Parę lat temu na polskim rynku dostępne były tylko dwa czekoladowe budynie błyskawiczne: Słodka Chwila Dr. Oetkera i Słodki Kubek Gellwe. Ten pierwszy bardzo lubiłam, drugiego nie cierpiałam (gdybym posługiwała się wówczas obecną skalą, przyznałabym mu może 2 chi). Warto jednak zauważyć, że budyń Gellwe wyglądał nieco inaczej: miał pokruszone orzeszki laskowe. Czy to możliwe, iż drobny, niepozorny dodatek zaważył na jego przyzwoitości i przydatności do spożycia?
Cóż, według mnie tak. Analogii upatruję w jednym z limitowanych deserów Słodkiej Chwili, w którym też postawiono na orzeszki: Słodkiej Chwili Świecie Pralin Nugacie z czekoladą. Nie było w nim rzeczywistych orzechów, natomiast nugatowy smak implikował stęchliznę i wątek starej szmaty do podłóg.
Słodki Kubek Budyń smak czekoladowy
Zaprezentowany budyń czekoladowy Słodki Kubek to wersja nowsza względem wstręciucha z orzechami opisanego w pierwszym akapicie, wszelako jeszcze nie najnowsza. Na wstępie od deserów Dr. Oetkera różni go kolor proszku: zdecydowanie ciemniejszy, godnie czekoladowy. (Jest jak Alpro Devilishly Dark Chocolate w odniesieniu do klasycznego czekoladowego).
Słodki Kubek Budyń smak czekoladowy marki Gellwe dostarcza 79 kcal w 100 g gotowego budyniu.
Budyń czekoladowy Słodki Kubek waży 45 g na sucho i 220 g po wykonaniu; zawiera 173 kcal.
Ile błyskawicznych budyniów czekoladowych, tyle aromatów. A mogłoby się zdawać, że każdy deser z proszku jest taki sam! Słodki Kubek oferuje ciemną czekoladę – tylko i aż tyle. Ciepłą, roztopioną ciemną czekoladę. Może deserową, może posłodzoną gorzką. Jest świetny.
Czyżby dopiero w ostatnich latach producenci opracowali recepturę na Budyniowy Kożuch Idealny? Zarówno wycofana wersja Słodkiej Chwili, jak i stary Słodki Kubek odznaczają się kożuchem niestałym, niespójnym, ulegającym dezintegracji szybko i łatwo.
Czekoladowy budyń Gellwe nie jest gęsty, lecz gęstawy. Odznacza się dziwną konsystencją, z uwagi na którą raczej nie kupiłabym go ponownie, nawet gdyby był jeszcze dostępny. Dziwność polega na tym, że budyń przypomina raczej mus owocowy. Brakuje mu zwięzłości. Jest mączny, w domyśle cierpki. Zawiera mikrokryształki cukru, które chrupią pod zębami. Ponadto skleja zęby.
Smak Słodkiego Kubka Gellwe odpowiada zapachowi. Stanowi odzwierciedlenie ciemnej czekolady. Wyraziście kakaowej, dosłodzonej (mocno, na szczęście nie przesadnie). Budyń nie zawiera niemiłych posmaków, nie funduje syntetyków ani innych uroków typowych dla deserów błyskawicznych.
Choć suma pozytywnych cech smakowych jest godna uznania, sam smak – mimo iż ciemnoczekoladowy – nie urzeka. Wychodzi nijako, nudno. Wystarczy dodać do równania kiepską konsystencję, by osiągnąć wynik w postaci deseru, do którego nie chce się wracać. Irytuje zwłaszcza mikroskopijny, wściekle chrupiący cukier.
Czekoladowy Słodki Kubek jest lepszy od dawnej wersji z orzechami, ale i tak niewarty polecenia. Przypomina nieidealny, zgęstniały napój (ciemno)czekoladowy instant. Niewykluczone, że w odległej przyszłości skuszę się na nową wersję, jednakowoż przyszłość ta będzie porządnie odległa.
Ocena: 4 chi
Skład i wartości odżywcze:
Skład: cukier, skrobia modyfikowana, mleko w proszku pełne, serwatka w proszku (z mleka), 7% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, mleko w proszku odtłuszczone, aromat. Może zawierać soję, pszenicę i orzechy laskowe.
