaszą manną, copyright Olga Kublik

Nowy, limitowany deser Kuskus Truskawka Mullera to alternatywna manna truskawkowa. Wydaje się, że powstał w toku długiego gotowania biszkoptów i manny wyhodowanej na sterydach w mleku min. 2% tłuszczu. Finalnie kompozycję uzupełniono truskawkami z kompotu i żelem.

Jestem fanką kaszy manny o zdecydowanie większej gęstości niż zaproponowana przez Mullera. Ponadto delikatnie przeszkadza mi posmak gotowanej ryby, który splata się z biszkoptowością i utrzymuje do końca degustacji. Kuskus Truskawka uważam za lepszy od wariantu czekoladowego, acz do żadnego nie wrócę.

Ocena: 5 chi


Skład i wartości odżywcze:

Skład: mleko pełne, maślanka, woda, cukier, kasza kuskus z pszenicy twardej 5,9%, truskawki 5,2%, zagęszczony sok truskawkowy 0,9%, skrobia modyfikowana, substancje zagęszczające: pektyny, guma guar, karagen, skrobia, sól, kwas: kwas cytrynowy, regulatory kwasowości: cytryniany sody, cytryniany wapnia, barwnik: karmin, aromat. Może zawierać jaja.

Kalorie w 100 g: 100 kcal

Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 2,2 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 1,4 g), węglowodany 16,7 g (w tym cukry 11,9 g), białko 3,1 g, sól 0,24 g.

15 myśli na temat “Muller, Kuskus Truskawka

  1. Nie spotkałam się z kuskusem w takich deserach . Rozumiem Cię ,że wolisz kaszę mannę ja ją od 2 -cy jadam kilka razy w tyg ,na początku chciałam ją słodzić jak za dawnych czasów ,ale już mnie nie kusi teraz dosładzanie .

      1. Nie mam dość:) dziś zjem na kolację :),albo kluski lane na mleku :). Na śniadanie kawa inka i chleb z masłem :). Czasem tak mam ,że latami jem jedno i to samo.

  2. Uff, już się balam że tylko ja poczuje tu Lubisie i że mam jakieś omamy smakowe :D gotowanej ryby już na szczęście nie czułam, więc ogólnie deserek był dla mnie przyjemny od początku do końca, acz bardziej polubiłam się z wersją czekoladową ^^

  3. Nie wiem skąd mi się to wzięło, ale do dziś pozostawałam w błędzie, że to kasza jaglana a nie kuskus i nie kupowałam, bo twardych mącznych kuleczek drobinek w takim deserze nie preferuję ;) a tu patrz kuskus :Dno ale tego też nie lubię więc pomimo zbliżenia w konsystencji do deseru typu kaszka manna, nie kupię. Dlaczego kuskus zapytałaś. Myślę, że dlatego, iż to najtańsza kaszka poza klasykiem ;)

    1. Nazwa jest sugestywna i jednoznaczna. Chyba że z Mullera niezły żartowniś, wówczas nazwanie deseru z kaszą jaglaną Kuskusem byłoby złotem :P

      Co to klasyk?

      1. Trzeba czytać etykiety :P nie wiem skąd mi się to wzięło ;) klasyk to kasza manna ;)
        Miałam już napisać, że podzielam Twoje rozgoryczenie z uwagi deficyt nowinek spożywczych, ale dziś idę ma łowy do żabki, bo jest nowy snikers, nowy wariant lodów magnum i uwaga nowy deser Ehrmanna :D

        1. Ehrmann jest od jakiegoś czasu w Auchan (i Carrefourze?). Nie kupię. W Magnumach mam potężne zaległości, toteż on również pozostawił mnie obojętną. Snickersa kupię, nawet więcej niż jednego. Zastanawiam się tylko, czy poczekać na klasyczny rozmiar.

          1. Magnum to poemat!!!! Kup bo to sztos :D
            Desery te naprawdę były w Auchan? Te z orzechami albo Czeko? Serio? Snikers niczym nie różni się od klasyka moim zdaniem …
            Ale takiego smaku jak nowe magnum to ze świecą szukać nie tylko wśród lodów ❤🤩❤

            1. Dzięki, ale i tak nie kupię :P

              Nie były, a są nadal. Ostatnio kupowałam karton Grand Dessertów z kasza manną i zastanawiałam się, czy wziąć, ale olałam. W każdym razie miałam w ręku, więc nie przywidziało mi się.

              Snickers nie jest z masłem orzechowym?

  4. Na pytanie ze wstępu Ci nie odpowiem; jadam głównie czyste i tylko tyle wiem, że głupie rzeczy z gramaturami odstawiają i coraz bardziej trzeba uważać, by nie kupić wege zamiennika.
    Przypomniała mi się natomiast zabawna (dla mnie) rzecz związana ze zmianami etykiet jogurtów w Biedrze (na te białe, co pisałaś, że Ci się podobają). Teraz są takie białe i raz Mama chciała sobie kupić jogurt naturalny do zupy. Kupiła, biała etykietka jakaś, stał w naturalnych i greckich, otworzyła… a tu przeurocza jagódka (zapach, odpowiedni kolor itd.) ją powitała. Milusio.
    Zamiana jogurtu na galaretkę? Za nic w świecie sobie nie wyobrażam, dla mnie to kompletnie różne kategorie jedzenia, ale u Ciebie chodziło o te jogurty słodzone, nie? Myślowo „jogurt” mam zakodowany jako „czysty”, więc wiesz. :P

    Zgadzam się, że kasze powinny wyglądać inaczej. Dziś znowu jakąś nowość zimową (tąkokosankową?) pokazałam Mamie w Lidlu (yeah, wreszcie korzystam, że godzin seniorskich nie ma i mogę z nią po sklepach łazić) i już nawet nie wiem, czy to był ryż, czy kasza, ech.
    „z całorocznego snu wybudził się Muller” – taki kreatywny perfekcjonista, że cały rok po prostu obmyślał smaki – czekolada! truskawka!! – i je doskonalił, a Ty się czepiasz.
    Swoją drogą, co myślisz o tym, że właśnie sosy w klasycznych wariantach do nieklasycznej bazy? Ja najpierw myślałam, że „niby limitka, a tu się wysilił z sosami…”, ale teraz jak tak sobie myślę – znane i powszechnie lubiane teoretycznie dają możliwość lepszego skupienia się na bazie, która to ciekawostką ma być. Gdyby to była manna, nie kupiłabym. U mnie musi być na ciepło, najlepiej razowa i… wątpię, by jej konsystencja w gotowcu mi odpowiadała. Na koniec podsumowałaś, że wolisz „gęstsze manny” – ogólnie czy właśnie te gotowe lodówkowe są gęstsze od Kuskusów? Jak kieedyś Mama je jadała, to nie wyglądały mi na gęste (ale że sama nie jadłam to trudno mi to jakoś odnieść do tych Kuskusów).

    Truskawkowy wariant nie dla mnie – nie podobają mi się owocowe żele. Jak coś owocowego, to lubię porządne kawałki. Twój żel był z kawałkami? Mama narzekała, że miała soso-żel bez kawałków, z tego co kojarzę.
    Żadna z nas nie czuła ryby, przy czym Mama nie czuła też specjalnie biszkoptowego smaku (a przynajmniej sama z siebie o tym nie powiedziała). Dopiero wypytywana przyznała, że może i było w tym coś biszkoptowego.
    Jak otwiera babki / ciasta z worów czy folii, czasem potrafi taki smród rąbnąć – mnie kojarzy się z mieszanką octu, drożdży i skarpet… Taki mokro-duszny… To może być ta Twoja ryba?
    Mamie baza smakowała, a sos nie. Tak jak i ja nie lubi sztucznych truskawek, więc to jej przeszkadzało, acz ogólnie na w miarę pozytywny odbiór jakoś i tak nie wpłynęło. Chyba za bardzo lubimy truskawki w naturze, a z truskawkowych jogurtów to Mama woli, jak są kwaskawe, ostatnio jeden z jej ulubionych to Jogobella truskawka-rabarbar.

    Dobrze, że na truskawkę się nie zdecydowałam. Twoja recenzja narobiła mi jednak ochoty na mannę z dżemem (100%!) truskawkowym.

    1. „Swoją drogą, co myślisz o tym, że właśnie sosy w klasycznych wariantach do nieklasycznej bazy?” – W sensie, czy w kuskusie odpowiadają mi czekolada i truskawka, czy wolałabym np. miechunkę peruwiańską ze szczyptą sproszkowanego yeti? Odpowiadają. Ale yeti też by mogło być. W sumie bez różnicy, byleby całokształt wyszedł zacnie.

Dodaj komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.