Kalorie w 100 g gotowego produktu: 79 kcal
Wartości odżywcze w 100 g: tłuszcz 1,1 g (w tym kwasy tłuszczowe nasycone 0,7 g), węglowodany 15,5 g (w tym cukry 10,6 g), białko 1,6 g, sól 0,08 g.
Budynie czekoladowe błyskawiczne – porównanie
Nazwa | Marka | Zawartość czekolady | Kalorie w 100 g/porcji | Wartości odżywcze w 100 g | Gramatura sucha/gotowa | Ile ml? | Ocena |
---|---|---|---|---|---|---|---|
Słodka Chwila Budyń smak czekoladowy (stara wersja) | Dr. Oetker | 4,4% czekolada w proszku, kakao o obniżonej zawartości tłuszczu | 80 kcal/176 kcal | t: 1,3 g w: 14,9 g b: 1,9 g s: 0,09 g |
45 g/220 g | 175 ml | 4,5/6 |
Słodka Chwila Budyń smak czekolada (nowa wersja) | Dr. Oetker | 4,4% czekolada w proszku, 3,3% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu | 75 kcal/165 kcal | t: 0,6 g w: 15 g b: 2,2 g s: 0,11 g |
45 g/220 g | 175 ml | 5,5/6 |
Słodki Kubek Budyń smak czekoladowy (stara wersja) | Gellwe (FoodCare) | 7% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu | 79 kcal/173 kcal | t: 1,1 g w: 15,5 g b: 1,6 g s: 0,08 g |
45 g/220 g | 175 ml | 4/6 |
Słodki Kubek Budyń smak czekoladowy (nowa wersja) | Gellwe (FoodCare) | 5,7% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu, 2% czekolada | 81 kcal/179 kcal | t: 1,2 g w: 16 g b: 1,4 g s: 0,11 g |
45 g/220 g | 175 ml | 6/6 |
Pyszny Budyń o smaku czekoladowym | Delecta (Bakalland) | 6% czekolada, 6% kakao o obniżonej zawartości tłuszczu | 72 kcal/158 kcal | t: 0,5 g w: 14 g b: 2,2 g s: 0,11 g |
43 g/218 g | 175 ml | 4/6 |
Budyń proteinowy z tapioką o smaku czekoladowym | Intenson | kakao o obniżonej zawartości tłuszczu | ? kcal/109 kcal | (proszek) t: 1,9 g w: 70 g b: 17 g s: 0,2 g |
30 g/? g | 195 ml | 2/6 |
Ranking: najlepszy budyń czekoladowy
I miejsce – Słodki Kubek (nowa wersja)
II miejsce – Słodka Chwila (nowa wersja)
III miejsce – Słodka Chwila (stara wersja)
IV miejsce – Pyszny Budyń
V miejsce – Słodki Kubek (stara wersja)
VI miejsce – Budyń proteinowy fit z tapioką
Wersje waniliowe też testowałaś? Te interesowałyby mnie dużo bardziej.
Nie, ale będę. Czekają na swój czas.
Kurcze, tej wersji z orzechami o której piszesz nie jadłam, a kusi :D ale tą jadłam już na pewno, pamiętam że kupowalam w żabce i baaardzo mi smakowała :D chyba w sumie nie ma budyniu czekoladowego który mi nie smakował, hah :D uwielbiam je ;D
Odpychają mnie takie budynie w kontekście takim, że to w zasadzie cukier ze skrobią… Ale tu już pełne mleko! Do budyniu chyba pasuje. Jakoś kożuch wiąże mi się (w mojej głowie) chyba z tłustością mleka. Nie wiem, czy to prawda, ale wydaje mi się, że im chudsze, tym delikatniejszy. To by miało sens.
Niby orzechowe stęchlizny w czymś takim w ogóle mnie brzydzą. I właśnie z tej linii (wiem, bo kliknęłam w link – Świat Pralin) wywołała u mnie wstręt, traumę dosłownie do takich rzeczy i Dr Oetkera jużw ogóle. Marcepanowego oblecha nawet recenzowałam i boję się go, jak tylko wracam do niego wspomnieniami, haha. I wieem, że wg Ciebie aż taki paskudny nie był. I uwierzyć nie mogę. :P
Nugatowa stęchlizna orzechów była dnem den wszelakich.